MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

(Nie)wesołe święta

RADOSŁAW PATRONIAK
DYSKOBOLIA GRODZISK - CRACOVIA 0-0 Żółta kartka: Kłus. Sędziował: A. Kajzer z Rzeszowa. Widzów: 2000. DYSKOBOLIA: Przyrowski 6 - Lazarevski 4, Lacić 4, Tupalski 4, Telichowski 4 - Piechniak 5, Jodłowiec 4 (69 Rocki), ...

DYSKOBOLIA GRODZISK - CRACOVIA 0-0
Żółta kartka: Kłus. Sędziował: A. Kajzer z Rzeszowa. Widzów: 2000.
DYSKOBOLIA: Przyrowski 6 - Lazarevski 4, Lacić 4, Tupalski 4, Telichowski 4 - Piechniak 5, Jodłowiec 4 (69 Rocki), Majewski 5, Lato 5 (81 Goliński) - Chinyama 6, Sikora 4 (56 Ivanovski). CRACOVIA: Cabaj 6 - Wacek 4, Skrzyński 4, Radwański 4 - Wiśniewski 5, Kłus 3 (62 Wojciechowski) - Pawlusiński 5 (83 Szwajdych), Giza 5, Nowak 5 - Bojarski 4, Bania 5.

Trener Cracovii, Stefan Majewski na konferencji prasowej stwierdził, że lepsze od pomeczowego komentarza będą życzenia "Wesołych Świąt". Poproszony o rozwinięcie tej myśli, mówił o braku motywacji i rozkojarzeniu zawodników. Co racja, to racja - wprawdzie obie drużyny w środę spotkają się w pojedynku o większą stawkę, bo o finał Pucharu Polski, ale piłkarze i tak nie powinni traktować rozgrywek ligowych jak odrabiania pańszczyzny. Zespół gospodarzy zremisował już 13. mecz w tym sezonie. Nic dziwnego, że z podziału punktów bardziej zadowoleni byli krakowianie. Aktywniejszą stroną w pierwszej połowie byli gospodarze którzy nadawali ton wydarzeniom na boisku. Goście tylko na początku spotkania kilka razy zagościli pod bramką Sebastiana Przyrowskiego. Obrońcom Pasów sporo kłopotów sprawiał czarnoskóry Takesure Chinyama. Napastnik z Zimbabwe imponował szybkością, umiejętnie dogrywał piłki partnerom, sam też próbował zaskoczyć Marcina Cabaja. W 30 minucie Chinyama huknął niczym z armaty zza pola karnego, a bramkarz Cracovii odbił strzał przed siebie. Blisko pokonania go był jeszcze Jarosław Lato, który popisał się efektownym wolejem. Po zmianie stron z boiska wiało nudą. Z obu stron było mnóstwo niecelnych podań, nieudanych dryblingów i niewymuszonych strat. Dopiero w końcówce kibice przypomnieli sobie, że są na meczu piłkarskim. W 82 minucie Przyrowski po raz pierwszy w tym meczu został zmuszony do poważniejszej interwencji. Wsytuacji sam na sam obronił kolanami strzał Marcina Bojarskiego. Trzy minuty później kontrę grodziskiego zespołu wyprowadził Chinyama, zagrał w pole karne do Ivanovskiego, a ten przepuścił piłkę Piechniakowi. Pomocnik Dyskobolii, nie po raz pierwszy w tym spotkaniu, nie był jednak w stanie skierować futbolówki w światło bramki. Tak skończył się podobno ekstraklasowy mecz. Fani liczą, że jutro w kolejnej odsłonie krakowsko-grodziskich potyczek (początek pucharowego boju o godz. 18) zobaczą znacznie lepsze widowisko. - Bo chyba poziom nie będzie taki sam jak dzisiaj? - zagadnął Majewskiego jeden z dzienikarzy. - A pan wie, jaka pogoda będzie w środę? - odparował szkoleniowiec. W pierwszym meczu1/2 finału Pucharu Polski bardziej odmieniony może być skład gospodarzy, ponieważ Maciej Skorża w sobotę dał kilku zawodnikom odpocząć. Trener Stefan Majewski nie bawił się w czary-mary z zestawieniem podstawowej jedenastki, ale na pewno wierzy w przebudzenie swoich podopiecznych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: (Nie)wesołe święta - Kraków Nasze Miasto

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto