Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małopolska w liczbach 2021. W pięć lat postarzeliśmy się o… dwa lata. Ubywa osób w wieku produkcyjnym, wciąż rośnie odsetek kobiet

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Kobiet jest w Małopolsce zdecydowanie więcej niż mężczyzn: na koniec 2020 roku różnica wynosiła dokładnie 100 tys. osób (Małopolanek było 1755 tys., a Małopolan – 1655 tys.). Żeńska przewaga widoczna jest zwłaszcza w miastach: na 100 mężczyzn przypada tu ponad 110 kobiet, a w Krakowie czy Tarnowie – ponad 114, przy średniej wojewódzkiej – 106. A na wsi… rolnik szuka żony.
Kobiet jest w Małopolsce zdecydowanie więcej niż mężczyzn: na koniec 2020 roku różnica wynosiła dokładnie 100 tys. osób (Małopolanek było 1755 tys., a Małopolan – 1655 tys.). Żeńska przewaga widoczna jest zwłaszcza w miastach: na 100 mężczyzn przypada tu ponad 110 kobiet, a w Krakowie czy Tarnowie – ponad 114, przy średniej wojewódzkiej – 106. A na wsi… rolnik szuka żony. Michal Gaciarz / Polska Press
Dokładnie 39 lat ma dziś przeciętny mężczyzna w Małopolsce. To o dwa lata więcej niż pięć lat temu. U kobiet średnia wieku jest wyższa – sięga już blisko 42 lat (wzrost o niecałe 2 lata od 2015 r.), a to dlatego, że Małopolanki żyją statystycznie o prawie siedem lat dłużej od Małopolan. I jest ich w naszym regionie zdecydowanie więcej niż mężczyzn: na koniec 2020 roku różnica wynosiła dokładnie 100 tys. osób (Małopolanek było 1755 tys., a Małopolan – 1655 tys.). Żeńska przewaga widoczna jest zwłaszcza w miastach: na 100 mężczyzn przypada tu ponad 110 kobiet, a w Krakowie czy Tarnowie – ponad 114, przy średniej wojewódzkiej – 106. A na wsi… rolnik szuka żony. Zaś pracodawcy coraz częściej nie mogą znaleźć pracowników: na 100 osób w wieku produkcyjnym przypada już aż 66 w wieku nieprodukcyjnym – o 6 więcej niż pięć lat temu.

Wszystkie te dane znaleźć można w opublikowanym właśnie przez krakowski Urząd Statystyczny opracowaniu "Województwo małopolskie w liczbach 2021”. Okazuje się, że jedyną w miarę stałą rzeczą w Małopolsce jest… topografia. Najwyższym punktem Małopolski pozostają Rysy (2499 m), a najwyżej położonym stale zamieszkanym punktem - obserwatorium meteorologiczne na Kasprowym Wierchu (1985 m). Najwyżej położoną miejscowością jest przysiółek Głodówka we wsi Brzegi w Bukowinie Tatrzańskiej (1143 m), a najniżej leży przysiółek Nowa Wieś we wsi Słupiec w gminie Szczucin (160 m npm, czyli o prawie kilometr niżej niż Głodówka).

Pogoda w Małopolsce nie jest, niestety, równie stała. W 2020 r. najcieplejszym miesiącem był u nas sierpień (średnia temperatura 19,7 st. C) przed lipcem (18,3) i czerwcem (17,4). Najzimniej było w styczniu (średnia 0,3 st.) i grudniu (1,3) oraz lutym (3,3). Bardzo chłodne były także marzec i listopad (po 4,2). Najwięcej opadów odnotowano w maju (122,3 mm) i październiku (116,7) oraz w czerwcu i sierpniu (95 i 97 mm), a najmniej w kwietniu (13,6!) i styczniu (17,2) oraz listopadzie i grudniu (po 27).

Sporo nas (na razie) do pieczenia chleba

Małopolska należy do bardzo wąskiego grona regionów Europy Środkowej, w których wciąż przybywa ludności. Na koniec 2020 r. mieszkało w naszym województwie 3.410 tys. osób, czyli o 37 tys. więcej niż w 2015. Mimo tragicznego żniwa covidu i rekordowej liczby zgonów niecovidowych, spowodowanych ograniczonym dostępem do opieki zdrowotnej, populacja Małopolski okazała się w ostatnim czasie bardzo stabilna, przede wszystkim za sprawą niespotykanego dotąd napływu osób z zewnątrz, zarówno z innych regionów (Śląsk, Świętokrzyskie, Lubelszczyzna), jak i zagranicy (Ukraina, Białoruś i ponad 100 krajów świata). W ciągu pięciu lat zwiększył się w naszym regionie udział mieszkańców wsi: stanowią oni obecnie blisko 52 proc. ogółu. To w sporej mierze efekt wyprowadzki krakusów do Zielonek, Zabierzowa, Wielkiej Wsi czy w okolice Wieliczki…

W Małopolsce żyje dziś nieco ponad 2 mln osób w wieku produkcyjnym (mężczyzn w wieku 15-65 i kobiet w wieku 15-60), czyli 60 proc. ogółu. To o ponad 50 tys. mniej niż 5 lat temu. Z 628 tys. do 707 tys. wzrosła natomiast liczba Małopolan w wieku poprodukcyjnym i zmalała szansa na ich zastąpienie przez kolejne pokolenia, bo młodych w wieku przedprodukcyjnym (0-14 lat) mamy tylko 652 tys.

Mocno wzrosła liczba Małopolan aktywnych zawodowo, czyli pracujących lub szukających pracy. W 2015 r. było to 1368 tys. osób, zaś w 2020 już półtora miliona. Stopa bezrobocia zmalała z 7,2 do 2,7 proc. (wedle BAEL, bo rejestrowane spadło z 8,3 do 5,3). Wciąż bardzo niska jest jednak w Małopolsce aktywność zawodowa kobiet: w całej populacji stanowią one większość (52 proc.), zaś w grupie aktywnych zawodowo – 44,6 proc. Głównym powodem jest niski wiek przechodzenia na emeryturę – przy wyraźnie większej niż u mężczyzn statystycznej długości życia.

Do podjęcia pracy zachęcał nas wzrost płac, który okazał się w Małopolsce szybszy niż w pozostałej części kraju. Średnia pensja w 2015 r. wynosiła 3876 zł, a w 2020 – 5483 zł brutto, przy czym w informacji i komunikacji poszybowała z 6,9 tys. do 10 tys. zł, zaś w działalności profesjonalnej i naukowej z 6,3 tys. do 8,4 tys. Najmniej zarabiali pracownicy silnie dotkniętego koronakryzysem zakwaterowania i gastronomii – 3,5 tys. zł brutto, o tysiąc złotych więcej niż w 2015 r.

Na tym tle bardzo skromny musi się wydawać wzrost świadczeń emerytalnych i rentowych: w ZUS zwiększyły się one z 1939 zł w 2015 r. do 2352 w 2020, a w KRUS – z 1140 do 1341 zł brutto. Nawet trzynastki i czternastki ledwie rekompensowały coraz wyższy wzrost cen i opłat (wedle GUS wizyta u lekarza specjalisty kosztowała w 2015 r. średnio 80 zł, a w 2020 już ponad 140 zł, a ceny popularnych usług, np. fryzjerskich, podwoiły się; wywóz śmieci zdrożał o… 300 proc.).

Mniej małżeństw, ale i rozwodów, więcej dzieci!

W porównaniu z 2015 r. Małopolanie zawarli zdecydowanie – bo o ponad 3 tys. - mniej małżeństw (14.463 wobec 17.457); zdecydowanie przeważały tu pary w wieku 25-29 lat. Covid ewidentnie im nie pomagał – wielu ludzi zrezygnowało z zawarcia związku z powodu niemożności zorganizowania wesela. Równocześnie jednak Małopolanie rzadziej się rozstawali: w 2015 r. było prawie 4,8 tys. rozwodów, a w 2020 – nieco ponad 3,8 tys.

Urodziło się nam w regionie trochę więcej dzieci (35.360 wobec 34.721 w 2015 r.), ale nie zrekompensowało to lawinowego wzrostu liczby zgonów (38.807 wobec 31.384 w 2015 r.). W efekcie wskaźnik przyrostu naturalnego zmienił się z plus 1 na minus 1.

Jak zawsze, urodziło się w Małopolsce trochę więcej chłopców (18,2 tys.) niż dziewczynek (17,1 tys.). 944 nowo narodzonych dzieci to były bliźnięta, a 12 – trojaczki. Najczęściej rodziły kobiety w wieku 25-29 oraz 20-34 lat. Co ciekawe – na trzecim miejscu znalazły się panie w wieku 35-39, wyraźnie wyprzedzając dziewczęta w przedziale 20-24. Jeszcze dwie dekady temu te proporcje były zupełnie inne. W momencie urodzenia pierwszego dziecka statystyczna Małopolanka z miasta ma 31,3 lat, a ze wsi – 29,9. Najwięcej Małopolan urodziło się w 2020 r. w styczniu, a potem w lipcu i wrześniu, a najmniej w grudniu i listopadzie. Dzienny rekord urodzeń przypadł na wtorki (prawie 6 tys.), najmniej jest Małopolan sobotnich i niedzielnych (poniżej 3,5 tys. dziennie).

Z powodu kryzysu covidowego skróciła się dalsza długość życia zarówno Małopolanek (z 82,4 do 81,6), jak i Małopolan (z 75,1 do 73,8). Przy czym kobiety ze wsi żyją tylko o miesiąc krócej od kobiet z miast, a panowie ze wsi o ponad rok krócej od panów z miast.

Więcej imigrantów niż emigrantów

Więcej ludzi do Małopolski przyjeżdża niż z niej wyjeżdża. W 2020 r. było to – odpowiednio – 32,6 tys. i 28,6 tys., dzięki czemu mieliśmy spore dodatnie saldo migracji: przybyło nam 4 tys. osób. Co ciekawe, zawdzięczamy to w znacznej mierze krajom, do których Małopolanie dotąd masowo wyjeżdżali.

Do wielkiej Brytanii wybyło 179 osób, a przybyło z niej 305, do Niemiec wyjechało 127, a przyjechało stamtąd 139, w przypadku Irlandii ów bilans wynosi 25 do 77, Norwegii – 23 do 39, a Szwecji 20 do 26. Mocno na plusie jesteśmy także z Włochami (25 do 74) i Francją (20 do 55). Nikt nie wyemigrował z Małopolski do Białorusi, za to sprowadziło się stamtąd oficjalnie 47 osób. Ujemny bilans mamy natomiast z Austrią (321 emigrantów, 145 imigrantów), Szwajcarią i Hiszpanią.

FLESZ - Jaki będzie rynek pracy w 2022 roku?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto