Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mirosław Szymkowiak: Emocje dopiero się zaczną

Redakcja
Mistrzostwa Świata 2010 w RPA rozkręciły się na dobre. Od soboty ruszą spotkania ćwierćfinałowe. - Na razie to były bardziej "szachy piłkarskie". Prawdziwe widowisko zacznie się od ćwierćfinałów - mówi Mirosław Szymkowiak, były piłkarz, obecnie komentator Canal+.

Jak podobają się Panu dotychczasowe spotkania w ramach Mistrzostw Świata 2010?

- Tak naprawdę emocje zaczną się właśnie od meczów ćwierćfinałowych. Na razie to były "szachy piłkarskie" i bardziej defensywna gra. Prawdziwe widowisko zacznie się niebawem.

Który z dotychczasowych meczów zapadł Panu szczególnie w pamięć?

- Na pewno Hiszpania-Szwajcaria. Hiszpanie byli faworytami spotkania, a jednak ulegli Szwajcarii [0:1], co było niemałym zaskoczeniem. Z ostatnich spotkań na pewno zapamiętam Niemcy-Anglia. To był bardzo dobry mecz. Było tam trochę pomyłek sędziowskich, ale oba zespoły stworzyły dobre widowisko. I choć Anglia przegrała tak wysoko [1:4], uważam, że było to bardzo wyrównane spotkanie.

No właśnie, sędziowie nie popisali się w tym meczu. Co Pan sądzi o wprowadzeniu powtórek wideo w sytuacjach spornych?

- Na pewno byłbym za tym, aby za bramką stali dodatkowi sędziowie. To by z pewnością ułatwiło poprawne sędziowanie. Przykład dwóch ostatnich spotkań [Niemcy-Anglia oraz Argentyna-Meksyk], gdzie pomyłki sędziowskie były bardzo wyraźne i z pewnością miały wpływ na końcowy wynik spotkania, świadczą o tym, że coś się z tym powinno zrobić. Oczywiste jest, że takie "wielbłądy" rzutują na dalszej grze. Wszytko mogłoby wtedy potoczyć się inaczej.

Które spotkanie ćwierćfinałowe zapowiada się według Pana bardzo emocjonująco?

- W zasadzie wszystkie mecze zapowiadają się ciekawie. Ale z pewnością konfrontacje Brazylii z Holandią oraz Argentyny z Niemcami wzbudzają największe emocje.

W ćwierćfinale znajdują się drużyny, na które stawiał Pan od początku mistrzostw?

- Od początku przypuszczałem, że będzie rządzić Ameryka Południowa. I miałem rację, o czym świadczy awans do ćwierćfinału: Argentyny, Brazylii, Urugwaju i Paragwaju.

A jak wyglądałby finał Pańskich marzeń?

- Jestem Europejczykiem, wiec chciałabym europejski finał: Holandia-Hiszpania.

A tak z innej "beczki". Jak ocenia Pan powrót Macieja Żurawskiego do Wisły Kraków?

- Cieszę się, że znowu będziemy mogli oglądać Maćka na polskich boiskach. O tym, czy będzie to udany powrót, przekonamy się niebawem. Na pewno ważny będzie dla Maćka okres przygotowawczy. Dobrym przykładem powrotów do Ekstraklasy jest Tomasz Frankowski, który bardzo dobrze radzi sobie w Jagiellonii. Czas pokaże, ale myślę, że Maciek udowodni, że wciąż jest wartościowym zawodnikiem.


Wydarzy się: Kino | Koncerty | Teatr | Sport | Wystawy | Imprezy | Kabaret | Festiwal
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto