- Po meczu możemy „gdybać” czy remis byłby bardziej sprawiedliwy, ale fakty są takie, że Wisła zwyciężyła, wykorzystała nasz błąd - powiedział Matras. - Mieliśmy swoje sytuacje, nie wykorzystaliśmy żadnej. Dwa razy był spalony. Prócz tego mieliśmy ze trzy, cztery fajne okazje, które powinniśmy wykorzystać.
Wisła miała sytuację już w pierwszej doliczonej minucie do meczu, ale przestrzelił Krzysztof Drzazga. Piłkarze Górnika nie wyciągnęli z tego żadnych wniosków i niewiele później dostali bramkę, która przesądziła o losach meczu.
- Teraz możemy być mądrzy - kręci głową Matras. - Na boisku chcieliśmy wygrać, ale to prawda, że na wyjeździe nie możemy nadziać się na takie kontry. Słabo to wyszło, szkoda tego jednego punktu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?