Miłość, śmierć i narkotyki zmieniły mój świat

2013-02-18 14:43:03

Najlepsze są te książki, które wzbudzają prawdziwe emocje i na zawsze zmieniają postrzeganie świata. Śmierć była radością


Małe dziecko patrzy na świat zupełnie inaczej niż dorosły. Jest przekonane, że w Święta Bożego Narodzenia nikt nie jest sam, każdy ma kolorową choinkę, a na stole pyszne potrawy.
Jako kilkulatka, usłyszałam baśń o „Dziewczynce z zapałkami” H. CH. Andersena. Przeżywając historię bohaterki zrozumiałam, że „happy end” może mieć różne oblicza.
„Dziewczynka z zapałkami”, mimo upływu lat, nadal wzbudza we mnie wiele emocji i uczuć.



Ucieczka do nikąd


„My, dzieci z Dworca ZOO” przeczytałam, będąc nastolatką. Brutalne opisy, wzbudzające przerażenie, a niejednokrotnie również obrzydzenie, uświadomiły mi, jak naprawdę działają narkotyki. Jestem przekonana, że taka lektura, jest zdecydowanie bardziej skuteczna, niż szkolne, profilaktyczne pogadanki na temat uzależnień od środków odurzających.



Nikt tak pięknie nie pisał o miłości…


„S@motność w sieci” znalazła się w moich rękach przypadkiem, w kilka lat po tym, gdy została wydana. Zaczęłam czytać. Strona, po stronie wchodziłam w świat, który – mimo, że literacko – wirtualny - stawał się zupełnie realny.
Lektura wywołała u mnie wiele emocji – radość, smutek, refleksję, obawę. Znalazłam w niej wiele odniesień do swojego życia. To dla mnie zdecydowanie jedna z tych pozycji, które czytane przed snem, nie pozwalają zasnąć, zaś czytane w dzień – skutecznie zajmują myśli.

Jesteś na profilu Justyna Drozdecka - stronie mieszkańca miasta Kraków. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj