Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie śledztwa ws. siatek na Zakrzówku. Jest zażalenie

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Zakrzówek
Zakrzówek Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Prokuratura nie wszczęła śledztwa w sprawie montażu siatek na Zakrzówku, możliwego konfliktu interesów i ewentualnego przekroczenia uprawnień przez Zarząd Zieleni Miejskiej. Decyzja w tej sprawie zapadła w połowie marca, ale teraz wyszła na światło dzienne. Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody, złożył już zażalenie na decyzję śledczych.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

"Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania dotyczącego montażu siatek zabezpieczających na Zakrzówku. Oznacza to, że Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie nie przekroczył uprawnień. Teraz trwają przygotowania do II etapu budowy Parku Zakrzówek" - informują władze Krakowa w krótkim komunikacie.

Krakowska prokuratura decyzję o niewszczynaniu śledztwa wydała w połowie marca. Śledczy uznali, że nie ma podstaw do oskarżenia ZZM o działanie na szkodę interesu publicznego. Nie stwierdzono też przekroczenia uprawnień w sprawie montażu siatek na Zakrzówku.

Zażalenie na decyzję prokuratury złożył już Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody. To właśnie on złożył w styczniu tego roku zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

Spór o Zakrzówek

Przypomnijmy, że spór wokół rewitalizacji Zakrzówka, tworzenia tam parku i kąpieliska, trwa od grudnia zeszłego roku, kiedy okazało się, jaką skalę przyjmuje siatkowanie skał nad akwenem. Od tego czasu aktywiści miejscy zaczęli apelować o zaprzestanie siatkowania oraz o realizację plaży i kąpieliska nad większym zbiornikiem, gdzie jest o wiele więcej miejsca, a nad wodę prowadzi szeroka droga. W tej ostatniej sprawie radny Łukasz Maślona (Kraków dla Mieszkańców) chciał zmiany planu miejscowego dla Zakrzówka, aby dopuścić możliwość kąpieliska na dużym akwenie. Na zmianę planu nie zgodziła się jednak w ostatnią środę większość radnych.

Aktywiści miejscy, m.in. z Akcji Ratunkowej dla Krakowa, wskazują, że analiza geologiczna z 2017 roku nie zakładała siatek. Ich montaż został uwzględniony później. - Wniosek o pozwolenie na budowę (dla kąpieliska i parku - red.) złożyła firma F11 w imieniu Zarządu Zieleni Miejskiej – mówi Barbara Kaźmirowicz z ZZM odpowiedzialna za Zakrzówek. I to właśnie tam F11 umieściła siatki.

Wspomniana analiza z 2017 r. została przygotowana na zlecenie firmy F11. Wskazywała ona m.in., że należy oczyścić półki skalne z okruchów skalnych (tzw. zwietrzelina) i luźnych bloków skalnych, potrzebne są zabezpieczenia w postaci barierek metalowych, a także oczyszczenie ścian kamieniołomu z drzew i krzewów. Najważniejszy punkt, zdaniem aktywistów, mówił natomiast, że "w związku z korzystnymi wynikami obliczeń stateczności nie zachodzi konieczność wykonywania innych specjalistycznych prac, mających na celu zabezpieczenie zboczy".

Prof. Marcin Furtak z firmy F11 zwraca uwagę, że ekspertyza z 2017 roku jednoznacznie wykazała, że konieczne jest zabezpieczenie skał na Zakrzówku. - Jako projektant miałem jasno narzucone, że muszę zabezpieczyć skały przed osuwaniem się. Ekspertyza z 2017 stwierdziła, że jedna z metod to prace pielęgnacyjne. Uwzględniała jednak same skały, bez odnoszenie się do sposobu i czasu użytkowania Zakrzówka – tłumaczy prof. Furtak.

Żeby więc bezpiecznie korzystać z kąpieliska i ścieżek wokół akwenu zdecydowano się na siatkowanie. Takie rozwiązanie znalazło się we wniosku o pozwolenie budowlane. - Nie mam wątpliwości, że to najlepsza forma zabezpieczenia. Analizowaliśmy inne rozwiązania i nie ma lepszych – dodaje profesor.

Konflikt interesów?

Aktywiści zwracają uwagę, że w całej sprawie mogło dojść do konfliktu interesów i sprawą być może powinna się zająć prokuratura. Dlaczego? Jak wykazała Paulina Poniewska, na podstawie dostępnych dokumentów, wspomniany projekt budowlany dla F11 przygotował człowiek, który jest dyrektorem jednej z dwóch w Polsce firm, które produkują siatki do zabezpieczenia skał. I właśnie siatki tej firmy są teraz montowane na Zakrzówku.

Urzędnicy podkreślali, że jeśli jest jakiś konflikt interesu, to aktywiści powinni złożyć zawiadomienie do odpowiednich służb. Oni niczego złego nie widzą. - My zleciliśmy zadanie specjaliście. Jest wielu producentów siatek. Wybór konkretnego pozostał poza naszą kwestią - dodaje z kolei prof. Furtak.

Za siatkami opowiada się Piotr Kempf, dyrektor ZZM. - Jak będzie wypadek i na kogoś spadnie skała, to będą uwagi do nas, że nie zabezpieczyliśmy odpowiednio terenu – mówi. Uwagi co do konfliktu interesów uważa za bezzasadne. - Ogłaszając przetarg, nie precyzujemy jaki wykonawca dostarczy siatkę. Inna firma robiła projekt budowlany, inna robi prace budowlane, a jeszcze inna dostarcza siatkę – kwituje. Ostatecznie prokuratura poniekąd przyznała rację ZZM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nie będzie śledztwa ws. siatek na Zakrzówku. Jest zażalenie - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto