Na Czyżynach nie chcą wysokich bloków

Firma Budimex Nieruchomości chce wybudować w Czyżynach nowe osiedle, złożone z kilkudziesięciu bloków. Ma ono powstać na części starego pasa startowego lotniska, pomiędzy osiedlami 2. Pułku Lotniczego a Dywizjonu 303. Deweloper wykupił w tym miejscu dużą ilość działek. Pomysł budowy niezbyt podoba się mieszkańcom już istniejących osiedli, którzy obawiają się m.in., że nowe bloki staną zbyt blisko ich mieszkań.

Mieszkańcy już zdążyli policzyć, ilu ludzi i aut przybędzie na ich terenie. - Planowane osiedle ma się składać z 32 kompleksów budynków, średnio 9-piętrowych, ale też i 16-piętrowych - mówi Marek Ziemiański, mieszkaniec Czyżyn. - To oznacza ok. 10 tys. nowych mieszkańców i ok. 6 tys. samochodów więcej. Osiedle nie będzie miało wyjazdu w kierunku centrum, nie będzie tu terenów rekreacyjnych ani żłobków czy przedszkoli. To oznacza, że będzie pasożytowało na już istniejącej infrastrukturze Czyżyn - podkreśla Ziemiański. Dodaje, że nie ma nic przeciwko budowie nowych mieszkań, jednak chce, aby budowano je na zdrowych zasadach.

Inni mieszkańcy mówią, że nowe osiedle będzie betonową pustynią, a bloki staną w odległości 12 - 20 m od siebie. - Nigdzie w Krakowie nie ma tak gęstej zabudowy. To będzie potwornie wyglądało - obawiają się.

Jerzy Woźniakiewicz , przewodniczący rady Dzielnicy XIV (Czyżyny) przyznaje, że radni nie zgodzili się, aby deweloper wykupił sąsiednie działki gminne i powiększył inwestycję. - Obawiamy się , że gwałtownie przybędzie mieszkańców. Nie jesteśmy na to gotowi, brakuje placów zabaw i żłobków - mówi Woźniakiewicz. Radni nie mogą zmienić planów dewelopera. Wysłali jednak petycję, w której zasugerowali, aby ten postarał się o wybudowanie budynku z miejscem na przedszkole i żłobek.

Na obawy mieszkańców i radnych odpowiedział deweloper. Jego przedstawiciel tłumaczył, że Budimex zaplanował budowę żłobka, przedszkola, przychodni, lokali handlowych i usługowych. - Wszystko na koszt dewelopera. Dodatkowo spółka skierowała ofertę współpracy przy zagospodarowaniu terenu osiedla w szkoły, ośrodki zdrowia i sieć dróg do urzędu miasta. Trwają rozmowy na ten temat - zapewnia Andrzej Miś, manager dewelopera. - Dopilnujemy, żeby te obietnice były spełnione - kwituje Woźniakiewicz.