Muzyka na Plantach? [felieton dziennikarza obywatelskiego]

Gdy chce się przeżywać uniesienia - trzeba się wybrać do filharmonii. Można też posłuchać muzyki w mniej komfortowych warunkach. Na przykład na Plantach. Może to być muzyka na żywo lub też z automatu. I właśnie takie urządzenie zainstalowano po drodze z dworca kolejowego na Stare Miasto.

Stoi sobie przeźroczysty sześcian a w nim… rozbity fortepian. Z niego wydobywają się dźwięki muzyki Chopina. Osobiście wprawdzie nie jestem wielbicielem muzyki poważnej, co nie znaczy, że ją potępiam. Przyznać trzeba, że gdy człowiek usłyszy nagle w środku miasta, w zgiełku ulicznym muzykę, to odruchowo zwalnia na moment i poddaje się małej refleksji. To przyjemne uczucie.

Tak więc, gdy przechodzień przystanie na chwilę przy muzyce, zobaczy, że wewnątrz wspomnianego sześcianu jest fortepian, a raczej to co z niego zostało. Po wysłuchaniu fragmentu twórczości naszego Mistrza można sobie zadać żartobliwe pytanie: czy pianistą był sam Fryderyk, a wygląd instrumentu to efekt jego "wkurzenia po koncercie?"

Polecamy:

• Chopin - Dialog Przestrzeni [wideo]
• "Origami" Aleksandra Janickiego dla Chopina
• Tak wygląda "Upadły fortepian"