MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nieciekawe widowisko

Stefan Leśniowski
SSA WOJAS PODHALE Nowy Targ - GKS Katowice 4:0 (2:0, 1:0, 1:0). 1:0 Różański (Kotasek, Fišer) 12, 2:0 Piotrowski (Podlipni, Hajnos) 12, 3:0 Fišer (Kotasek) 21, 4:0 Fišer (Różański, Kotasek) 60.

SSA WOJAS PODHALE Nowy Targ - GKS Katowice 4:0 (2:0, 1:0, 1:0). 1:0 Różański (Kotasek, Fišer) 12, 2:0 Piotrowski (Podlipni, Hajnos) 12, 3:0 Fišer (Kotasek) 21, 4:0 Fišer (Różański, Kotasek) 60. Sędziowali: Chadziński z Krakowa oraz Ryniak i Czech z Sanoka. Kary: 4 - 4 min. Widzów 800.

Nie było to porywające widowisko. W poczynaniach hokeistów było zbyt dużo niedokładności. Ciut lepiej prezentowali się miejscowi, szczególnie gdy podkręcali tempo gry. Wtedy jednak - już tradycyjnie - górale nie grzeszyli skutecznością. Zabrakło należytej koncentracji w decydujących momentach. Na pierwszego gola musieliśmy czekać aż do 12 min, wtedy podanie Kotaska z narożnika boiska trafiło do nadjeżdżającego Różańskiego, a ten strzałem z pierwszego nie dał najmniejszych szans Zającowi. Po kolejnych 15 sek było już 2:0. Tym razem Podlipni zza bramki dograł do Piotrowskiego, który za moment utonął w objęciach kolegów. Goście sporadycznie atakowali. W tej części gry oddali tylko 5 strzałów. Najlepszą sytuację miał R. Sobała w pierwszych sekundach spotkania. Debiutującemu w tym sezonie ligowym po kontuzji Zborowskiemu w sukurs przyszedł słupek. Drugą odsłonę górale zaczęli mocnym akcentem. W 42 sek w zamieszaniu podbramkowym Fišer za trzecim razem z pomocą golkipera wepchnął gumę do siatki. Wydawało się, że miejscowi pójdą za ciosem. Tymczasem katowiczanie ustawili mur z czterech zawodników przed własną tercją i gospodarze mieli problemy z forsowaniem go. Jeśli już zdołali się przebić do strefy gości, to tam zbyt wolno rozgrywali akcje, za późno decydowali się na podanie lub strzał i przyjezdni mieli ułatwione zadanie w defensywie. W ostatnich 20 min tylko 3 akcje były godne reporterskiego notesu. W 27 sek backhand Różańskiego trafił w spojenie słupka z poprzeczką. W 52 zaś min przepiękne prostopadłe podanie Sroki zza własnej bramki doszło na drugiej niebieskiej linii do Kotaska lecz ten nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Wreszcie 10 sek przed końcową syreną dobitka Fišera znalazła się za plecami Zająca.

PODHALE: Zborowski - Sroka, Wilczek, Różański, Fišer, Kotasek - Łabuz, Piotrowski, Podlipni, Biela, Hajnos - Gil, Bobček, Radwański, Kolusz, Łyszczarczyk, Kolasa, Talaga, Wołkowicz, Słowakiewicz, Zapała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto