W niedzielę, w kościele oo. Bernardynów miał miejsce koncert pieśni maryjnych w nietypowej, jazzowej aranżacji. Przed występem można było zwiedzić wystawę w auli św. Szymona.
O 21 w kościele zebrało się już sporo ludzi, choć wciąż nie było problemu ze znalezieniem wolnego krzesła. Obrazy nad ołtarzem zostały podświetlone na niebiesko, a publiczność siedziała w ciemnościach. Nagle zaświecił się żółty reflektor i światło padło na Lidię Jazgar, stojącą przy mikrofonie. Za promiennie uśmiechniętą kobietą w bieli siedzieli muzycy, skryci w cieniu. Władysław Grochot, grający na trąbce, kontrabasista Dominik Wywrocki, Dominik Wania przy fortepianie i Tomasz Grochot za perkusją.
Kiedy Jazgar zaczęła wykonywać pieśń "Maryjo, Królowo Polski", wszyscy w kościele wstali i zaśpiewali razem z nią. Po tym wstępie wokalistka przez dłuższą chwilę opowiadała o Matce Boskiej. Zaznaczyła, że zawsze trzeba o Niej pamiętać i odmówiła modlitwę, wciąż powtarzając, jak bardzo się cieszy, że zebrało się tak wiele osób. Przez cały wieczór uśmiech nie schodził jej z twarzy.
Zespół zagrał wiele znanych pieśni maryjnych i modlitw w aranżacji jazzowej. Takiego różańca nikt jeszcze nie słyszał. Wyszło świetnie, koncert z powodzeniem mógłby odbywać się w jednym z krakowskich klubów jazzowych. Nawet jeśli słuchacze byliby z początku zdziwieni, że wokalistka śpiewa o miłości do Matki Boskiej.
W przerwach między utworami kilkakrotnie odzywał się niewidoczny narrator, Andrzej Zając z Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych. Opowiadał o św. Franciszku, dobru w człowieku, odłamach franciszkanów w Krakowie i wizerunkach Matki Boskiej. Tę część zapewne trzeba byłoby wyciąć, jeśli koncert miałby się odbyć w klubie jazzowym.
Pod koniec występu zagrano "Królowej Anielskiej śpiewajmy", ale choć wokalistka zachęcała do wspólnego śpiewania ("zanim powiemy "dobranoc" Matce Boskiej, zaśpiewajmy jej jednak wesoło"), niewiele osób się do niej przyłączyło. Dopiero przy kolejnym utworze, "My chcemy Boga", wszyscy wstali i zaczęli nieśmiało wtórować artystce. Koncert zakończyło "O Maryjo, żegnam Cię, o Maryjo, kocham Cię".
Po występie na gości czekała niespodzianka w postaci białych róż. Lidia Jazgar najpierw spytała, kto dziś święcił bukiet (15 sierpnia jest świętem Matki Boskiej Zielnej). Kiedy okazało się, że prawie nikt, wskazała na białe róże, ułożone wokół ołtarza. Zostały wcześniej poświęcone i teraz artystka zachęcała, żeby wziąć po jednej do domu. - To będzie taki prezent od Matki Boskiej - stwierdziła. Wszystkie panie wychodziły z kościoła uśmiechnięte i z białymi różami w dłoniach.
Zobacz też:
- Inauguracja Cracovia Sacra
- Koncert w kościele św. Józefa
- Modlitwa przez sztukę w Opactwie Benedyktynów w Tyńcu
Informator MM:Teatry | Policja | Noclegi | Kościoły | Rozkład MPK | Wyniki Lotto | Baseny i kąpieliska | Hot spoty | Plan miasta | Kina w Krakowie | Pogoda w Krakowie |
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?