Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz Polska - Anglia przeniesiony. "To Monty Python"

redakcja
redakcja
Za nami mecz Polska - Anglia. Wynik? "Deszcz vs. nowoczesny ...
Za nami mecz Polska - Anglia. Wynik? "Deszcz vs. nowoczesny ... screen youtube.com
Za nami mecz Polska - Anglia. Wynik? "Deszcz vs. nowoczesny stadion z rozkładanym dachem - 1:0" - podaje na swoim fanpage'u Niekryty Krytyk.

Szli w strugach deszczu, by kibicować: zobacz zdjęcia kibiców przed meczem Polska-Anglia

16 października o godz. 19.30 cała stolica stała w korkach. Wszyscy spieszyli zobaczyć mecz Polska - Anglia na Stadionie Narodowym. Odżyły nadzieje na zwycięstwo biało-czerwonych. Tym bardziej, że to przecież eliminacje do Mistrzostw Świata 2014. Ranga imprezy? Pierwszorzędna. Spotkanie miało się rozpocząć o godz. 20.45. Okazało się, że punktualnie na pewno się nie odbędzie.

Pogoda była fatalna. Włoski sędzia kilkukrotnie próbował sprawdzać stan płyty boiska - piłka grzęzła w wodzie. Krótko po 21. kibice stopniowo uświadamiają sobie, że w grę wchodzi już nie tylko opóźnienie, ale przełożenie spotkania na inny termin. Oficjalna decyzja PZPN-u zapada po niecałej godzinie, o 21.57. Mecz odbędzie się w środę, 17 października, o godz. 17. Jednak kibice zaczęli opuszczać trybuny już dużo wcześniej niż o 22. Ci bardziej zdeterminowani urządzili sobie własne zawody - wyścigi ze stewardami, co widać na poniższych filmach:

Kibice, którzy na boisko wtargnęli, mogą zostać ukarani zakazem stadionowym. Na razie jednak mogą cieszyć się z chwili sławy. Właśnie stali się gwiazdami Internetu. Justinowi Bieberowi zrobienie kariery w sieci zajęło rok, im wystarczyło zaledwie kilka godzin. Mało tego - mają już nawet swój fanklub. Na fanpage-u Pitch Invader z Narodowego czytamy: "To, co zafundowali, nam panowie na stanowiskach jest istnym cyrkiem na kółkach. Jedynym pozytywnym akcentem w całej tej błazenadzie było pojawienie się kibiców na murawie. Ich zachowanie jest bardzo zrozumiałe, aż dziwię się, że więcej osób nie postanowiło wyrazić swojego zdania poprzez podobną celebrację. Ci kibice nie powinni zostać ukarani ani karą finansową, ani zakazem stadionowym."

Na Facebooku mnożą się kolejne fanpage. Profil Basen Narodowy ma ponad 27 tys. fanów (17 października, 07.30), ale jest bardzo wiele mniejszych. Studenci przypominają pożar akademika Babilon, tworząc "Ugaśmy pożar w Babilonie wodą ze Stadionu Narodowego" (101 fanów, stan z 17 października, godz. 00.30) i "Czuję się jak ryba na murawie Stadionu Narodowego" (113 fanów, stan z 17 października, godz. 00.30). O kreatywności polskich kibiców dodawać chyba nie muszę. Na Facebooku powstało wydarzenie "Wielkie suszenie Stadionu Narodowego". Organizatorzy zachęcają, by o godz. 17. pojawić się na stadionie ze ścierkami i mopami...

Takiej kompromitacji jeszcze nie było. Stadion za 1,5 mld złotych, z rozsuwanym dachem, którego nie można uruchomić, bo na stadionie będzie zbyt duszno.


Dachu nie można było zamknąć, bo padało

I trudno się dziwić. Trudno wymagać od dziennikarzy sportowych relacjonowania bieżącej prognozy pogody na Stadionie Narodowym w Warszawie.

"To niesamowite. Sędzia rzuca piłkę po raz trzeci, jakby oczekiwał, że po kolejnych 45 minutach deszczu boisko będzie bardziej suche." - pisał Barry Glendenning z "The Guardian." - Według osoby odpowiedzialnej za kontakty z mediami powodem, dla którego nie ma nikogo z obsługi na boisku, jest to, że na polskim stadionie w Warszawie jest system ogrzewania, które może wysuszyć płytę w ciągu pół godziny, jeśli to będzie konieczne. Robi wrażenie, prawda? Tyle, że dachu nie można było zamknąć, bo... za bardzo pada".

To niestety dopiero początek ulewy komentarzy brytyjskich mediów. Graham Taylor z BBC Radio mówił wprost: "To Monty Python. Obie strony kibiców zostały potraktowane niewdzięcznie. Gdybym był kibicem, wygwizdałbym organizatorów".

Co napisze brytyjska prasa jeszcze dzisiaj? Żenada, wstyd, tragikomedia, farsa?

Kto jest winny?

Jak zwykle po każdej porażce Polaków (bądź co bądź, nierozegranie tego meczu z powodu niezamkniętego dachu w czasie deszczu jest taką samą porażką, jak przegrana polskich piłkarzy z Anglikami) rozpoczyna się szukanie winnych.

Na razie strony są dwie: Narodowe Centrum Sportu kontra PZPN, który rzekomo miał nie udzielić zgody na rozsunięcie dachu.

Internauci jednak mają inne zdanie. Jeden z naszych Czytelników zasugerował, że wszystko przez... "wypompowaną wodę z metra". Ale to tylko jedna z możliwych wersji. Spóźniona powódź, przygotowania płyty stadionu pod uprawę ryżu, a może chęć zaangażowania jeszcze jednego piłkarza, a właściwie piłkarki - Otylii Jędrzejczak? Kobiety w tej dyscyplinie zawsze były niedoceniane.

Mecz w rocznicę Wembley. To znak, że... awansujemy!

Mimo wszystko niektórzy po meczu, którego nie było, starali się robić dobrą minę do złej gry. Radosław spodziewał się, że deszcz, który uniemożliwił obu zespołom grę, to nie przypadek. Przeznaczenie?

"Jutro 39. rocznica zwycięskiego remisu na Wembley." - pisał na Facebooku. - "Czy przesunięcie meczu to znak? Kto będzie nowym Domarskim?"

Przypomnijmy, mecz na Polska - Anglia odbył się na Wembley 17 października 1974 r. To były eliminacje do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 1974. Polska zremisowała wtedy z Anglią - ten wynik dał nam wówczas awans do Mistrzostw Świata. Może więc przesunięcie meczu to szansa na to, by Polacy zaczęli odnosić sukcesy w piłce nożnej? Pozostaje mieć taką nadzieję. W końcu nadzieja umiera ostatnia.

Zobaczcie opinie Czytelników Mojego Miasta

Łukasz: Wybudować stadion z zamykaniem dachu za 1,5 mld zł, zamknąć dach w środku lata i w skwarze, zostawić otwarty jesienią, gdy leje deszcz. Logika PZPN ♥

Patrycja: To jest dzień, który przejdzie do historii, nie przegraliśmy z Anglią

Łukasz Tomasz: Moim zdaniem to wypompowana woda z metra zalała stadion!


Źródło: facebook.com

tekst: Kinga Czernichowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto