Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Misiek” świadkiem na procesie kiboli Cracovii. Zeznawał m.in. o znajomości i dobrych relacjach z liderem konkurencyjnej bojówki ps. Master

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Paweł Ł. ps. Master i Paweł M. ps. Misiek, liderzy konkurencyjnych gangów kiboli Cracovii i Wisły, się... kolegowali
Paweł Ł. ps. Master i Paweł M. ps. Misiek, liderzy konkurencyjnych gangów kiboli Cracovii i Wisły, się... kolegowali fot. archiwum
Paweł M. ps. "Misiek", tzw. mały świadek koronny i szef gangu kiboli Wisły Kraków, zeznawał na procesie kiboli Cracovii i zaskakująco opowiadał o kontaktach z liderem konkurencyjnej bojówki pseudokibiców Pawłem Ł. ps. Master. - Nasza znajomość ewoluowała. Najpierw byliśmy chuliganami, największymi wrogami, na potem kolegami i robiliśmy z „Masterem” interesy narkotykowe - nie krył "Misiek".

"Misiek" sam ma kilka spraw w krakowskim sądzie, ale tu pojawił się jako świadek i był pilnowany przez uzbrojonych w broń maszynową i zamaskowanych funkcjonariuszy policji. Wyraźnie schudł, trochę się postarzał, kilka godzin opowiadał o swoich relacjach z konkurencyjnymi pseudokibicami Cracovii. Zwłaszcza o dwóch, którzy byli obecni na sali rozpraw jako oskarżeni, czyli o Pawle Ł. ps. Master i Łukaszu S. ps. Kajko.

- „Mastera” znam od połowy lat 90-tych. Byliśmy wtedy największymi wrogami, chuliganami polującymi na siebie - opowiadał.

Sytuacja się zmieniła, gdy obaj wylądowali w więzieniu w Strzelcach Opolskich. Siedzieli razem i zostali kolegami, członkami więziennego gangu, który obracał narkotykami za kratkami. Należeli do niego ludzie z Krakowa, Łodzi i ze Śląska. Potem obaj kontynuowali znajomość, gdy wyszli na wolność.

- Ja kupowałem od „Mastera” kokainę, on ode mnie inne narkotyki. W sumie to było około 100 kg takich substancji. To trwało do 2010 r. - zeznał Paweł M.

Później ich relacje się urwały, bo kibole Wisły zaatakowali „Mastera" maczetami w okolicy ul. Opolskiej. Przeżył, ale założono mu kilka szwów. Nagranie tego brutalnego ataku pojawiło się w internecie i pokazała je telewizja TVN. Misiek nie krył, że tamtego dnia zauważył „Mastera” na ulicy, ale z uwagi na prowadzone z nimi interesy nie powiedział o tym towarzyszącym mu innym pseudokibicom z bojówki Sharks. Ci dopiero po chwili sami rozpoznali Pawła Ł. i przystąpili do ataku. „Masterowi” uderzenia miał zadać „Zibi” i „Strzała” , a „Żołnierz” zniszczył auto Pawła Ł. "Misiek" nie brał udziału w tym ataku, ale się przyglądał jak rozgrywała się akcja.

Sporo uwagi "Misiek" poświęcił też drugiemu oskarżonemu w tej sprawie Łukaszowi S. ps. Kajko Według relacji świadka z kolegami po wyjściu z więzienia w 2006 przygotowywał się do ataku na tego mężczyznę.

- Nasz wywiad ustalił gdzie mieszka pod Krakowem, dorabia jako ochroniarz w sklepie i że jeździ skuterem wodnym po pobliskim akwenie i że ma quada. Byliśmy tam i obserwowaliśmy jego dom, ale wszędzie były kamery. Do ataku nie doszło - nie krył.

Zwracał uwagę, że szczególnie zawzięty na „Kajko” był jego znajomy Janusz F. ps. Tedi kiedyś pobity przez kiboli Cracovii i przekonany, że wśród napastników był właśnie „Kajko”.

- Od „Mastera” wiedziałem, że „Kajko” dostarcza mu kokainę z Hiszpanii, on tam był swego rodzaju rezydentem. Plotki na ten temat były w naszym środowisku od dawna - mówił "Misiek"

Dzięki relacjom innego skruszonego przestępcy Marka S. ps Szafka na ławie oskarżonych zasiada pięciu kiboli Cracovii, w tym uznawany za ich lidera Paweł Ł. ps. Master. Wszystkim grozi do 15 lat odsiadki. Zdaniem prokuratury oskarżeni tworzyli zorganizowaną grupę przestępczą, która ma na koncie m.in. przemyt 2,7 tony marihuany o czarnorynkowej wartości prawie 55 mln zł. Przed sądem odpowiadają Paweł M., Łukasz S., Robert P., O. U. i Robert W. Generalnie nie przyznają się do winy.

Marek S. opowiadał o rolach poszczególnych osób w przemycie, ile im sprzedał narkotyków i jak zorganizowany był „biznes”. Przestępcy korzystali z firm spedycyjnych, które woziły w busach ich narkotyki z Hiszpanii. Marihuana była w paczkach na paletach pomieszana z owcami lub warzywami. Transporty narkotyków sięgały jednorazowo 16-20 kg.

Pierwsze szkolenie WOT w 2023 roku

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: „Misiek” świadkiem na procesie kiboli Cracovii. Zeznawał m.in. o znajomości i dobrych relacjach z liderem konkurencyjnej bojówki ps. Master - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto