Mimo coraz większej liczby zakażeń, szpital tymczasowy w hali EXPO najprawdopodobniej nie zostanie uruchomiony

FLESZ - Pandemia przybiera na sile. Coraz więcej zgonów chorych na COVID-19

Osoby, które trafiają np. do szpitalnych oddziałów ratunkowych narzekają, że zamiast przyjąć do szpitala, lekarze odsyłają ich do domów. Powodem jest coraz mniej łózek w oddziałach takich jak kardiologiczne, chorób wewnętrznych, rehabilitacyjne. Łóżka te są przekształcane na covidowe.

Rozwiązaniem tego problemu mogłoby być ponowne uruchomienie szpitala tymczasowego w hali EXPO przy ul Galicyjskiej.

Wojewoda poinformował jednak, że na razie nie ma szans na ponowne zorganizowanie tam szpitala tymczasowego.

- Skończyła się umowa na wynajem obiektu, a władze EXPO zadeklarowały, że dalej chcą tam prowadzić działalność biznesową - mówił Łukasz Kmita.

Z kolei Grażyna Grabowska prezes Targów w Krakowie twierdzi, że ostatni raz z wojewodą rozmawiała, kiedy w maju likwidowano tymczasowy szpital w hali EXPO. Prezes Targów zauważa, że do tej pory nikt nie wyszedł z inicjatywą ponownego utworzenia tymczasowego szpitala dla chorych na covid.

- Z pewnością byłaby to bardzo droga operacja, ponieważ całą infrastrukturę takiego miejsca trzeba byłoby budować na nowo - mówi Grażyna Grabowska.

Przypomnijmy, na początku czerwca, po blisko trzech miesiącach działalności, szpital tymczasowy w hali EXPO zakończył swoje funkcjonowanie. W sumie leczono tam około 500 osób chorych na COVID-19. Przy chorych pracowało ponad 140 osób personelu medycznego. Zespół pochodził z różnych szpitali, ale trzon stanowiła kadra szpital patronackiego.

Pierwotnie wojewoda chciał, by zarządca targów zgodził się na postawienie części infrastruktury szpitalnej, na wypadek kolejnych fal koronawirusa. EXPO zaproponowało jednak 200 tys. zł miesięcznie za taką możliwość.

- Zaproponowano nam wynajem jednej hali, w miejscu gdzie funkcjonowała intensywna terapia oraz pozostawienie części infrastruktury. Patrząc jednak na koszty uznaliśmy, że nie byłoby to nieracjonalne z punktu widzenia wydatkowania środków publicznych. Podjęliśmy więc decyzję o całkowitej rozbiórce infrastruktury – mówił pod koniec maja tego roku Kmita.