Matusiak: po remisie afery by nie było...

Mocnym akcentem z Pańskim udziałem w roli głównej zakończyliście mecz z TSV...
Nie można powiedzieć, że Cracovia była w tym meczu o klasę lepsza od przeciwnika i że strzelenie przez nas bramki było tylko kwestią czasu. Rywal miał swoje okazje na gola, my też. Nie powiem, żeby TSV prezentowało poziom Bundesligi, ale na pewno jest to solidna drużyna.

Gol, jakiego Pan zdobył, był bardzo ładny.
Udało mi się tak strzelić, że piłka wpadła bramkarzowi za plecy. Wiadomo, że w takich przypadkach celuje się przede wszystkim w bramkę, a nie w konkretne miejsce.

Przeczytaj także: Pawlusiński: chciałbym jeszcze dostać szansę

Po chwili przeprowadził Pan szarżę, która skończyła się faulem tuż przed polem karnym.
Brakowało może pół metra. Ta końcówka spotkania dobrze mi wyszła. Nieźle mi się grało, ale nie ma co się nad tym rozwodzić. Trener dał mi zadanie, aby wejść i spróbować strzelić bramkę. W naszej grze było jednak sporo przypadku, o czym świadczy choćby kuriozalny gol Marka Wasiluka czy pomyłka Arkadiusza Radomskiego w pierwszej połowie. Sporo było błędów, które nie powinny się nam przytrafić.

Właśnie - za dużo było podań do bramkarza, w dodatku w światło bramki...
To są błędy, które musimy wyeliminować. Dobrze, że był to akurat towarzyski mecz i nawet gdyby skończył się remisem, afery by nie było. W lidze jednak nie możemy sobie pozwolić na stratę takich goli. Teraz przed nami spotkanie z Ruchem Chorzów, które musimy koniecznie wygrać. Wiadomo, że mecze u siebie musimy kończyć zwycięstwami, by piąć się wreszcie w górę ligowej tabeli.

Jak grało się przeciwko obrońcom TSV?
Są to zawodnicy dobrzy technicznie, zwłaszcza jak na defensorów. Nie wybijali piłek na ślepo, tylko starali się grać po ziemi. Obrońcy mieli wysokie umiejętności.

Rozmawiał Jacek Żukowski

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu