Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moralne dylematy żołnierzy polskiego podziemia z czasów okupacji w serialu "Ludzie i bogowie"

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
"Ludzie i bogowie" odwołują się do autentycznych wydarzeń z czasów niemieckiej okupacji, ale opowiadają historię fikcyjnych bohaterów
"Ludzie i bogowie" odwołują się do autentycznych wydarzeń z czasów niemieckiej okupacji, ale opowiadają historię fikcyjnych bohaterów Materiały prasowe
W najbliższą niedzielę telewizyjna Jedynka rozpoczyna emisję nowego serialu własnej produkcji. „Ludzie i bogowie” opowiada o żołnierzach Armii Krajowej ze specjalnego oddziału likwidacyjnego, którego zadaniem było wykonywanie wyroków śmierci na okupantach i kolaborantach.

FLESZ - Nauczyciele mogą przenosić wirusa?

Po zajęciu Polski przez Niemców w 1939 roku koniecznością stało się stworzenie podziemnego sądownictwa, pozwalającego na osądzanie zarówno szczególnie okrutnych funkcjonariuszy okupanta, jak i wszelkiego autoramentu agentów, donosicieli, kryminalistów oraz szmalcowników, żyjących z szantażowania Żydów i wydawania ich Niemcom. Aby tak się stało Armia Krajowa musiała mieć możliwość egzekwowania wyroków konspiracyjnej sprawiedliwości – w tym i wyroków śmierci.

„Ludzie i bogowie” opowiada o działaniach oddziału o kryptonimie „Pazur”, działającego w czasie II wojny światowej w Warszawie, w strukturach kontrwywiadu Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej – Armii Krajowej. Jego pierwowzorem był słynny oddział bojowy kontrwywiadu o kryptonimie „Wapiennik", który powstał w 1941 roku. Jednym z jego głównych zadań była właśnie likwidacja osób skazanych wyrokami sądów podziemnych.

Wydarzenia przywołane na ekran zainspirowane zostały prawdziwymi akcjami, o których głośno było w okupowanej Warszawie – od wykonania wyroku na znanym aktorze i dyrektorze Theater der Stadt Warschau volksdeutschu Igo Symie, który zadenuncjował między innymi Hankę Ordonównę, po spektakularny zamach na niemieckiego komisarza warszawskich przedsiębiorstw komunalnych i bezwzględnego polakożercę - Ernsta Dürrfelda.

- Pokazujemy ludzi wykonujących funkcję katów, ich postawy i wybory moralne, konsekwencje tego rodzaju aktywności odkładające się na ich psychice. To mnie właśnie ekscytuje i interesuje. Psychologia tych bohaterów, psychika, wiara i brak wiary. Zwątpienie i siła, którą jednak mieli, by wychodzić z domu, prowadzić „normalne życie”, nie mając pewności czy do tego domu wrócą, a „po godzinach” wymierzać sprawiedliwość wrogom i zdrajcom – mówi reżyser serialu, Bodo Kox.

W rolach głównych zobaczymy Jacka Knapa i Dawida Dziarkowskiego. Towarzyszyć im będą: Marianna Zydek, Maja Rybicka, Anna Mrozowska, Anna Karczmarczyk, Julian Swieżewski, Edyta Olszówka, Dorota Landowska. W epizodach pojawią się także: Lesław Żurek, Tomasz Schuchardt czy Cezary Żak.

Emisja pierwsze odcinka „Ludzi i bogów” 13 września o godz. 20.15.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Moralne dylematy żołnierzy polskiego podziemia z czasów okupacji w serialu "Ludzie i bogowie" - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto