Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzyczne, teologiczne i moralne rozważania podczas Misteriów Paschaliów

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
Dyrektorką artystyczną i rezydentką tegorocznej edycji festiwalu Misteria Paschalia jest Martyna Pastuszka, która prowadzi {oh!} Orkiestrę Historyczną
Dyrektorką artystyczną i rezydentką tegorocznej edycji festiwalu Misteria Paschalia jest Martyna Pastuszka, która prowadzi {oh!} Orkiestrę Historyczną Magdalena Hałas
We wtorek 12 kwietnia rozpoczyna się w Krakowie festiwal muzyki dawnej – Misteria Paschalia. Rozmawialiśmy o nim z dyrektorką rezydentką tegorocznej edycji – Martyną Pastuszką.

FLESZ - Takiej podwyżki w tym wieku jeszcze nie było

od 16 lat

Od początku swej drogi muzycznej interesuje się pani dawnymi praktykami wykonawczyni. Co panią w nich fascynuje?
Dwa elementy: poznawanie nowych rzeczy i nadawanie zapomnianym utworom nowej postaci. Czyli opisywanie ich wyobraźnią danego zespołu, który ma pierwszy dostęp do nut. To jest społeczny i muzyczny aspekt życia muzyka, który mnie najbardziej pociąga. Stąd też pierwsza światowa premiera na Misteriach Paschaliach w tym roku – „Die Jünger zu Emaus” z 1778 roku Jacoba Schubacka w wersji {oh!} Orkiestry Historycznej oraz Chóru Polskiego Radia.

Jest pani uznaną skrzypaczką i prowadzi wspomnianą {oh!} Orkiestrę Historyczną. Ta perspektywa pomogła pani spojrzeć na program tegorocznej edycji festiwalu Misteria Paschalia?
Na pewno. Dużo bardziej jestem związana z muzyką symfoniczną. I tej w tym roku nie zabraknie na festiwalu: mamy choćby symfonie Haydna i Mozarta. Ciągle jestem też silnie związana z barokiem i ze światem wokalistów. Nic tak bowiem nie przekazuje treści i nic tak nie wciąga w opowiadaną historię jak muzyka wokalna. To pozwoliło mi w programie tegorocznego festiwalu wykorzystać własną wiedzę na temat tego, kto śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa opowiada w sposób najpełniejszy.

Festiwal Misteria Paschalia odbywa się od 2004 roku. Trudno było pani zmierzyć się z jego dorobkiem i tradycją, układając program kolejnej edycji?
Było to swego rodzaju oczekiwaną trudnością. Musiałam zajrzeć do archiwów i zobaczyć jakie utwory wykonywano. Ja sama miałam okazję wziąć udział w pięciu edycjach festiwalu z różnymi zespołami. Byłam więc z nim już mocno zaznajomiona. Jako dyrektorka artystyczna postanowiłam w tym roku stworzyć za sprawą festiwalu platformę, która połączy ludzi, których interesuje nie tylko muzyka sakralna i katolicka tradycja. Dlatego ubogaciłam program o elementy, które przyciągną słuchaczy muzyki symfonicznej nie połączonej tak ściśle z chrześcijaństwem.

To znaczy?
Każdy dzień festiwalu jest nakierowany na inne zagadnienie moralne. Wtorek i środa to pokutne psalmy, które korespondują z poczuciem bycia niewystarczająco dobrym. Czwartek to zaparcie się Piotra oraz pytanie o konformizm i nonkonformizm. Piątek będzie okazją do zastanowienia się nad istotą granicznych przeżyć w naszym życiu: jak je przyjmować i do czego nam służą. Sobota to wyparcie – czyli zaprzeczenie temu, co widzimy i słyszymy. Niedziela to powrót nadziei i radości, a poniedziałek – umocnienie w chęci do przemiany na lepsze. Dołożyłam więc ten element etyczny i na tym oparłam program.

Jak się ma to do tegorocznego hasła festiwalu: „Powrót do źródeł”?
Kiedy przedstawiłam swoją koncepcję całemu zespołowi Misteriów Paschaliów, usłyszałam wtedy: „O, to znaczy, że sięgamy do źródeł, czyli pierwszych edycji tego festiwalu”. I faktycznie: te pierwsze edycje miały dużo konotacji z etyką i psychologią. Książki programowe były pełne refleksji i esejów na ten temat. Tegoroczna edycja znów ma te trzy rysy: muzyczny, teologiczny i psychologiczno-etyczny. Można się nimi posilać każdego dnia.

Ostatnio festiwal prezentował paschalne dzieła z poszczególnych krajów Europy. Dlaczego odeszła pani od tego?
Tylko pozornie. Jeśli uważnie przyjrzymy się programowi, to okazuje się, że prezentuje on głównie dzieła twórców niemieckojęzycznych. Stało się tak, ponieważ to właśnie niemiecka edycja jest jedyną, której na festiwalu do tej pory nie było. Planowano ją zrobić w 2020 roku – ale przeszkodziła temu pandemia. Dlatego dopiero teraz obecnym programem trochę „wykańczamy” to muzyczne podróżowanie po Europie. Mamy przecież Fuxa, Mozarta, Haydna i Schubacka.

Festiwal w tym roku znów będzie gościł wielu artystów z kraju i zagranicy. Na czyj przyjazd cieszy się pani najbardziej?
Bardzo się cieszę na niedzielny koncert francuskiej orkiestry Le Concert de la Loge. Jej płyta z symfoniami Haydna święci wielkie triumfy, będzie też znakomita solistka. Ciekawi mnie również oratorium Fuxa w czwartek w interpretacji Ars Antiqua Austria. Zwłaszcza, że ten dzień interesuje mnie wyjątkowo pod względem refleksji moralnej. Na pewno ciekawy będzie sobotni koncert Anny Danilevskaiej i Sollazzo Ensemble w Wieliczce – to trochę lżejsza muzyka, ale kunsztownie zagrana.

Festiwal odbędzie się w kilku różnych miejscach Krakowa. To ma znaczenie dla prezentowanej na nim muzyki?
Bardzo mi zależało na tym, aby koncerty odbyły się w ICE Kraków. Odpowiada to na potrzebę wytworzenia przestrzeni, w której wszyscy będziemy się czuli zaproszeni na koncerty – wierzący i niewierzący, katolicy i wyznawcy innych religii. Przestrzenie kościelne są piękne i wdzięczne akustyczne, ale ograniczają nieco publiczność. Dwa utwory wykonywane na festiwalu przez moją {oh!} Orkiestrę Historyczną zostały napisane nie na przestrzenie sakralne, ale teatralne. Dlatego wykonamy je właśnie w ICE Kraków. Bardzo mi zależało, aby w tym roku na festiwalu budować powszechność i uniwersalność tego festiwalu bez jakiegokolwiek wykluczenia.

Osiemnasta edycja Misteriów Paschaliów świadczy, że muzyka dawna cieszy się wielką popularnością. Co przyciąga ludzi żyjących w XXI wieku do dźwięków sprzed ponad 300 lat?
Mnie zachwyca w muzyce barokowej i klasycznej obezwładniająca rytmiczność i zgodność z tym, co dla człowieka jest naturalnym środowiskiem – z jego emocjami. Tę rytmiczność zapewnia w baroku basso continuo, a w klasycyzmie - niezwykle prężne struktury mozartowskie. A wszystko to przy jednoczesnym opisywaniu naszych stanów emocjonalnych. Ta muzyka jest tak atrakcyjna, ponieważ odnajdujemy w niej pierwiastki własnego jestestwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Muzyczne, teologiczne i moralne rozważania podczas Misteriów Paschaliów - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto