Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marszałek Witold Kozłowski: Igrzyska mają wprowadzić Małopolskę na europejskie salony

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski
Marszałek województwa małopolskiego Witold Kozłowski Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego
Rozmowa. Marszałek Małopolski Witold Kozłowski odpowiada na nasze pytania dotyczące Igrzysk Europejskich w Krakowie i Małopolsce w 2023 r. i związanych z tą imprezą wydatkami. Zdradza też szczegóły wyjazdu na igrzyska do Tokio i wyjaśnia dlaczego doszło do komplikacji związanych z organizacją szczytu gospodarczego w Krynicy-Zdroju.

FLESZ - Wylatujesz na wakacje? To musisz wiedzieć

od 16 lat

Po co nam taka impreza jak Igrzyska Europejskie, kojarzące się z rywalizacją sportowców z drugich, trzecich reprezentacji, która mało kogo interesuje?

Moja refleksja była bardzo podobna po pobycie na ostatnich Igrzyskach Europejskich w Mińsku. Rzeczywiście rywalizacja tam w niektórych dyscyplinach, szczególnie w lekkiej atletyce, pozostawiała wiele do życzenia. My od początku, kiedy rozpoczęliśmy rozmowy na temat igrzysk ze Stowarzyszeniem Europejskich Komitetów Olimpijskich, to powiedzieliśmy, że warunek jest taki, by zawody w każdej z dyscyplin miały rangę mistrzostw Europy albo kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. A jeżeli będzie wielka chęć zaprezentowania się, to nie ma problemu, ale jako dyscyplina pokazowa, finansowana ze środków danej federacji. My się tego twardo trzymamy. Zawody lekkoatletyczne, które już na 99 procent odbędą się na Stadionie Śląskim w Chorzowie będą mieć rangę drużynowych mistrzostw Europy. Nikt mi chyba nie powie, że na takie zawody przyjedzie trzeci garnitur.

Igrzyska mają się odbyć za niespełna dwa lata, to już ostatni dzwonek na podpisanie umów i zarezerwowanie pieniędzy na organizację imprezy. Kiedy będą więc konkrety?

19 lipca odbyło się ważne spotkanie w Krakowie z udziałem m.in. wicepremiera i pełnomocnika rządu ds. organizacji igrzysk Jacka Sasina, ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego i przedstawicieli Województwa Śląskiego. Dogadaliśmy się co do harmonogramu działań. W pierwszej kolejności zostaną doprecyzowane zapisy projektu specustawy dotyczącej finansowania organizacji igrzysk i związanych z nimi inwestycji. Władze Krakowa wszystko uzależniały od tego, by były gwarancje finansowe zawarte w przyjętej przez Sejm specustawie. Ustaliliśmy, że wystarczającą gwarancją będzie to, że specustawę zatwierdzi rząd. To będzie podstawą do podpisania przez Kraków i Małopolskę tzw. umowy host city ze Stowarzyszeniem Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC), czyli najważniejszego dokumentu dotyczącego przeprowadzenia igrzysk w 2023 roku. Przygotowanie treści tej umowy jest już na ukończeniu. Czekamy na ostateczną wersję po naszych uwagach. Jest szansa na to, że umowę z EOC podpiszemy do połowy sierpnia. Przyjęcie przez rząd specustawy będzie też podstawą do tego, by uruchomić działalność spółki przygotowanej do organizacji igrzysk. Niezależnie od tych działań projekt specustawy rząd przekaże do Sejmu, tak by posłowie zajęli się tym dokumentem pod koniec sierpnia.

Ile pieniędzy rząd zarezerwuje na igrzyska?

Strona rządowa przeznaczy ok. 160 mln zł na opłaty związane z samą organizacją igrzysk. To m.in. środki na licencję, opłaty dla poszczególnych federacji sportowych. Jeżeli chodzi o pieniądze, jakie mają zostać przekazane na inwestycje, to na obecnym etapie nie jest jeszcze możliwe takie wyliczenie. Myślę, że wiele wyjaśni się już na początku września, kiedy powinna zostać ostatecznie zamknięta lista dyscyplin, w których sportowcy będą rywalizować podczas igrzysk. Wtedy będzie już wiadomo, jakie potrzebne są obiekty, ilu przyjedzie sportowców, trenerów.

Władze Krakowa na liście inwestycji sportowych dla potrzeb igrzysk wymieniali m.in. budowę basenu olimpijskiego, nowej hali na terenach TS Wisła, strzelnicy i toru kajakowego przy ul. Kolnej. Będą na to pieniądze z centrali?

To był koncert życzeń. Jeżeli chodzi o basen olimpijski, to potrzeba czasu na realizację tak dużej inwestycji, która na razie jest tylko w planach. Jest takie zobowiązanie strony rządowej, że taki obiekt w Krakowie powstanie. Ale już wszyscy powątpiewamy, czy jest możliwość, by zdążyć z jego budową w tak krótkim czasie, a więc do igrzysk w połowie 2023 roku. Życzenie budowy w Krakowie kolejnej hali to jest nieporozumienie. Mamy przecież Tauron Arenę, jest hala 100-lecia Cracovii, Centrum Kongresowe ICE Kraków i będziemy kolejną halę budować, żeby rozegrać w niej zawody w tenisie stołowym? Powstanie strzelnica i 500-metrowy tor kajakowy do sprintów. Główne założenie jest takie, by igrzyska zostały przeprowadzone niskim kosztem i zawody były rozgrywane głównie na istniejących obiektach, które mogą być zmodernizowane.

Będzie więc wsparcie na remont stadionu Wisły, na którym planuje się ceremonię otwarcia i zamknięcia igrzysk?

Jest brany pod uwagę element modernizacji tego obiektu, ale nie chcę tego przesądzać, bo to bardziej sprawa krakowskiego magistratu niż mojego urzędu. Prezydent Krakowa zaproponował też stadion Cracovii. Ja jestem bardziej zwolennikiem inauguracji i zamknięcia igrzysk w Tauron Arenie, która jest już do tego przygotowana. To rozwiązanie tańsze i bezpieczniejsze ze względu na uniezależnienie od warunków atmosferycznych. Wszystkich namawiam do tego rozwiązania.

A jakie są plany inwestycyjne w Małopolsce?

Zakładamy remont kilku obiektów. W Zakopanem gotowy jest kompleks skoczni, na których mają się odbyć konkursy skoków na igielicie. Dachem ma natomiast zostać pokryty zakopiański tor lodowy, de facto będzie więc do dyspozycji kolejna hala sportowa. W Tarnowie jest nowa hala sportowa, ale prace modernizacyjne mają zostać przeprowadzone na stadionie i w jego otoczeniu. Tam zaplanowano rywalizację w dyscyplinach plażowych: piłce ręcznej, siatkówce, piłce nożnej. W Krynicy-Zdroju ma zostać wyremontowana hala lodowa, w której mają się odbywać zawody w sportach walki. Na Górze Parkowej przygotowana zostanie natomiast trasa do rywalizacji rowerzystów górskich. W tej miejscowości wyznaczone będą też szlaki do biegów górskich. Wioska igrzysk ma się mieścić w Krakowie w miasteczku Akademii Górniczo-Hutniczej. Wiadomo, że rząd będzie musiał ponieść koszty modernizacji znajdujących się tam obiektów. Sportowcy będą tam mieszkać 10-12 dni, ale odnowione budynki i pomieszczenia w nich zostaną dla studentów.

Skoro lekkoatleci będą rywalizować w Chorzowie, to do współorganizatorów igrzysk dołączy Śląsk?

Województwo Śląskie ma do końca wakacji określić się, czy podpisuje tzw. umowę host city, uzyskuje tytuł współorganizatora i znajdzie się w nazwie imprezy, co daje korzyści promocyjne. Drugie rozwiązanie jest takie, że Chorzów będzie kolejnym miastem udostępniającym sportową arenę. Na pewno rywalizacja lekkoatletów przyciągnie wielu kibiców na trybuny.

Ile jeszcze można wymienić dyscyplin, w których rywalizacja powinna zapewnić duże zainteresowanie?

Bardzo liczę na konkursy skoków w Zakopanem. Jeżeli chodzi o Kraków, to kibiców miała przyciągnąć rywalizacja siatkarzy. Federacja tego sportu proponowała mistrzostwa Europy, ale drużyn do 23 lat. Nie zgodziliśmy się na to. Pewnie wygralibyśmy te mistrzostwa, ale jak wspomniałem, nas interesuje rywalizacja pierwszych reprezentacji. Wiem, że co do siatkówki trwają jeszcze rozmowy. Zobaczymy jaki będzie efekt. W Krakowie zaplanowano natomiast m.in. mecze reprezentacji w rugby siedmioosobowym. Będzie można też obserwować rywalizację m.in. kajakarzy, szermierzy, judoków, pięcioboistów.

Tylko czy to przyniesie wymierne korzyści wizerunkowe?

Kraków ma swoją renomę, ale trzeba o nią cały czas dbać. Igrzyska zapewnią tysiące godzin transmisji telewizyjnych do co najmniej 50 krajów. Jak w takiej sytuacji mają się nie utrwalić słowa „Kraków” i „Małopolska”. Impreza będzie też kołem zamachowym, które pozwoli wszystkim szybciej wydostać się z kryzysu w niektórych branżach przemysłu jakie wywołała pandemia. W przypadku turystyki najbardziej ucierpiał Kraków. W zeszłym roku, jak poluzowano obostrzenia, to ruch turystyczny powrócił z dużą siłą do małopolskich kurortów, a pamiętamy co było w samym Krakowie – puste hotele. Naszym honorem, ambicją powinno być, by ludzie, którzy tu przyjadą, powiedzieli, że w Małopolsce jest super. Zdajemy sobie sprawę, że Igrzyska Europejska to nie jest impreza taka jak mistrzostwa świata czy Europy w piłce nożnej, na którą przybędą tłumy kibiców. Ile osób przyjedzie do nas na igrzyska będzie zależeć od wykonanej pracy, m.in. Małopolskiej Organizacji Turystycznej, Polskiej Organizacji Turystycznej. Zbliżającą się imprezę sportową trzeba będzie promować wszędzie, gdzie jest to tylko możliwe. To będzie nasza wspólna praca, także przedstawicieli mediów. Chodzi o to, aby robić dobry klimat wokół tego wydarzenia. Jak się rozrusza gospodarkę, turystykę w regionie to dla wszystkich będzie więcej pracy i korzyści. To mają być niskonakładowe igrzyska. Ale moje podejście jest takie, że jeżeli chcemy wprowadzić Małopolskę na europejskie salony, to musimy wystrzelić z mocnej armaty. Trzeba więc zapomnieć, że zrobimy to za pomocą promocyjnych koszulek i kubków.

Wielkim wydarzeniem miało być forum gospodarcze w Krynicy-Zdroju. Miało zastąpić Forum Ekonomiczne, które przeniesiono do Karpacza. Dlaczego ten plan się nie powiódł?

Mieliśmy na to bardzo mało czasu, doszła pandemia. Do tego niecały miesiąc temu wycofał się jeden z głównych podmiotów – Polski Instytut Geopolityki. Instytut Kościuszki wyszedł więc z inicjatywą zorganizowania w Krynicy konferencji w sprawie cyberbezpieczeństwa, czyli jednego z najmodniejszych ostatnio tematów w świecie. Do tego głównego zagadnienia zostaną dołączone tematy dotyczące technik kosmicznych, a także transformacji energetycznych. Na tegoroczne wydarzenie w Krynicy rezerwowaliśmy 2,5 mln zł, ale w związku ze zmianami koszt wyniesie ok. 1 mln zł. W związku z tym zaoszczędzone ok. 1,5 mln zł przeznaczymy na pomoc dla gmin, które ostatnio mocno ucierpiały w związku z powodziami. Szczytu gospodarczego w Krynicy nie odpuszczamy, ale nie od razu Kraków zbudowano. Na pewno za rok w Krynicy będzie dużo większe wydarzenie. Dajcie nam trochę czasu, rok, dwa, może w trzecim roku uda się zrealizować szczyt gospodarczy jaki sobie wyobrażamy – duży, wielotematyczny.

Na razie będzie Pan obserwował igrzyska w Tokio. Jakie są okoliczności i cel tej podróży?

To wyjazd na zaproszenie i koszt Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który nalegał na to, żebym poleciał do Japonii. Nie wybieram się tam na wycieczkę. Chodzi o zdobycie doświadczeń podczas największej sportowej imprezy na świecie, które mają procentować podczas organizacji Igrzysk Europejskich w Małopolsce i Krakowie. Będę miał wiele spotkań i rozmów z komitetem organizacyjnym igrzysk w Tokio, ale też m.in. nowymi władzami Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich. Jestem jedynym przedstawicielem samorządu w oficjalnej polskiej delegacji. Tym samym samolotem z wizytą państwową poleciał do Tokio prezydent RP Andrzej Duda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto