Mieszkańcy nie chcą parkingu park&ride w Płaszowie

Miasto chce jeszcze w tym roku wybudować parking park&ride w rejonie pętli tramwajowej Mały Płaszów. Ogromne kontrowersje wzbudziła jednak propozycja jego lokalizacji - tuż przy ul. Lipskiej. Okoliczni mieszkańcy obawiają się bowiem wzmożonego ruchu pod swoimi oknami, korków, spalin i utraty terenów zielonych. Poza tym twierdzą, że nie ma potrzeby budowy parkingu dla aż 170 samochodów.

Przypomnijmy, obecnie w Krakowie funkcjonują dwa park&ride - na Ruczaju oraz przy ul. Balickiej. Spółka Miejska Infrastruktura w tym roku chce wybudować dwa nowe: przy pętlach tramwajowych na Kurdwanowie i w Małym Płaszowie.

W sprawie tego ostatniego tylko do dziś można składać swoje uwagi. Wśród mieszkańców i radnych dzielnicowych wrze. Przekonują oni, że do tej pory z pojawiających się informacji wynikało, iż parking powstanie nie tuż przy pętli tramwajowej, tylko na pustych działkach po drugiej stronie ul. Lipskiej.

- Okazuje się jednak, że działka, która kiedyś była rozważana, nie należy do miasta. Jej zakup byłby bardzo kosztowny, stąd decyzja, że parking powinien powstać na miejskim terenie tuż przy pętli tramwajowej - tłumaczy Jan Machowski z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.

Argumentuje jednocześnie, że takie rozwiązanie jest tańsze oraz rozsądniejsze. - Chodzi o to, by kierowcy mieli możliwość szybko przesiąść się z samochodu do komunikacji miejskiej. Tylko wtedy system park&ride ma sens - zwraca uwagę Jan Machowski.

Mieszkańców bloków przy ulicy Lipskiej (m.in. nr 49 i 51), które bezpośrednio sąsiadują z pętlą tramwajową i planowanym parkingiem, te argumenty nie przekonują. Dziś planują oni rozwieszać na osiedlu specjalne ulotki zachęcające do wysyłania
urzędnikom swoich uwag. Nie wykluczają również protestów i pisania petycji.

- Niestety, władze miasta chcą nas kompletnie "zabetonować". Tuż obok powstaje blok komunalny, a teraz jeszcze mamy stracić ostatni skrawek zieleni na rzecz parkingu? Nie godzimy się na to! - zaznacza Danuta Szymczak, mieszkanka koordynująca akcję rozklejania ulotek. Tłumaczy, że wjazd na ewentualny park&ride byłby prowadzony tuż przy ich blokach.

- A to generowałoby tylko spaliny i wielki ruch na i tak wąskiej bocznej odnodze ul. Lipskiej - dodaje Danuta Szymczak.
Podobnego zdania jest Bogdan Wajda, radny Dzielnicy XIII Podgórze, a jednocześnie mieszkaniec Małego Płaszowa. - Po pierwsze, tak ogromny parking aż na 170 miejsc nie jest tu potrzebny. Jeśli miałby już powstać, to powinien być o wiele mniejszy. Po drugie, powinny być na nim wydzielone miejsca tylko dla okolicznych mieszkańców - uważa radny Wajda.

Nie wszyscy są jednak przeciwnikami parkingu. Prawdą jest bowiem, że teraz - gdy nie ma wyznaczonych miejsc dla osób przesiadających się z aut do komunikacji zbiorowej - pojawiają się oskarżenia, że obcy zajmują okolicznym mieszkańcom parkingi pod blokami.

- Nakłaniałbym, aby ten parking był nawet dwupoziomowy, bo są takie techniczne możliwości. Oczywiście należałoby też jednocześnie zadbać o mieszkańców, przygotować odpowiednie strefy zieleni itd. - mówi Zygmunt Włodarczyk, który w ubiegłej kadencji był szefem Rady Dzielnicy XIII.

Jan Machowski z krakowskiego magistratu zapewnia, że w przyszłym tygodniu odbędzie się w Radzie Dzielnicy XIII spotkanie konsultacyjne, na którym prowadzone będą rozmowy nad projektem. W spotkaniu mogą również uczestniczyć mieszkańcy. Jego dokładnego terminu jeszcze nie ustalono.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!