Nie ma zgody Rady Miasta Krakowa na zmianę składu Komisji Medalu "Cracoviae Merenti". Metropolita krakowski zostaje

FLESZ - Nowe obostrzenia od 1 grudnia

Medal Cracoviae Merenti to wyróżnienie nadawane przez Radę Miasta Krakowa osobom, organizacjom oraz instytucjom szczególnie zasłużonym dla miasta Krakowa. Obowiązujący projekt uchwały zakłada, że komisji przewodniczy prezydent Krakowa, a w jej skład wchodzą jeszcze rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz metropolita krakowski.

Przeciw temu wystąpiła teraz grupa mieszkańców, którzy zgłosili do Rady Miasta Krakowa projekt uchwały, zakładający zmianę składu komisji. Zdaniem inicjatorów, miejsce metropolity powinien zająć dyrektor Wawelu. - Biorąc pod uwagę, iż w ostatnim okresie zachowania przedstawicieli kościoła katolickiego powodują niepokoje społeczne i dzielą społeczeństwo, zasadnym byłoby, żeby w skład Komisji wchodził przedstawiciel lub przedstawicielka instytucji, która jest ponad podziałami społecznymi - uzasadniono.

Głos podczas sesji zabrał prezydent Jacek Majchrowski, który zwrócił uwagę, że w skład Komisji wchodzą przedstawiciele instytucji, a nie konkretne osoby. - A więc nie Jacek Majchrowski, tylko prezydent Krakowa, nie Jacek Popiel, ale rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nie Marek Jędraszewski, ale metropolita krakowski. Mam pełną świadomość, że znaczna część osób nie zgadza się z tym, co czasami wygłasza ksiądz arcybiskup. Ja też się czasami nie zgadzam. Ale miejmy świadomość, że jeżeli będziemy przyjmować zasadę, że oceniamy wypowiedzi każdego z członków i w myśl tego jak to oceniamy albo ich eliminujemy albo ich przywracamy, to nie będzie to najlepsze rozwiązanie - podkreślał prezydent, który wydał negatywną opinię, dotyczącą projektu uchwały.

Pytał również radnych, co w sytuacji, gdy do Krakowa wróci np. arcybiskup Grzegorz Ryś (obecnie jest metropolitą łódzkim), który nie budzi tak dużych kontrowersji jak abp Jędraszewski: - Wówczas będziemy przywracać metropolitę do kapituły? Proszę o głębokie zastanowienie się w tej sprawie. Musicie to państwo rozstrzygnąć we własnych sumieniach.

Radni Prawa i Sprawiedliwości byli przeciwko zmianie składu Komisji. - Uważamy, że niepotrzebnie upolityczniamy tę instytucję. Do tej pory instytucja spełniała swoje zadania. Nie było żadnych problemów - podkreślił przewodniczący klubu PiS Włodzimierz Pietrus.

Projekt uchwały poparł z kolei klub Koalicji Obywatelskiej. - Naszym zdaniem zmiana jest zasadna. Postawa, stanowiska, działania i przede wszystkim wypowiedzi arcybiskupa Marka Jędraszewskiego w naszej ocenie dzielą Polaków, dzielą krakowian, ale co gorsza odczłowieczają sporą część mieszkańców Krakowa - mówił radny KO Dominik Jaśkowiec.

Referentka projektu uchwały Katarzyna Wójtowicz z inicjatywy "DOŚĆ milczenia" STOP klerykalizacji Polski była zniesmaczona niektórymi wypowiedziami podczas sesji. - Zostałam uznana za osobę, która upadła "tak nisko", niekulturalną oraz chcącą wyłudzić pieniądze. Proszę zabezpieczyć materiał z tej sesji. Uważam, że nie byłam ani niekulturalna ani wulgarna. Budzi ta dyskusja emocje, a to pokazuje, że nie podchodzą do tego niektóre osoby obiektywnie, tylko w sposób emocjonalny - mówiła Wójtowicz.

Dodała, że prezydent Jacek Majchrowski kompletnie jej nie słuchał. - Podkreślałam rolę instytucji, która powinna być zmieniona, a nie osoby. Przemówienie prezydenta było oderwane od rzeczywistości - mówiła Wójtowicz. Ostatecznie za projektem uchwały było 14 radnych, 24 przeciw, natomiast trzech wstrzymało się od głosu. Został więc odrzucony.