MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie bać się Parmy

Janusz KOZIOŁ
Trener Henryk Kasperczak ostatnie dwa dni spędził w samolotach i na lotniskach. Z krótkim przerywnikiem na obejrzenie spotkania Parma -Atalanta Bergamo. Ale właśnie ten ,przerywnik" był celem jego wyprawy.

Trener Henryk Kasperczak ostatnie dwa dni spędził w samolotach i na lotniskach. Z krótkim przerywnikiem na obejrzenie spotkania Parma -Atalanta Bergamo. Ale właśnie ten ,przerywnik" był celem jego wyprawy. Trenera Wisły złapaliśmy telefonicznie na lotnisku w Mediolanie. ,Miałem tu jeszcze coś do załatwienia, ale proszę czasami nie sugerować, że chciałem z Milanu czy Interu kupić jakiegoś zawodnika. To nie ta półka finansowa..."

- Jakie wnisoki wyciągnął Pan z tej ostatniej obserwacji waszego czwartkowego przeciwnika w Pucharze UEFA?

- Nie możemy się bać Parmy! Bo oni się też nas nie boją, a drużyna strachem podszyta z góry skazuje się na porażkę. Myślę, że wszystko zależeć będzie od tzw. dyspozycji meczowej. W jednym dniu może wygrać Parma, innym razem z powodzeniem górą może być Wisła. Do takich wniosków dochodzę porównując siłę uderzeniową obu zespołów.

- Parma, która grała z Wisłą 4 lata wcześniej była naszpikowana gwiazdami. Wprawdzie Buffon, Thuram, Crespo, Chiesa, Veron czy D. Baggio już tu nie grają, ale Nakata, Mutu i Lamouchi, to też zawodnicy o jakich Wisła może tylko pomarzyć.

- Parma odmłodziła swój skład, taki proces nigdy nie przebiega bezboleśnie, niemniej nadal jest to zespół z aspiracjami do odgrywania czołowych ról w Serie A. Zdaniem fachowców za 2 lata powinien to być zespół kompletny, a na razie zdarzają mu się mecze zarówno bardzo dobre jak i nieco słabsze. Wynika to z faktu, że nie wszystkie formacje stanowią monolit, są już optymalnie zestawione. Z moich obserwacji wynika, że ich najsilniejszą bronią jest gra ofensywna. Jeżeli już gdzieś można szukać luk, to widać je w grze obronnej. Tam często zdarza się jakaś zawierucha. To powinna być wskazówka dla mojego zespołu.

- Ta siła ofensywna Parmy może osłabnąć, kontuzjowany jest dobrze wiślakom znany z okresu gry w Interze Brazylijczyk Adriano.

- Nawet jeżeli go zabraknie, to Parma akurat w linii ataku ma kłopoty bogactwa. Japończyk Nakata i Rumun Mutu, to siła napędowa Parmy. Bardzo groźny jest również wysoki i dobrze grający głową Bonazzoli.

- Jak ocenia Pan mecz Parmy z Atalantą?

- To był dla Parmy mecz pozwalający włączyć się do walki o miejsce w górze tabeli, z kolei Atalanta próbuje się wydostać z jej dołów. Parma grała z polotem, ale po strzeleniu dwóch goli (strzelili je Nakata i Mutu - przy. red.) już uwierzyła, że rywal nie może jej zrobić krzywdy i w końcówce przeżywała chwile grozy. Kontaktowy gol Comandiniego, potem jeszcze szanse na wyrównanie, trochę się wtedy Parma pogubiła. Widać, że oni jeszcze nie mają całkowitego zaufania do swoich umiejętności. Żeby sobie jednak nie robić nadziei na wyrost przypomnijmy ich mecz z Juventusem. Do 93 min. Parma prowadziła, a Del Piero wyrównał pomagając sobie w opanowaniu piłki ręką. Kto potrafi wystraszyć ,Juve" musi być klasowym zespołem.

- Na koniec pytanie nie odnoszące się do meczu z Parmą, ale do kadry Wisły. Ile w tym prawdy, że transfer Paszulewicza oceniono w klubie negatywnie i zawodnik długo miejsca przy ul. Reymonta nie zagrzeje?

- Zawsze jest okres mniejszego lub większego zadowolenia z gry danego zawodnika. Ja go nie przekreślam, on nie jest na straconej pozycji. Tylko musi zapracować na swoją szansę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Milik już po operacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto