Nielegalny mural zostanie zamalowany. "Jest zbyt agresywny" [zobacz zdjęcia]

Muralem w czytelników. 16 metrów propozycji

Mural, który wisi na ścianie kamienicy przy ul. Karmelickiej 28, jest reklamą napoju energetycznego Burn, i przedstawia podobiznę francuskiego DJ-a Davida Guetta.

Reklamę zamówiła Coca Cola, czyli producent Burna. Zamówieniem zajął się Dom Mediowy "Starcom", ale  znalezienie odpowiedniego miejsca i podpisanie umowy z właścicielem budynku powierzył agencji Youngers.

Kamienica przy ul. Karmelickiej 28, znajduje się w rejestrze zabytków, więc każde zmiany w architekturze obiektu, należy konsultować wcześniej z miejskimi urzędnikami.

Mural przy Karmelickiej "zbyt agresywny"

Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków twierdzi, że nikt go o zgodę nie pytał.  - Przeprowadzimy kontrolę w udziałem właściciela i agencji. Po niej będę dopiero mógł wydać nakaz zamalowania ściany - mówi.

Jednak według dzierżawcy ściany Marcina Schoena mural został namalowany legalnie. "To graffiti jest legalne, bo moim zdaniem kamienica została wpisana do rejestru zabytków przypadkowo, a ściana, na której powstało graffiti, nie jest zabytkiem w rozumieniu ustawy - powiedział dla "Gazety".

Zgodnie z umową zawartą między dzierżawcą obiektu a agencją, reklama ma zniknąć po 20 marca. - Ale prawda jest taka, że najczęściej reklamy takie wiszą, aż do kolejnego remontu kamienicy - mówi Janczykowski. - Dlatego dla nas ważny jest nakaz zamalowania, aby reklama na pewno zniknęła - tłumaczy.

Wojewódzki konserwator zabytków twierdzi również, że gdyby zapytano go wcześniej o zgodę, możliwe, że zgodziłby się na reklamę - choć na pewno nie taką, jaka wisi teraz. - Gdyby ta reklama nie była tak agresywna (chodzi o kolorystykę), możliwe, że zgodzilibyśmy się na nią. Ale w takiej formie jest nie do przyjęcia - twierdzi.

Jaka kara spotka właściciela?

Według konserwatora zabytków odpowiednia karą dla dzierżawcy ściany będzie obciążenie go kosztami zamalowania i odremontowania ściany.