Zobacz także: Euro 2012: baza Holandii w Krakowie
- W Holandii jest tak, że można mieć tyle imion, ile się chce i mogą one brzmieć tak, jak chcemy - tłumaczył Maaskant. - Oczywiście nie można przesadzić i nikt nie pozwoli na rejestrację skrajnych przypadków. Żaden urzędnik nie zarejestruje dajmy na to imienia Hitler, jeśli ktoś wpadłby na taki chory pomysł. Tutaj jednak zetknąłem się z sytuacją, kiedy urzędniczka tłumaczyła mi, że nie można mieć trzech imion. Gdy pytałem ją dlaczego, odparła: "bo nie". Nie chciała też zarejestrować imienia Kaziu. Twierdziła, że nie ma takiego imienia, bo jest tylko Kazimierz. Ja dobrze wiem, że Kaziu to zdrobnienie Kazimierza, ale mój syn to właśnie Kaziu, a nie Kazimierz. Ostatecznie stanęło na tym, że w papierach zamiast Maas Kaziu Flynn zapisano Maas Kaziuflynn. Na to drugie urzędniczka zgodziła się jednak dopiero, gdy napisałem oświadczenie, że to imię… holenderskie. Do całej rejestracji potrzebowałem tłumacza przysięgłego, a wszystko trwało trzy godziny. To było ciekawe doświadczenie, które uniemożliwiło mi jednak poprowadzenie treningu - zakończył ze śmiechem swoją opowieść o przygodzie w polskim urzędzie Maaskant.
Stare mapy Krakowa! Sprawdź, jak wyglądało miasto w 1836 r. i znajdź swoją ulicę!
Wisła Kraków: archiwalne stroje "Białej Gwiazdy" z ostatnich stu lat [ZDJĘCIA]
Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?