MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nas nie dogonią!

ARz
Waldemar Klisiak już szósty raz mistrzem Polski z Unią<p>
Fot. Marek WICHER
Waldemar Klisiak już szósty raz mistrzem Polski z Unią<p> Fot. Marek WICHER
Kto nas pokona, kto nas pokona? Kto pokona nas?! - pytali oświęcimscy kibice wychodząc z lodowiska. Nad ranem odpowiadali: Nikt! Oświęcim kocha hokej. Tytuł mistrzowski z każdym kolejnym sezonem smakuje inaczej.

Kto nas pokona, kto nas pokona? Kto pokona nas?! - pytali oświęcimscy kibice wychodząc z lodowiska. Nad ranem odpowiadali: Nikt!

Oświęcim kocha hokej. Tytuł mistrzowski z każdym kolejnym sezonem smakuje inaczej. Spożycie napojów wyskokowych w Oświęcimiu przekroczyło wszystkie normy. Nawet polskie! Po pierwszej tercji w serca oświęcimskich kibiców wplótł się niepokój. Wołkowicz wykorzystał sytuację sam na sam z ,Jawą" i to wicemistrzowie Polski cieszyli się z prowadzenia. Hala w Oświęcimiu po raz pierwszy eksplodowała dopiero w 24 minucie, kiedy Jakubik doprowadził do remisu. W ostatniej partii trafienia Gonery i Stebnickiego sprawiły, że na lodzie i trybunach można było zacząć taniec radości.

- Rok temu przyszło nam tytuł mistrzowski świętować w Katowicach. Teraz już wiem jak smakuje on na swoim lodzie. Doping kibiców był tak niepowtarzalny, że grzechem byłoby nie wygrać tego spotkania. Stawka meczu usztywniła drużynę. Mieliśmy przewagę, ale długo nie było jej efektów. Wszystko skończyło się happy endem. Wygraliśmy w play off wszystkie mecze i zasłużenie obroniliśmy tytuł mistrza Polski - powiedział po meczu trener Dworów Unii Karel Suchanek.

Szkoleniowiec Katowic Jan Novotny także mówił o sukcesie. - W tym sezonie, podobnie jak Unia, jesteśmy zespołem ,wygranym". Mało kto widział nas w ścisłym finale play off. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji organizacyjnej, dlatego srebrne medale są dla nas sporym osiągnięciem. - mówił Jan Novotny.

- Doping był rewelacyjny. Czuliśmy wsparcie z trybun. Po meczu telefonicznie podzieliłem się radością z najbliższymi w Czechach. Jestem drugi rok w Oświęcimiu i drugi raz mogę cieszyć się z mistrzostwa. Tego się nie zapomina - powiedział oświęcimski napastnik Roman Kelner.

Znana jest też czołówka list przebojów w Katowicach i Oświęcimiu. W grodzie nad Sołą króluje ,Nas nie dogoniat", a w stolicy Górnego Śląska śpiewają ,Chłopaki nie płaczą" warszawskiego bandu T. Love.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto