Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Musimy uzdrowić relacje: kierowcy samochodów - rowerzyści i kierowcy samochodów - motocykliści"

Redakcja
Marek Dworak, sekretarz Małopolskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego mówi o potrzebie uzdrowienia relacji kierowców samochodów z rowerzystami i motocyklistami.

Mamy wiosnę i z pewnością wielu rowerzystów i motocyklistów wyjedzie na drogi. Jak powinnyśmy się do tego faktu przygotować?

– Po pierwsze należy przyjąć, że szalenie istotna jest współpraca między kierującymi jednośladami a kierowcami samochodów. Pod tym drugim pojęciem rozumiem łącznie samochody osobowe, ciężarowe i autobusy. Przypominam, że na rowerze jest kierujący, gdyż nie wymagane jest od niego posiadanie prawa jazdy, co absolutnie nie zwalnia ze znajomości przepisów ruchu drogowego, zaś na motocyklu jest kierowca z prawem jazdy. Jednocześnie musimy mieć świadomość, że sukcesywnie wzrastać będzie natężenie ruchu drogowego. Wszyscy musimy umieć bezpiecznie pomieścić się na drodze. W takim razie, by poprawić poziom bezpieczeństwa i płynności ruchu, kierowca musi polubić rowerzystów i motocyklistów, zaś rowerzyści i motocykliści muszą zrozumieć, że nie mogą swym zachowaniem zaskakiwać kierowców.



Jakie strefy miasta należy uznać, za najbardziej niebezpieczne dla ruchu rowerzystów?

– Bezpieczeństwo zależy od odpowiedzialności i znajomości przepisów ruchu drogowego reprezentowanej przez wszystkich uczestników tego ruchu. Należy dodatkowo przyjąć, że poza ścisłym centrum miasta, gdzie ruch pojazdów jest ograniczany i spowalniany, zagrożenia wzrastają. Niebezpiecznie jest zawłaszcza tam, gdzie ruch nie jest separowany, gdzie pojazdy poruszają się z większą prędkością, czyli na drogach, na których dopuszcza się prędkość powyżej 50 km/h.



Ale słyszałem, że niektóre stowarzyszenia występujące w imieniu rowerzystów uważają, iż znacznie bezpieczniejsza jest pełna integracja w ruchu samochodów i rowerów.

– Są takie opinie. Ja uważam takie założenie za błędne. Znacznie bezpieczniej jest odseparować ruch tych dwóch grup uczestników ruchu. Skanalizowanie ruchu, oraz ustalenie priorytetów na poszczególnych rodzajach dróg, czy w pewnych strefach to właściwy kierunek. Potwierdza to analiza organizacji ruchu w takich „rowerowych” miastach jak np. Amsterdam.

Jak zatem mają poruszać się rowerzyści po Krakowie, gdzie ścieżek rowerowych jest mało?

– To problem nie tylko Krakowa, ale całej Polski. Wynika on z powodów ekonomicznych, chociaż wiele w kwestii poprawy infrastruktury się zmienia. Rowerzyści muszą mieć świadomość, że w ich interesie jest odpowiedni dobór trasy przejazdu, szukanie nawet nieco dalszych, lecz znacznie bezpieczniejszych, bo separowanych ciągów komunikacyjnych lub ciągów wspólnych, ale o małym natężeniu ruchu i niższych prędkościach. Kierowanie się naczelną zasadą, że tędy może być bliżej, jest niewłaściwe. Droga najkrótsza często nie zapewnia płynnego i bezpiecznego przejazdu.



To jak powinien postąpić rowerzysta, kiedy najbliżej jest mu pojechać Alejami Trzech Wieszczów w Krakowie ?

– Nie tylko tą ulicą ale każdą drogą, o dwóch jezdniach jednokierunkowych, rozdzielonych bądź to pasem zieleni, bądź to innymi elementami zabezpieczającym, czyli np. Wadowicką, Zakopiańską, Wielicką, Nowohucką, Tischnera, 29 Listopada itd. Rowerzysta jadący jezdnią takiej drogi stanowi dość duże zagrożenie, gdyż kierowcy, aby go wyprzedzić muszą to zrobić z odstępem co najmniej 1 metra, co powoduje czasowe wyłączenie z ruchu jednego pasa. Rowerzysta balansując między pojazdami poruszającymi się ze sporą prędkością, często staje się słabo widoczny, nie tylko dla piratów drogowych jadących zbyt szybko, ale także dla poprawnie jadących kierowców. Wówczas o wypadek nietrudno. Zatem nawet, jeżeli na takich ciągach drogowych nie ma znaku B9, czyli zakazującego poruszania się rowerzystom, powinni oni szukać dróg alternatywnych. Jeżeli natomiast nie ma żadnej drogi alternatywnej, wówczas rowerzysta może i powinien poruszać się po chodniku. Lecz w takim przypadku musi pamiętać, że gestorem chodnika jest pieszy. Oznacza to, że nie może on jechać z prędkością sprowadzającą niebezpieczeństwo na pieszych, ponadto musi ustępować im miejsca. Dodajmy, że są jeszcze dwie sytuacje dopuszczające jazdę rowerzystów po chodniku. Mamy takie prawo, jeśli opiekujemy się dzieckiem w wieku do lat 10, poruszającym się na rowerze. Możemy również jechać chodnikiem w czasie gwałtownych zjawisk atmosferycznych, typu bardzo silny wiatr, ulewny deszcz itp.

Jak przygotować rower do sezonu?

– Rower, jak każdy pojazd uczestniczący w ruchu drogowym, musi być sprawny. Powinien być wyposażony w białe nie migające światło skierowane do przodu i czerwone skierowane do tyłu. To czerwone może być albo stałe albo błyskowe. Ponadto musi posiadać co najmniej jeden, sprawnie działający hamulec. Rower musi być także zaopatrzony w sygnał dźwiękowy, czyli dzwonek oraz światła odblaskowe.



Często rowerzyści nadużywają jazdy po chodniku, tłumacząc się niewiedzą lub strachem przed kierowcami pojazdów.

– Jak wspomniałem należy znać przepisy określające zasady ruchu drogowego. Co do lęku przed kierowcami. Należy go przezwyciężyć wzmagając obserwację i ostrożność lub, powiem to drastycznie, przestać poruszać się na rowerze. Nic nie może usprawiedliwiać łamania przepisów ruchu drogowego.



Często widzę, jadąc samochodem, że rowerzyści nagle wykonują manewry skrętu, czy też w zależności o tego jak im wygodniej, jadą ulicą lub chodnikiem. To istotnie budzi lęk, ale tym razem we mnie, czy nagle taki rowerzysta ze słuchawkami na uszach, nie wyjedzie mi tuż przed maskę.

– Dotknął pan bardzo ważnych kwestii. Po pierwsze rowerzysta ma obowiązek wcześniej sygnalizować zamiar zmiany pasa ruchu lub kierunku jazdy. Czyni to wyciągając rękę prawą lub lewą. Jednak podkreślam, to ma być sygnalizacja zamiaru wykonania manewru, nie zaś samego jego wykonywania, ponadto podana zawczasu i wyraźnie. Dopiero po prawidłowo wykonanej sygnalizacji i upewnieniu się co do możliwości wykonania możemy manewr przeprowadzić. Sprawa kolejna to omijanie pojazdów stojących w korku. Oczywiście rowerzysta może omijać pojazdy stojące, także z prawej strony, może także wyprzedzać wolno jadące pojazdy ze strony prawej, jednak musi przy tym zachować szczególną ostrożność. I sprawa ostatnia słuchawki. Mając na uszach słuchawki, zwłaszcza takie duże, studyjne, rowerzysta jest całkowicie wyłączony ze świata. Nie słyszy sygnałów nadchodzących ze strony innych uczestników ruchu. Dlatego trzeba pamiętać, że owszem wolno słuchać muzyki czy rozmawiać przez telefon w czasie jazdy, jednak należy używać jednej słuchawki. Nie można kierować rowerem trzymając w jednej ręce odtwarzacz muzyki lub telefon. Nie wolno również jeździć w ogóle nie trzymając kierownicy.

Czy rowerzyści mogą jechać parami, czy muszą poruszać się gęsiego?

