Niepokoje przed meczem Cracovia - Widzew

Wśród łodzian nikt nie pauzuje za kartki. W ekipie rywali za czwartą kartkę odsunięty jest Mateusz Bartczak. Nie wiadomo, czy wystąpi inny znajomy Czesława Michniewicza z Zagłębia, były widzewiak Łukasz Mierzejewski. Gospodarze liczą na doping swoich kibiców, co w Łodzi ostatnio nie było możliwe.

Krakowski mecz poprowadzi Robert Małek z Zabrza. 40-letni zawodowy sędzia międzynarodowy gwizdał Widzewowi z Wisłą w Krakowie (0:2, czerwona karka Mielcarza i karny dla gospodarzy), z Legią w Łodzi (0:1) i Arką w Łodzi (0:0).

Czytaj także: W niedzielę Orzeł walczy z Daugavpils

Choć sobotni mecz ma być rozgrywany bez udziału kibiców gości (tak jak wszystkie spotkania ekstraklasy), wokół stadionu Cracovii może być gorąco. Otrzymaliśmy list otwarty Cracovii do profesora Jacka Majchrowskiego, prezydenta Miasta Krakowa, Stanisława Kracika, wojewody małopolskiego, podinspektora Wadima Dyby, komendanta Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Czytamy w nim: W związku z otrzymaniem przez Miejski Klub Sportowy Cracovia SSA informacji o zgromadzeniu publicznym, które ma się odbyć w dniu 21 maja 2011 roku w Krakowie przy ulicy Kałuży 1, którego celem ma być "Krytyka polityki rządu w stosunku do kibiców" - pragniemy wyrazić kategoryczny sprzeciw przeciwko wyrażeniu zgody na organizowanie zgromadzenia publicznego kibiców z Łodzi w tym samym miejscu i czasie, w którym odbywać się będzie mecz piłki nożnej MKS Cracovia SSA z RTS Widzew Łódź SA.... Zgromadzenie organizowane jest przez Agnieszkę Rogalę, mieszkankę Łodzi, co w sposób oczywisty nasuwa przypuszczenie, iż będzie to zgromadzenie kibiców klubu RTS Widzew Łódź SA, którzy wobec ostatnich regulacji mają zakaz wstępu na mecz. Jako miejsce zgromadzenia podano ulicę Kałuży 1, czyli stadion MKS Cracovia SSA, na którym mecz będzie się odbywał. Zarząd MKS Cracovia SSA zdecydowanie nie wyraża zgody na wykorzystywanie imprez sportowych Cracovii do prowadzenia działań o charakterze propagandowym lub politycznym.

- Nie ma zorganizowanego wyjazdu kibiców, bo zgodnie z uchwałą PZPN do końca sezonu mecze mają się odbywać bez udziału sympatyków gości. Stosujemy się do zarządzenia, więc nie zamawialiśmy biletów na mecz z Cracovią. Nie mamy też informacji o tym, by nasi kibice wybierali się pod Wawel i mieli tam organizować jakiś protest - powiedział Michał Kulesza, rzecznik prasowy Widzewa.