Na prostej?

Jak już informowaliśmy nieporozumienia na linii zarząd MKS Cracovia a drużyna hokejowa zostały ostatecznie wyjaśnione i można mieć nadzieję, że hokeiści znaleźli się już na prostej.

Po spotkaniu rady drużyny z zarządem hokieści normalnie trenuje. Niestety z powodu treningów Zagłębia nie udało się w poniedziałek wyjechać do Sosnowca, ale dzisiaj krakowianie zainaugurują zajęcia na lodzie. W poniedziałek zostały zawodnikom wypłacone wszystkie zaległości finansowe i te sprawy zostały również wyprowadzone na prostą. Teraz prezes Adam Zięba i Krzysztof Sabor (do tego duetu prowadzącego sekcję hokejową w najbliższych dniach ma dołączyć trzecia osoba) starają się o wzmocnienie drużyny. Czasu pozostało mało, rynek wolnych graczy mocno się skurczył, a Cracovii chodzi o pozyskanie zawodników którzy nie byliby ,na wagę", ale stanowili realne wzmocnienie Pawlika, Drozdowicza, Witowskiego, Czarneckiego, Kozendry i spółki (w tych dniach krakowianie podpisują kontrakty). Studia w Krakowie rozpoczyna dwójka kryniczan - Bartosz Byrka i Rafał Żołnierczyk, ale to bardzo młodzi zawodnicy i trudno się spodziewać by byli realnym wzmocnieniem. Inaczej przedstawia się sprawa z czwórką oświęcimian, z którymi sprawa ma się ostatecznie wyjaśnić do piątku. Patryk Noworyta, Rafał Bibrzycki, Miłosz Ryczko i Adam Kowalówka byliby solidnym uzupełnieniem drużyny. Niestety ,uciekł" już Cracovii Łukasz Ziober, który trenuje w Tychach. Pozostała czwórka grała sparing w Orliku Opole, ale ponieważ opolanie nie potrafią przekonać hokeistów co do realnego zabezpieczenia ich kontraktów, toteż oświęcimianie ,sterują" ku Krakowowi. Być może na tych nazwiskach nie zakończy się sezon transferowy w ,pasach". Po prostu Cracovia musi mieć cztery piątki, gdyż chcąc walczyć o czołowe lokaty, przy dziewięciu zespołach w lidze (a może dziesięciu) oraz systemie gry w sobotę i niedzielę, nie można mieć mniej licznej drużyny.