– Zasadniczo, podobnie jak inni uczestnicy ruchu drogowego, rowerzyści powinni jechać przy prawej krawędzi jezdni i zajmować na drodze tylko tyle miejsca ile jest konieczne. To oznacza, że jeżeli jedzie jeden rowerzysta i nie ma zamiaru skręcać w lewo lub nie omija jakiejś przeszkody na drodze, to nie może jechać środkiem pasa ruchu (z wyjątkiem pokonywania skrzyżowań). Jeżeli niewielkie natężenie ruchu pozwala, to wówczas rowerzyści mogą jeździć parami. Natomiast nie mogą oni utrudniać ruchu innym uczestnikom ruchu. Zatem jeżeli zbliża się pojazd z zamiarem wykonania manewru wyprzedzenia, wówczas rowerzyści powinni jechać gęsiego, chyba, że do wyprzedzania jest bardzo dużo miejsca i nie ma innych pojazdów ani pieszych na drodze.

Przejdźmy teraz do motocyklistów. Rozpoczął się sezon na szybką jazdę i niestety szybką śmierć.

– Chociaż znaczna część motocyklistów to rozważni ludzie, znający specyfikę jazdy jednośladem, to jednak nadal najczęstszą przyczyną wypadków pozostaje niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze i przekraczanie limitów prędkości. Motocykl jadący z dużą prędkością może zaskoczyć kierowcę, który wyjeżdża z drogi podporządkowanej, zmienia pas ruchu lub do ruchu usiłuje się włączyć. Takie nagłe pojawienie się motocyklisty, zawsze jest bardzo niebezpiecznie nie tylko dla niego, ale dla wszystkich innych uczestników ruchu. Niestety często pirat na jednośladzie jest przyczyną śmierci innych osób.
Dodatkowo pragnę uświadomić motocyklistom, że żadne kombinezony i zabezpieczenia, nawet te wykonane z najnowszych materiałów, w sytuacji zderzenia z innym pojazdem, drzewem lub innym elementem otoczenia drogi, nie dają gwarancji uniknięcia obrażeń, chociaż zwiększają szanse przeżycia.



Często motocykliści podjeżdżając do skrzyżowania omijają lub wyprzedzają samochody stojące w korku.

– Mogą powoli przesuwać się do przodu między pojazdami, jednak przypominam, że na drodze z wyznaczonymi pasami ruchu, gdy poruszamy się po tym samym pasie, wyprzedzanie jest możliwe tylko z lewej strony. Wyprzedzanie z prawej strony bez wyznaczonych pasów ruchu jest niedopuszczalne, chyba, że wyprzedzamy tramwaj, lub pojazd skręcający w lewo. Tu apel do kierowców, patrzmy w lusterka i do świateł lub w korku zatrzymujmy tak swój pojazd, by umożliwić jednośladom przejechanie.

Wspomniał Pan o kierujących pojazdami. Jak ich przekonać do tego by polubili rowerzystów i motocyklistów?

– Kluczem jest zrozumienie, że nie jesteśmy „pępkiem świata”, że są inne niż samochód środki lokomocji. Będąc uczestnikiem ruchu drogowego stosujmy przepisy i umożliwiajmy innym uczestnikom spokojny i bezpieczny przejazd. Nie zapominajmy, że motocyklista czy rowerzysta jest naszym partnerem na drodze. A propos rowerzystów. Zbliżając się samochodem, czy motocyklem do przejazdu dla rowerzystów zobowiązani jesteśmy zmniejszyć prędkość celem nie narażania na niebezpieczeństwo rowerzystów przejeżdżających przejazdem lub wjeżdżających na niego. Jeżeli zmniejszymy prędkość odpowiednio wcześnie, przejazd rowerzysty i przejazd samochodu na tym przecięciu się kierunków ruchu może odbyć się bez zatrzymania - płynnie i bezpiecznie.



Zauważyłem ostatnio zmianę w organizacji ruchu w rejonie ulicy Kotlarskiej na połączeniu z ulicą Podgórską. Tam pojawił się znak ograniczający prędkość dla pojazdów do 30 km/h. I znak ten jest bardzo często lekceważony. Ale także zauważyłem, że rowerzyści dość bezrefleksyjnie jadą po chodniku zamiast poruszać się po ścieżce rowerowej.

– Oba zachowania są skandaliczne. Kierujący ma tam obowiązek ograniczyć prędkość do 30 km/h, a w razie potrzeby - jeszcze bardziej i umożliwić rowerzystom bezpieczny przejazd. Natomiast rowerzyści mają obowiązek poruszania się po wyznaczonych ścieżkach rowerowych, prowadzących w kierunku, w którym jadą.

Na koniec apel: traktujmy się na drodze po partnersku, szanujmy wzajemnie swoje prawa i wypełniajmy obowiązki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto