Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MM Moto Kraków: Ford Focus 2008 [test samochodu]

Aleksander Glowania
Aleksander Glowania
Ford Focus obchodzi w tym roku mały jubileusz – pierwszy model Focusa wszedł na rynek w 1998 roku. Z początkiem 2008 roku zaprezentowano trzecią generację popularnego auta segmentu C.

Do testowania dostałem czarnego Forda Focusa w wersji Gold, z benzynowym silnikiem o pojemności 1.6 litra i mocy 115 koni mechanicznych. Ford oferuje cztery wersje wyposażenia – amber, silver, gold i platinum. Testowany model wyposażony jest w między innymi 6 poduszek powietrznych, dwustrefową automatyczną klimatyzację, cztery elektrycznie sterowane szyby, podgrzewaną przednią szybę (wizytówka Forda), 16-calowe alufelgi, sportową skórzaną kierownicę, sportowe fotele i układy ABS i ESP. Za tak wyposażone auto trzeba zapłacić ponad 75 tysięcy złotych. Ale najtańszego Focusa można kupić już za 52 600 zł. Najdroższy, pomijając sportową wersję ST (koszt ponad 110 tysięcy), kosztuje niecałe 100 tysięcy.

Focus oferowany jest w czterech wersjach nadwozia – 3- lub 5-drzwiowy hatchback, 4-drzwiowa limuzyna oraz kombi. W porównaniu z poprzednikiem, gama silników się nie zmieniła i pod maską Focusa można mieć 80 lub 100-konny silnik benzynowy Duratec o pojemności 1.4 litra, 100 lub 115-konny o pojemności 1.6 litra, 125-konny o pojemności 1.8 litra albo 145-konnego potwora o pojemności dwóch litrów. Z silników na olej napędowy możemy wybierać pomiędzy 1.6 TDCi  (90 KM lub 109 KM), 1.8 TDCi (115 KM) lub 2.0 TDCi (110 lub 136 KM).

Od poprzednika, Nowego Focusa odróżnia przede wszystkim design przodu. Dzięki tym zmianom Focus upodobnił się do Mondeo, swojego starszego brata. Poszerzono reflektory i, co warte podkreślenia, powrócono do kierunkowskazów wewnątrz klosza, jak to było w Focusie I. Tył i bok poddane zostały drobnemu liftingowi – przeprofilowana tylna klapa, lekko zmienione tylne światła i kierunkowskazy na lusterkach to w zasadzie wszystkie nowości nowego modelu.

Wnętrze Focusa również przypomina Mondeo. Konsola środkowa nieco zmieniona, dodano posrebrzane plastikowe wstawki – wszystko wygląda nie najgorzej, ale schowek za drążkiem zmiany biegów mógłby być wykonany z nieco lepszego materiału.

3,5 tysiąca obrotów na minutę i 8 litrów na setkę

Silnik 1.6 Duratec o mocy 115 KM troszkę mnie zawiódł. Prawie 1200 kg masy własnej Focusa, plus pasażerowie, plus bagaże i Duratec ma co robić, ale daje radę. Żeby wykrzesać z niego troszkę ognia, trzeba go podkręcić do 3,5-4 tysięcy obrotów. Niestety, nawet wtedy Focus nie wciska w fotele. Żeby się dobrze rozpędzić, od początku trzeba utrzymywać wysokie obroty. Problem zaczyna się, gdy na czwartym biegu chcemy przyspieszyć z niskich obrotów. Na szczęście, skrzynia biegów ma krótkie przełożenia, więc zawsze można zejść o jeden stopień niżej.

Jest jeszcze jeden minus. Podczas normalnej jazdy komputer pokładowy wyliczył, że 115 koni pod maską potrzebuje 8 litrów na 100 km. Trochę dużo.

Wygodnie i przestronnie

Ale nawet wskaźnik paliwa, który zdecydowanie za szybko przesuwa się w stronę zera, nie jest w stanie zepsuć mi przyjemności z jazdy Focusem. Świetną pozycję zawdzięczam regulowanym na wszystkie sposoby sportowym fotelom (świetne trzymanie!) i dwustopniowo ustawianej kierownicy. Do tego znakomite zestawienie radia i głośników. Żyć nie umierać...

Ford w Focusie usunął poważną wadę, którą posiadał Focus I i w mniejszym stopniu Focus II. Otóż, pasażer siedzący z przodu obijał się swoją lewą nogą o konsolę środkową. W nowym Focusie nawet wysocy pasażerowie mogą prostować nogi do woli.

Jednak Focus ma też jedną wadę – wersja ze sportowymi fotelami, mimo że ma homologację na 5 osób, jest de facto dla czwórki podróżujących. Profilowane fotele i nisko opadający dach sprawiają, że dla 3 osób z tyłu jest bardzo ciasno, choć miejsca na nogi jest naprawdę sporo.

Ford zabrał się też w końcu za staromodne zielone zegary. Czerwone wskazówki na białych cyferkach prezentują się o wiele lepiej.

Był jeszcze jeden element zaskoczenia - bagażnik. Duży i pakowny, bez trudu pomieścił trzy średniej wielkości walizki. I jeszcze zostało trochę miejsca. Idealne na rodzinne wypady, nawet na wakacje.
A niemalże legendarne jest już dobrze zestrojone zawieszenie Focusa. Auto doskonale trzyma się drogi, bezproblemowo pokonując przy tym polskie dziury.

Ford zadbał także o bezpieczeństwo podróżujących – nasz model posiadał 6 poduszek powietrznych i był wyposażony w systemy ABS i ESP.

Bonus dla zapominalskich - automatyczne światła

Nowy Ford Focus pozytywnie zaskakuje detalami. Nasz egzemplarz był wyposażony w słynną fordowską podgrzewaną przednią szybę, automatycznie włączające się światła dzienne i regulowany podłokietnik (osoby siedzące bliżej kierownicy mogą go “podciągnąć” do siebie”).

Niestety, Focus zaskakuje też negatywnie. Od dawna Fordy, które wyposażane są w sterowanie radiem z kierownicy, przełączniki mają umieszczone po lewej stronie kierownicy. Dokładnie w tym miejscu, w które przy wsiadaniu i wysiadaniu uderza moje kolano. I dokładnie tam, gdzie niewygodnie jest sięgać ręką podczas prowadzenia samochodu.

Subiektywnym okiem

Podsumowując, w nowym Fordzie Focusie jest wszystko to, co wyróżniało ten samochód spośród innych od 10 lat, czyli świetne właściwości jezdne, dobra pozycja za kierownicą, duży bagażnik czy podgrzewana przednia szyba. Cieszy mnie powrót do kierunkowskazów wewnątrz kloszy.

Martwi natomiast niezbyt oszczędny i troszkę mało żwawy silnik (aż strach pomyśleć, jak zbiera się 80-konny 1.4), no i ta nieszczęsna kontrola radia z kierownicy.


Zobacz też:



MoDo Aplikacja Ściągnij

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto