Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niepołomice. Projekt „Na cztery łapy”. Tego nie można przegapić [ZDJĘCIA]

Jolanta Białek
Jolanta Białek
zdjęcia: archiwum projektu "Na cztery łapy"
Ekspozycja fotografii, otwarta w Laboratorium Aktywności Społecznej w Niepołomicach jest zwieńczeniem projektu „Na cztery łapy”, pokazującego historie osób, które przygarnęły do swojego domu zwierzaka w potrzebie. Niepołomiczanka Dominika Sowa, autorka zdjęć i pomysłodawczyni akcji, przygotowywała się do tego wydarzenia przez dwa lata.

FLESZ - Zmiany na Kasprowym Wierchu. PKL wprowadza bilety imienne

Projekt ma na celu ukazanie historii ludzi, którym los porzuconych, maltretowanych i bezdomnych zwierząt nie jest obojętny. W projekcie wzięły udział 24 rodziny, które współdzielą swoje życie ze zwierzakami, uchronionymi przed bezdomnością. Bohaterowie wystawy, która promuje także świadomą adopcję czworonogów, byli gośćmi specjalnymi wernisażu.

- Przepięknym zdjęciom towarzyszą historie, które warto przeczytać i dowiedzieć się jak zwierzaki trafiały do nowych domów i jakie emocje temu towarzyszyły. Nie zawsze są to proste i przyjemne historie. Ludzie, jak i zwierzęta, na nowo musieli nauczyć się funkcjonować, ufać sobie i niekiedy zaakceptować się z wszystkim zaletami i wadami – relacjonuje uczestniczka wernisażu fotograf Krystyna Sudoł.

Natomiast sama Dominika Sowa tak opisuje swe przedsięwzięcie: „Pomysł projektu zrodził się (...), kiedy wraz z koleżanką prowadziłyśmy warsztaty fotograficzne w zaprzyjaźnionej stajni. Jedną z naszych zwierzęcych modelek była klacz Karolina, razem ze swoją właścicielką i jej córką. Podczas wspólnych zdjęć okazało się, że Karolina została adoptowana z Fundacji. Poznałyśmy również historie innych zwierząt, które znalazły schronienie w stajni po wcześniejszych traumatycznych przeżyciach: sprzedaż na ubój czy brutalne traktowanie lub zaniedbanie. Po publikacji zdjęć i opisaniu historii Karoliny zauważyłam po komentarzach jak entuzjastycznie ludzie reagują na dobre serce innych i jak duża jest niezgoda na brutalne traktowanie zwierząt. Wiemy ile jest zła wokoło, jak ludzie źle traktują nie tylko samych siebie, ale i te bezbronne zwierzęta – nie mające głosu i możliwości sprzeciwienia się. Jednak zdałam sobie sprawę, że wokół jest też mnóstwo ludzi (…), którzy są wrażliwi na krzywdę zwierząt i mimo czasem dużych trudności robią wiele, aby im pomóc. Nie trzeba daleko szukać, aby ich znaleźć- wystarczy otworzyć oczy i się rozejrzeć (…)” - czytamy na stronie projektu (www.naczterylapy.com/)

Sam wernisaż w Niepołomicach był bardzo udany. Wydarzeniu towarzyszyły dwa tematyczne wykłady. Poprowadzili je behawiorystka i założycielka fundacji „Iskierka” Ewelina Haraf oraz lekarz weterynarii Jan Zwinczak z kliniki weterynaryjnej Arka w Krakowie.

Wręczono także nagrody uczestnikom nietypowego konkursu rodzinnego – na najpiękniejszą odpowiedź na pytanie: dlaczego uważasz, że to ważne, aby adoptować zwierzęta?

Nagrodzone wypowiedzi:

Jarosław Chowaniec:„Adopcja zwierzęcia zwraca uwagę na kwestię, iż zwierzę nie jest rzeczą czy zabawką ale czującą istotą, której trzeba poświęcić czas i uwagę. Adopcja pomaga to zrozumieć i przekazać tą wiedzę dzieciom”

Adrianna Draganik:„Dla adoptowanego zwierzaka jest to szansa na nowe, lepsze życie, pełne miłości i szacunku. Dla osoby adoptującej jest to okazja do zrobienia czegoś dobrego dla świata, zyskanie nowego przyjaciela i naprawienie błędów człowieka”

Hania Małecka:„Dzięki adopcji dajemy zwierzakom dom, którego potrzebują. Pomagamy przezwyciężać ich lęki i dzięki temu mogą stać się przyjaciółmi na całe życie”

Aneta Sułek oraz Marek, Weronika, Hubert, Gabrysia i Alusia:„Jako dorośli wiemy, że nie zdołamy zmienić, uzdrowić, czy ulepszyć całego świata. Ale jeśli jesteśmy w stanie uczynić życie konkretnego zwierzęcia lepszym, szczęśliwszym czy bogatszym – to ma to ogromne znaczenie. Tym bardziej, jeśli to zwierzę już zostało porzucone, poszkodowane przez los lub cierpi. Nawet jeśli nie zmniejszymy ilości zła, możemy adopcją przyczynić się do zwiększenia dobra na świecie”

Ola Baranowska:„Adopcja może być drugą szansą dla zwierzęcia, które miało ciężkie przeżycia i my dzięki tej adopcji możemy mu na nowo pomóc w odnalezieniu jego prawdziwego domu”

Maja Matuszyk:„Każde zwierzę zasługuje na miłość, potrzebuje ciepła i kochającego przyjaciela (opiekuna), swojego kąta na tym czasami okrutnym świecie”

W organizacji wydarzenia pomogła Fundacja Lepsze Niepołomice, a część kosztów związanych z przygotowaniem wystawy i wernisażu sfinansowano z budżetu gminy Niepołomice. Ekspozycję „Na cztery łapy” można oglądać do końca października br. Wstęp bezpłatny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Niepołomice. Projekt „Na cztery łapy”. Tego nie można przegapić [ZDJĘCIA] - Dziennik Polski

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto