Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na igrzyskach europejskich w Krakowie się nie skończy? Wrócił temat organizacji igrzysk zimowych. Zakopane, Słowacy i... Kraków?

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Ceremonie otwarcia i zamknięcia igrzysk europejskich zaplanowano na stadionie Wisły w Krakowie.
Ceremonie otwarcia i zamknięcia igrzysk europejskich zaplanowano na stadionie Wisły w Krakowie. Andrzej Banaś
Spółka Igrzyska Europejskie 2023 ogłosiła przetarg na kompleksową organizację ceremonii otwarcia i zamknięcia sportowej imprezy, zaplanowanej na przełomie czerwca i lipca tego roku w Krakowie i Małopolsce. Sygnał do rozpoczęcia ma dać hejnalista, a w programie pojawią się wątki związane z podwawelskim grodem i regionem, takie jak smok wawelski, czy czerwone korale. Już są pomysły, że gdy igrzyska europejskie zakończą się sukcesem, to będzie można przejść do dyskusji nad organizacją w Tatrach i pod Wawelem igrzysk zimowych w 2034 roku.

Ceremonie otwarcia i zakończenia III Igrzysk Europejskich w Krakowie i Małopolsce zaplanowano na przebudowywanym do tego celu Stadionie Miejskim im. H. Reymana (stadion Wisły).

W ceremonii otwarcia igrzysk mają dominować elementy artystyczne, promocyjne i protokolarne, natomiast w ceremonii zamknięcia elementy rozrywkowe i muzyczne.

Na stadionie Wisły zostaną podwieszone flagi wszystkich krajów biorących udział w IE2023 . Ceremonie otwarcia i zamknięcia imprezy powinny zawierać elementy aktywacji publiczności i ich zaangażowanie, również za pomocą wykorzystania nowych technologii. Niektóre elementy części artystycznej mają przenieść się także na trybuny, dając wrażenie, że sceną jest cały stadion, a publiczność współtworzy widowisko.

W specyfikacji przetargowej zaznaczono, że wykonawca tworząc koncepcję organizacji ceremonii powinien uwzględnić m.in. wideo pokazujące Małopolskę z lotu ptaka (ujęcia z drona). Znak do rozpoczęcia igrzysk ma dać hejnalista.

Widzowie na stadionie oraz zgromadzeni przed telewizorami mają podczas ceremonii zostać zapoznani z tradycyjnymi zwyczajami, charakterystycznymi elementami Krakowa i Małopolski (np. kopce, rzeźba Smoka Wawelskiego, czerwone korale).

Zaznaczono, że znicz powinien być zapalony w intrygujący sposób, wykorzystując nowe technologie. Po zapaleniu znicza ma się odbyć widowisko świetlne uwzgledniające przestrzeń na stadionie i w jego bezpośrednim otoczeniu.

Ceremonie mają też pokazać historię polskich sukcesów sportowych, ikoniczne postaci polskiego sportu jak Irena Szewińska, Adam Małysz, Anita Włodarczyk, Robert Lewandowski, Robert Kubica. Zaplanowano też pokazanie historii Polski przez pryzmat osiągnięć wybitnych Polaków, jak np. Mikołaj Kopernik, Maria Skłodowska-Curie, Ignacy Jan Paderewski, Fryderyk Chopin, Wisława Szymborska, Zdzisław Beksiński, Agnieszka Holland, Andrzej Sapkowski, Stanisław Lem, Jacek Malczewski, św. Jan Paweł II.

Duże koszty, ale pieniądze mają zostać w Krakowie

Główną referencją dla przygotowujących krakowskie ceremonie ma być realizacja takich wydarzeń podczas letnich igrzysk europejskich w Londynie w 2012 r. i w Tokio w 2021 r., odpowiednio dostosowana do skali igrzysk europejskich oraz możliwości organizacyjnych stadionu w Krakowie.

Dla przykładu w przypadku igrzysk w Londynie, tamtejszy komitet organizacyjny w czerwcu 2010 r. zwrócił się do brytyjskiego reżysera i producenta filmowego, zdobywcy Oscara Danny’ego Boyle’a, aby był dyrektorem ceremonii, a ten natychmiast się zgodził. Na wydarzenie wydano 27 mln funtów, co stanowiło dwukrotność pierwotnego budżetu.

W raporcie operacyjnym podsumowującym działania przygotowawcze do igrzysk w Krakowie i Małopolsce założono, że na ceremonię otwarcia zostanie przeznaczone 15,2 mln zł, a na ceremonię zamknięcia - 10 mln zł. To jednak szacunkowe kwoty. Przetarg da odpowiedź jakie będą ostateczne propozycje.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że to są duże koszty. Takie są jednak wymogi, które zostały zawarte w umowie ze Stowarzyszeniem Europejskich Komitetów Olimpijskich. Co do ceremonii otwarcia i zamknięcia jest wręcz osobna książeczka z instrukcjami jak te wydarzenia muszą wyglądać. Bardzo byśmy chcieli, by sporo pieniędzy, które zostaną na to wydane zostały w Krakowie. Planujemy, że w ceremoniach wezmą udział artyści z Krakowa i Małopolski - podkreśla Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. rozwoju kultury fizycznej, wiceprezes spółki Igrzyska Europejskie 2023.

Wyjaśnia też, dlaczego ogłoszono przetarg na przygotowanie krakowskich ceremonii, a nie zwrócono się do wybranego reżysera: - Musi być przetarg, bo organizacją igrzysk zajmuje się spółka samorządowa. Innego wyjścia nie mamy. Były zapytania firm, które zamierzały przystąpić do zamówienia i w każdej z nich są ludzie, którzy robili duże imprezy, wiedzą jak przygotować ich scenariusze, wyreżyserować takie widowisko.

Igrzyska zimowe razem ze Słowacją?

Organizatorzy igrzysk europejskich liczą na to, że przedsięwzięcie zakończy się sukcesem. Może to być przyczynek do dyskusji o tym, by pójść dalej i by wraz ze Słowacją zorganizować igrzyska zimowe w 2034 roku. Taki pomysł zrodził się w Ministerstwie Sportu i Turystyki.

Kilka tygodni temu Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister sportu i turystyki mówił nam, że jest to rozważane.

- Wstępne rozmowy były już w kuluarach prowadzone. Jednak na razie formalnych rozmów i uzgodnień jeszcze nie ma – mówił wiceminister.

Teraz Andrzej Gut-Mostowy zaznacza, że decyzja co do kandydatury zapadnie po igrzyskach europejskich. - Do igrzysk europejskich będą pewne prace konsultacyjne ze strony ministerstwa, czy mamy aplikować, co na to strona słowacka. Będzie to prowadził pan minister Kamil Bortniczuk. Wszelkie kolejne informacje o tym pojawią się dopiero po igrzyskach europejskich – mówi wiceminister.

Wstępne konsultacje mają być prowadzone także ze związkami sportowymi. Jak zaznacza Andrzej Gut-Mostowy, jeśli dadzą one pozytywny efekt, właściwe konsultacje zostaną przeprowadzone po igrzyskach europejskich.

Gdyby igrzyska zimowe faktycznie miały się odbyć w rejonie polsko-słowackich Tatr, wówczas siłą rzeczy duży nacisk byłby położony na Zakopane. Burmistrz miasta zaznacza jednak, że na razie o pomyśle organizacji imprezy w 2034 roku słyszał jedynie z przekazów medialnych. Nie prowadził także żadnych rozmów w tej sprawie z samorządowcami po stronie słowackiej.

- Ja nie mówię „nie” dużym imprezom sportowym w naszym mieście. Bo to jest duża promocja. Żeby jednak zorganizować taką imprezę, jest jeszcze sporo do zrobienia. Jeśli faktycznie jest taki pomysł, to chciałbym wiedzieć jaka jest wizja, jak przeprowadzić potrzebne inwestycje w mieście – mówi Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego. I wymienia tutaj choćby budowę południowej obwodnicy Zakopanego, lepszy dojazd od strony Nowego Targu, czy budowę szybkiej linii kolejowej pod Giewont.

Zbigniew Szczerba, radny miejskie, uważa, że Zakopane powinno się starać o takie zawody. A to, czy je dostanie to już inna sprawa.

- Zakopanem może dużo zyskać na tym, że będzie się o takie zawody starało. Będą finansowanie na różne inwestycje, zapewnimy sobie rozwój. A to, czy my na końcu organizację tych igrzysk dostaniemy, czy nie, to jest już najmniej istotne. Dla mnie ważne jest to, że już na samym etapie przygotowawczym możemy dużo zyskać – mówi.

Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej zaznacza, że igrzyska ściągną bardzo duże zainteresowaniem ludzi z całego świata. - Wystarcz zobaczyć na Puchar Świata w skokach narciarskich jak dzięki tej imprezie jest o nas głośno, jak dzięki tej imprezie wszyscy wiedzą, gdzie jest Zakopane – zaznacza.

Według planów sprzed lat, po stronie słowackiej miały odbyć się konkurencje w narciarstwie alpejskim. I tak pewnie mogłoby to wyglądać w 2034 r. Po stronie polskiej z kolei baza sportowa jest lepiej przygotowano do zawodów najwyższej rangi niż za czasów, gdy o igrzyskach zimowych myślał Kraków. W Zakopanem wyremontowane zostały m.in. średnie skocznie, powstaje już kryty tor do łyżwiarstwa szybkiego, trasy do narciarstwa biegowego również będą rozbudowywane.

Przypomnijmy, że igrzyska zimowe w Krakowie planowano w 2022 r., z wykorzystaniem potencjału Tatr. W związku z tą imprezą przeprowadzono referendum, w którym krakowianie byli przeciwko takiemu wydarzeniu pod Wawelem.

Czy teraz Kraków wróciłby do gry, jako jedno z potencjalnych miast współgospodarzy igrzysk zimowych w 2034 r.?

- Takie pomysły co jakiś czas się pojawiają. Nie wiem, czy do tego tematu wrócimy. Na pewno po ocenie igrzysk europejskich będzie o tym prościej rozmawiać - mówi Janusz Kozioł. - Jedno jest pewne, jak mówimy o igrzyskach olimpijskich to zawsze Międzynarodowy Komitet Olimpijski chce mieć rozpoznawalną markę, za którą kryje się taka impreza. Kraków jest taką rozpoznawalną marką. Nikogo by nie zdziwiło, gdyby działania poszły w tym kierunku, że jeżeliby igrzyska miałyby się odbyć, to zorganizowane zostałby pod szyldem Krakowa - dodaje.

Sytuacja pracownika na rynku pracy

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto