W niedzielnym turnieju brały udział drużyny z Trzebini. Najczęściej młodzież występowała pod nazwą dzielnicy, z której pochodzi. Jedna z drużyn postanowiła się jednak nazwać GKS Katowice. - Byli oni sympatykami katowickiego klubu, niezwiązani w żaden inny sposób z GKS Katowice - mówi nam Robert Matyasik, oficer prasowy chrzanowskiej policji.
W pewnym momencie turniej przerwała grupa około 20 zamaskowanych osób, która wbiegła na boisko. Napastnicy zaczęli bić trzech kibiców katowickiego GKSu. - Mieli przy sobie kije i przedmioty przypominające maczety - tłumaczy Matyasik.
Po chwili napastnicy uciekli, a na miejsce przyjechała policja. Poszkodowani nie odnieśli poważniejszych obrażeń. W samochodzie jednego z sympatyków GKSu znaleziono kominiarkę, kij i maczetę. - Sprawa jest w toku, są już wstępne zatrzymania i będą kolejne. Te osoby muszą ponieść odpowiedzialność, bo Orlik jest do grania w piłkę nożną, a nie do uprawiania sportów walki - mówi oficer prasowy.
Za pobicie grozi do 3 lat pozbawienia wolności, jeśli potwierdzą się informacje o użyciu niebezpiecznych narzędzi, napastnicy mogą spędzić w więzieniu nawet 8 lat.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?