Nic dobrego

Nie wyglądają dobrze perspektywy hokejowej drużyny Cracovii. Ani na jotę nie polepszyła się sytuacja drużyny.

- Stan na dziś jest taki, jak miesiąc temu - mówi pełnomocnik sekcji hokejowej w spółce MKS Cracovia SSA Adam Zięba. - Drużyna ma się zebrać w poniedziałek, ale nie wiadomo w jakim składzie. Nie mamy pieniędzy ani na zatrudnienie trenera, ani na prowadzenie działalności. Oczywiście spotkam się z drużyną i naświetlę sytuację. Sekcja ma zobowiązania wobec hokeistów wynoszące po 300 zł na osobę, nawet tych środków nie mamy.

Tak więc byt jest poważnie zagrożony. Cracovia nie ma obiektu, nie posunęły się do przodu sprawy związane z ewentualnym przejęciem lodowiska. - Dopuszczam niestety możliwość spełnienia się czarnego scenariusza - twierdzi Adam Zięba - według którego nie przystąpilibyśmy do rozgrywek. Nigdy chyba nie było tak źle jak teraz. Nie siedzimy z założonymi rękami, czekając na mannę z nieba, zostały wysłane oferty do wielu firm, ale sytuacja na rynku jest bardzo trudna. Liczyliśmy na firmę z branży paliwowo-naftowej, ale otrzymaliśmy odpowiedź, że do tematu możemy wrócić najwcześniej w listopadzie. Spółka MSK Cracovia SSA nie ma pieniędzy, piłkarze finansowani są przez Grupę 100, firmę ComArch. Nawet gdyby udało się pozyskać fundusze, to zespół nie ma gdzie grać. Policja przedstawiła 14 punktów wobec hali OSiR-u ,Krakowianka", które trzeba spełnić, by zawody mogły być rozgrywane z udziałem publiczności. Najważniejsze z nich to zamontowanie monitoringu, wzmocnienie ogrodzenia. W obecnym stanie rzeczy nie będzie zgody policji.

- Przejęcie lodowiska pozwoliłoby nam zachować płynność finansową - mówi Adam Zięba - moglibyśmy zatrudnić trenera, pokryć koszty organizacji meczów, czerpiąc środki płynące z wynajmu terenu wokół hali na działalność handlową. By stworzyć zawodową drużynę, trzeba mieć sponsorów. Przez dwa lata udawało się nam zbierać środki, teraz ponowimy ofertę.

Pierwszy mecz ligowy zaplanowano na 20 września. Czyżby miało dojść do tego, że ,pasy" nie pojawią się na lodzie?