Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Mak: Marzyłem, żeby strzelić gola dla Wisły

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Michał Mak wrócił do wyjściowego składu Wisły Kraków z przytupem. To był najlepszy występ pomocnika, odkąd został piłkarzem „Białej Gwiazdy”. Liczby mówią same za siebie. Gol plus dwie asysty. Czego chcieć więcej od skrzydłowego?

- Zawsze marzyłem, żeby strzelić gola dla Wisły, szczególnie przy Reymonta, przy takich kibicach - mówi Michał Mak. - Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, jak również z tego, że wygraliśmy, bo to było najważniejsze. Nie kryję, że czekałem na tego gola, bo wcześniej mało dochodziłem do sytuacji, moje podania też nie dochodziły do partnerów. Cieszę się zatem, że wreszcie te moje liczby wyglądają dużo lepiej. Nie zadowalam się jednak tym. Chcę dalej ciężko pracować, pomagać drużynie. Od tego są zawodnicy ofensywni, żeby strzelali i podawali. Czekałem na taki mecz. Doda mi jeszcze wiary w moje umiejętności. Czekałem na swoją szansę i nie chciałem zawieść trenera Stolarczyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Michał Mak: Marzyłem, żeby strzelić gola dla Wisły - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto