MŚ piłkarzy ręcznych 2023. Pogrom Macedończyków i emocje w meczu Holendrów z Norwegiami w Tauron Arenie. Zobaczcie zdjęcia

Stawką pierwszego spotkania był awans do fazy zasadniczej z trzeciego miejsca w grupie. Macedończycy pierwsi zdobyli gola, ale wyrównana gra trwała krótko. Argentyńczycy, których urządzał nawet remis, szybko odrobili straty i w miarę upływu czasu zaczęli powiększać swą przewagę (po pierwszej połowie wynosiła ona siedem bramek). Po przerwie Macedończycy poprawili skuteczność w ataku, ale nadal fatalnie grali w obronie. W końcówce meczu stracili resztki nadziei na choćby nikłą porażką, a w dodatku kontuzji doznał Pavle Atanasijevikj, który został zniesiony z boiska.

Wieczorny mecz toczył się o zajęcie pierwszego miejsca w grupie i awans do fazy zasadniczej z dorobkiem czterech punktów. W pierwszej połowie lepiej prezentowali się Holendrzy, którzy prowadzili nawet sześcioma bramkami (14:8 i 15:9). W ich bramce bardzo dobrze spisywał się Bart Ravensebrgen. Norwegowie nie dali jednak za wygraną. Jeszcze przed przerwą zmniejszyli straty do czterech goli, a potem - choć pierwsi stracili bramkę - grali znakomicie, doprowadzając ze stanu 14:19 do remisu 20:20. Do końca meczu trwała zacięta walka, świetnie bronił Kristian Saeveraas. Minimalnie lepsi okazali się Norwegowie.

W środę w Tauron Arenie Kraków odbędą się trzy mecze w grupie I fazy zasadniczej MŚ. O godz. 18 Iran zagra ze Słowenią, o godz. 18 Francja zmierzy się z Czarnogórą, a godz. 20.30 Polska spotka się z Hiszpanią.

- Mamy to, co chcieliśmy, czyli komplet punktów przed drugą fazą. Nie zapominajcie, że mam w swojej drużynie dziewięciu debiutantów na mundialu i każde spotkanie jest dla nich nauką. Teraz łączymy się z grupą B, z której przyjdzie nam grać z samymi mocnymi ekipami. Tak, wiem, że Polska nie grała dobrze w pierwszej rundzie, ale teraz zaczyna się nowa gra, a środowe starcie z biało-czerwonymi będzie dla nas bardzo ważne, tak samo jak późniejsze mecze ze Słowenią i Francją - powiedział trener Hiszpanów Jordi Ribera.

- Naszym celem było wejście do kolejnej fazy z dwoma punktami i to się nam udało. Nie da się każdego meczu grać na sto procent, oddawać całego serca, dlatego chcieliśmy zostawić trochę energii na drugą fazę. Udało nam się wygrać dwa spotkania, ale jeśli chcemy jeszcze czegoś więcej, to będziemy musieli zagrać zdecydowanie lepiej w kolejnych meczach. Teraz już czas na danie z siebie wszystkiego – zaznaczył selekcjoner Czarnogórców Zoran Roganović (cytaty za zprp.pl).

Sportowy24.pl w Małopolsce