Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MŚ piłkarzy ręcznych 2023. Trener Patryk Rombel chce nadal prowadzić reprezentację. Widzi progres w jej grze

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
20.01.2023, Kraków: mecz Polska - Czarnogóra; z piłką Maciej Gębala
20.01.2023, Kraków: mecz Polska - Czarnogóra; z piłką Maciej Gębala Andrzej Banaś
- Dziś dysponujemy drużyną, której jakość daje nam gwarancję zajęcia miejsca na początku drugiej dziesiątki. I z tego poziomu będziemy chcieli pójść wyżej. Czy ze mną? Nie wiem. Mam taką nadzieję – powiedział trener reprezentacji Patryk Rombel po zwycięstwie z Czarnogórą 27:20 w Krakowie w grupie I rundy zasadniczej 28. mistrzostw świata rozgrywanych w Polsce i Szwecji.

„Biało-czerwoni” już wcześniej – po porażce z Hiszpanią 23:27 – stracili szanse na awans do ćwierćfinału MŚ i pierwszą okazję do gry w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Mogą jeszcze powalczyć o awans do IO 2024 w mistrzostwach Europy 2024 w Niemczech (w eliminacjach grają z Francją, Włochami i Łotwą), które też będą okazją do odebrania olimpijskiej nominacji lub trafienia do turnieju kwalifikacyjnego.

Selekcjoner dumny ze swych podopiecznych

Mimo braku awansu do czołowej ósemki MŚ Patryk Rombel nie krył satysfakcji. - Występ drużyny mnie nie zaskoczył, bo uważam, że poza spotkaniem ze Słowenią (przegranym w rundzie wstępnej w Katowicach 23:32 – przyp.) pokazywaliśmy naprawdę dobry handball. Mogę być dumny z tego, że mimo, iż nie spełniliśmy naszego celu, zawodnicy pokazali, że nie zgubili pozytywnego nastawienia, co nie jest takie proste, gdy się już wie, że się czegoś nie osiągnie. W ich grze nie widać było rozluźnienia, rezygnacji, niechęci czy obawy o zdrowie przed powrotem do swych klubów.

Jego słowa potwierdzali nasi zawodnicy, którzy po każdym meczu, tym bardziej przegranym, podkreślali, że bardzo im zależało na zwycięstwach, chcieli się pokazać – jako zespół i indywidualnie – na najważniejszym turnieju roku i dobrą grą podziękować kibicom.

- Główną rolę odgrywał aspekt mentalny. Nie udźwignęliśmy presji w niektórych meczach, jednak chcieliśmy pokazać, że w każdym będziemy walczyć i w każdym liczy się zwycięstwo – powiedział środkowy rozgrywający Piotr Jędraszczyk.

- Czarnogórcy też nie mieli już szans na wyjście z grupy, ale każdy zespół oraz zawodnik chciał się pokazać z jak najlepszej strony, bo to są mistrzostwa świata, które ogląda wielu kibiców – wyznał obrotowy Bartłomiej Bis.

Mateusz Kornecki w głównej roli w fazie zasadniczej

Bramkarz Mateusz Kornecki nie występował w fazie wstępnej MŚ, trener Rombel dał mu szansę gry w fazie zasadniczej, którą ten wykorzystał znakomicie, broniąc bardzo dobrze w spotkaniu z Hiszpanią i rewelacyjnie (50% skutecznych interwencji!) w meczu z Czarnogórą. Czy selekcjoner popełnił błąd, stawiając wcześniej na Adama Morawskiego (a nie także na Jakuba Skrzyniarza)?

- Jeśli Kornecki podczas przygotowań w sześciu meczach uzbierał niewiele więcej skutecznych interwencji niż w spotkaniu z Czarnogórą, to trudno było go wstawiać do dwójki meczowej. Korneckiego oceniliśmy jako trzeciego bramkarza, patrząc na jego statystyki, reakcje, sposób gry. W meczu z Hiszpanią doszło do korekty w sytuacji, gdy była ona wymagana. Kornecki wcześniej nie grał tak, jak oczekiwaliśmy, ale wszedł do bramki i zaprezentował wysoki poziom. Mówienie teraz, że powinniśmy od początku postawić na niego, jest nieuczciwe wobec pozostałych bramkarzy, bo wcześniej oni rywalizację z nim po prostu wygrali.

Patryk Rombel: Jestem gotowy nadal prowadzić zespół

39-letni Rombel prowadzi reprezentację od lutego 2019 roku. Pod jego wodzą zajęła ona 21. miejsce w ME 2020, 13. w MŚ 2021 i 12. w ME 2022. „Atak” na czołową „8” w MŚ 2023 jej się nie powiódł, ale selekcjoner odrzucił głosów krytyków, że efektów jego pracy nie widać, że ostatnie lata były stracone.

- W 2018 i 2019 roku nie zakwalifikowaliśmy się do mistrzostw Europy i świata. Potem zagraliśmy w czterech imprezach, notując progres. Oczywiście marzyliśmy, żeby u siebie wskoczyć piętro wyżej, ale to są mistrzostwa poprzedzające igrzyska i o niespodzianki jest bardzo trudno. Na turniej będący też olimpijską kwalifikacją wszyscy przyjechali w najmocniejszym składzie, super przygotowani. Nam nie pomogło nasze boisko – powiedział Rombel.

I dodał: - Dziś dysponujemy drużyną, której jakość daje nam gwarancję zajęcia miejsca na początku drugiej dziesiątki. I z tego poziomu będziemy chcieli pójść wyżej. Czy ze mną? Nie wiem. Mam taką nadzieję, bo widzę ducha i dobrą organizację w tej drużynie, chęć współpracy zawodników ze mną. Jestem gotowy nadal prowadzić zespół. Jeśli będzie taka wola związku, będę kontynuował tę pracę.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto