10 grudnia do emerytki z miejscowości Marki zadzwoniła 24-letnia kobieta, która podała się za jej córkę. Starsza pani usłyszała od oszustki: "Mamo to ja. Nie mogę długo rozmawiać, bo jestem chora i było u mnie pogotowie, dostałam antybiotyk”.
Czytaj: Policja szuka wandala z nocnego autobusu [zdjęcia]
Poddenerwowana emerytka przekazała 22 tys. złotych i 550 euro Iwonie W, która podała się za znajomą "córki". Koleżanka miała posiadać wspólne konto z "córką" poszkodowanej. Pieniądze zostały odebrane za pokwitowaniem podczas umówionego spotkania ze starszą panią.
Po kilku godzinach emerytka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i poinformowała o zdarzeniu policję w Markach. Policjanci stworzyli portret pamięciowy Iwony W., którą zatrzymano w Krakowie.
- Na Iwonę W. nałożono dozór policyjny. Dwa razy w tygodniu musi pojawiać się na jednym z krakowskich komisariatów - wyjaśnia Tomasz Sitek z policji w Markach. - Udało nam się ustalić, że kobieta współpracowała z co najmniej dwiema innymi osobami. Niestety, Iwona W. nie jest chętna do współpracy w prowadzeniu śledztwa.
Prokuratura rejonowa w Wołominie postawiła Iwonie W. zarzuty doprowadzenia innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem. Za oszustwo grozi jej do ośmiu lat więzienia. Starsza pani na razie nie odzyskała pieniędzy.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?