Nie strzelajmy samobójczych bramek

Zanim wejdziemy do Unii Europejskiej, powinniśmy nieco posprzątać - to generalny wniosek z dyskusji na temat zagrożeń dla gospodarki, jakie mogą się pojawić w związku z akcesją Polski do UE. Naukowcy i praktycy byli zgodni: źle jest z naszą bankowością, jeszcze gorzej z inwestycjami, a system fiskalny trzeba uznać za agresywnyÉ

- Obserwatorów życia gospodarczego musi martwić postępujący od 1997 roku spadek nakładów inwestycyjnych - stwierdziła prof. Maria Sierpińska z Akademii Ekonomicznej w Krakowie - ale chyba bardziej jeszcze ich struktura. Jeśli w 1995 r. na budynki szło 47 proc. tych nakładów, teraz już 52 proc. Faktem jest, że duża część nowych obiektów toÉ hipermarkety, gdzie maszyn się nie wstawia, ale problem pozostaje. Inna rzecz, że aż 70 proc. inwestycji firmy prowadzą ze środków własnych (dane za II kwartał 2002), co dowodzi, iż kredyt inwestycyjny jest niemal nieosiągalnyÉ

Obcy lubią swoich?

- Mam bardzo poważne sygnały, że zagraniczne banki niechętnie udzielają kredytów firmom, które konkurują z koncernami wywodzącymi się z ich krajów (to głos prof. Sierpińskiej).

- Nie demonizujmy - walka z silnym koncernem może być samobójstwem i trudno dziwić się bankom, iż nie chcą powiększać listy złych kredytów (to głos innego dyskutana).

- Faktem jest zdumiewająca polityka banków. Nasza firma: Holding Zasada wygrała rządowy przetarg na autobusy dla szkół i cztery miesiące czekała na bankowy kredyt dla absolutnie pewnej transakcji o wartości 72 mln złotych! - mówił prezes zarządu dr Franciszek Gaik.

Fiskus winien

I tu przed dyskutantami otwarło sią pole oceny polityki fiskalnej państwa - od początku polskiej fransformacji zgodnie ocenianej jako polityka nieżyczliwa, wręcz agresywna. Absurdem jest, co podkreślali zarówno teoretycy, jak i praktycy, że inaczej interpretuje się przepisy w Szczecinie, inaczej w Krakowie, że w wyniku działań fiskusa znika rocznie blisko 100 tys. miejsc pracyÉ

Urzędników bronił odważnie Lesław Fijał - skarbnik gminy Kraków, wykładowca krakowskiej AE. Na trudności reformy wskazywał doradca ministra finansów Krzysztof WyrobaÉ

Pora na młodych

Nie zabrakło w dyskusji głosów młodszych pracowników nauki: fatalne skutki restrykcyjnej polityki monetarnej dla firm analizował Marcin Kowalski, o małych przedsiąbiorstwach mówiła (optymistycznie) Monika Dobrowolska-Hajderek. Także dr Gaik wskazywał, że nasze firmy są w większości młode i dynamiczneÉ

- Cóż z tego - replikowała prof. Sierpińska - skoro w ciągu pierwszych trzech lat upada spośród nich 30 proc., a dziesięciolecia dotrwa tylko 15 firm z każdej setki.

Nie strzelać

Uczestnicy dyskusji, która towarzyszyła konferencji naukowej zorganizowanej przez Wyższą Szkołę Ekonomii i Informatyki w Krakowie, zgodni byli, że w ciągu najbliższego roku czeka nas (i nasz Sejm) bardzo wiele pracy, bo sami strzelamy własnej gospodarce zbyt wiele samobójczych bramek.