Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moda damska w krypcie u ojców Pijarów w Krakowie. Była małopolska konserwator zabytków oburzona, a Pijarzy przepraszają

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Wystawa mody w krypcie kościoła ojców pijarów
Wystawa mody w krypcie kościoła ojców pijarów Monika Bogdanowska
Rozwieszone na murach, przysłaniające Jezusa Chrystusa na krzyżu, stojące tam, gdzie w Wielki Piątek wierni oglądają Grób Pański. Chodzi o sukienki i kostiumy kąpielowe, które jeszcze niedawno można było zobaczyć w krypcie krakowskiego kościoła pijarów w ramach wystawy krakowskiego projektanta i artysty: PLICH-a. Wystawy nie są tu niczym nowym, ale ta konkretna oburzyła byłą małopolską konserwator zabytków Monikę Bogdanowską, która skierowała w tej sprawie pismo do Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. "Przekroczono krawędź, za którą jest już tylko ciemna czeluść". "Ponieważ wystawa wywołała zgorszenie, dlatego przepraszam" - oświadczył ojciec Józef Tarnawski SP, rektor Kolegium Zakonu Pijarów.

Monika Bogdanowska: to świętokradztwo i profanacja. Pijarzy: przepraszamy

Wystawę mody w krypcie kościoła pijarów obejrzała, a następnie skrytykowała była małopolska konserwator zabytków Monika Bogdanowska. To co zobaczyła, nazwała profanacją i świętokradztwem.

"Nie ma miejsca w Krakowie, które jest porównywalne pod względem Świętości Tajemnicy i Misterium" - zauważyła w swoim wpisie w mediach społecznościowych Monika Bogdanowska. "Tylko obecność dziecka i bliskich powstrzymała mnie od natychmiastowej reakcji, ale słów zabrakło, by odpowiedzieć na pytanie: dlaczego na cmentarzu wisi kostium kąpielowy i torebki?"

Chodzi o wystawę "Nie tylko Anioł ubiera się u PLICH-a", która przedstawiała dorobek krakowskiego artysty: PLICH-a. Projektant mody obchodzi 20-lecie pracy. Wystawa była jeszcze do zobaczenia w weekend: 13-14 maja. Teraz w krypcie można oglądać prace innego artysty: rzeźbiarza Mieszka Tylki.

Co konkretnie oburzyło Bogdanowską? Przede wszystkim sukienki oraz kostiumy kąpielowe, rozwieszone na murach, przysłaniające Jezusa Chrystusa na krzyżu, stojące tam, gdzie w Wielki Piątek wierni oglądają Grób Pański. Była małopolska konserwator dodaje, że podziemia kościoła przy Pijarskiej to wyjątkowe, święte miejsce, w którym w ostatnich latach prowadzono liczne prace konserwatorskie.

Przede wszystkim krypta odzyskała swoje barokowe polichromie, które przez ok. 150 lat pozostawały zamalowane oraz zapomniane. Natomiast w 2020 roku przywrócony został w niej ołtarz, przedstawiający Więzienie Chrystusa, na szczycie znajdujących się tu Świętych Schodów. Była małopolska konserwator zabytków przypomniała, że są to odtworzone zgodnie z rzymskim wzorcem schody pałacu Poncjusza Piłata, "po których szedł Chrystus, znacząc je kroplami krwi".

Chrześcijańska przestrzeń duchowa

Wystawy w krypcie przy ulicy Pijarskiej w Krakowie to jednak nic nowego. Od 25 lat lat działa tam bowiem galeria "Krypta u Pijarów", której ideą "jest prezentacja wybitnych osobowości i istotnych zjawisk współczesnej sztuki, podejmujących myśli i pytania, obecne w chrześcijańskiej przestrzeni duchowej".

"W latach 1998-2022 galeria zorganizowała 163 wystawy sztuki współczesnej, artystów polskich i europejskich. Artystów już znanych, uznanych, i tych dopiero rozpoczynających swą drogę. Wystawy malarstwa, grafiki, rysunku, rzeźby, a także instalacji" - napisano na stronie "Galerii Krypta u Pijarów".

W ostatnich latach w podziemiach kościoła odbyły się m.in. wystawy malarstwa Renaty Szpunar-Kubczyk oraz rzeźb (przedstawiały m.in. postacie Jana Chrzciciela i Jana Pawła II, czyli świętych) zakopiańskiego artysty Stanisława Cukra czy Jerzego Beresia. Pytanie, czy krypta kościoła to również odpowiednie miejsce, żeby wystawiać tam modę damską: sukienki, kostiumy kąpielowe oraz torebki?

Do sprawy odniósł się sam artysta.

- Ważną informacją i sprostowaniem wpisu pani konserwator jest to, że była to wystawa, czyli stała instalacja 34 manekinów oraz fotografii, a nie pokaz mody - wyjaśnia PLICH. Zaznacza również, że wystawa była inicjatywą pijarów. I dodaje: - Każdy manekin, podobnie jak ekspozycja zdjęć, były konsultowane z ojcami. Jestem osobą wierzącą, ale nawet gdybym organizował tę wystawę w świątyni buddyjskiej, też podszedłbym z szacunkiem do czyjejś wiary i poglądów. Z tego względu elementy sakralne, Męki Pańskiej, zostały zasłonięte fotografiami. Podkreślam: zrobiłem to właśnie z szacunku dla tego miejsca. Znalazły się tu m.in. fotografie, wykonane we wnętrzach Wawelu - skomentował projektant.

- Dobierając kreacje, także kierowałem się szacunkiem. Nie było tu negliżu czy wulgarności. Z resztą moja moda taka nie jest. Zadbaliśmy również o to, żeby wizyta w galerii odbywała się z należytym szacunkiem - dodaje. Podkreśla również, że na wernisażu pojawiło się blisko 150 osób. Sama wystawa, która trwała ponad trzy tygodnie, także cieszyła się ogromnym zainteresowaniem.

- Protestów było (ponoć) kilka. Podkreślam, że oficjalna nazwa tego miejsca to Galeria Krypta: czyli jest ono połączeniem miejsca uświęconego z przestrzenią, przeznaczoną na promocję sztuki - mówi artysta. Na wystawie znalazły się m.in fotografie z kolekcji PLICHA, inspirowane arrasami. Scenografią dla sesji były właśnie królewskie arrasy. - Wówczas powstała moja kolekcja, nawiązująca do tych dzieł - z ich poszanowaniem, a także z zachwytem - podsumował projektant.

Ostatecznie Pijarzy przeprosili za wystawę.

Ojciec Józef Tarnawski SP, rektor Kolegium Zakonu Pijarów pisze, że "zgoda na przeprowadzenie" wystawy "opierała się na przekonaniu, że projektowanie mody należy do szeroko rozumianej kultury, a Krypta jest przestrzenią, w której przeżycie sacrum łączy się z działalnością artystyczną i edukacyjną".

"Z drugiej strony chodzi również o dopełnienie zobowiązań względem instytucji, dotującej renowację krypty, gdzie warunkiem otrzymania dotacji było udostępnienie obiektu na wydarzenia nie tylko o charakterze religijnym" - przekonuje ojciec Józef Tarnawski. Przyjął również słowa krytyki oraz dodał: "ponieważ wspomniana wystawa wywołała zgorszenie, dlatego przepraszam".

SKOZK: nie będzie kroków formalnych

Przedstawiciele Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa potwierdzają, że faktycznie warunkiem udzielenia dotacji na rewaloryzację zabytkowych polichromii w krypcie było udostępnienie jej wnętrz na działalność kulturalną po zakończeniu prac. SKOZK wymienia m.in. wystawy oraz recitale.

"Brak jest podstaw do przyjęcia, że tak opisane cele nie są obecnie przez Ojców Pijarów realizowane. Brak jest zatem podstaw podejmowania przez SKOZK kroków formalnych" - komentuje Maciej Wilamowski, dyrektor Biura Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.

Dodaje, że SKOZK nie jest od tego, aby oceniać, jakich artystów Pijarzy zapraszają do krypty kościoła. - Byłoby niestosowne, gdyby Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, mający za członków osoby wierzące różnych wyznań, jak i osoby niewierzące, cokolwiek w tej sprawie poszczególnym wspólnotom religijnym nakazywał czy czegoś zakazywał. W tej dziedzinie jesteśmy zdani od wieków na wrażliwość gospodarzy zabytków oraz wiernych - mówi Wilamowski.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Moda damska w krypcie u ojców Pijarów w Krakowie. Była małopolska konserwator zabytków oburzona, a Pijarzy przepraszają - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto