Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Małopolska To Go". Saga szczawnicka, czyli wzlot i upadek rodu Szalayów

Katarzyna Kobylarczyk
Trudno powiedzieć co sprawia, że wzrok Józefiny Szalay pada na grunty szczawnickie. Przypadek? Przeczucie? Niezwykły talent do interesów? A może fatum?

W połowie XIX wieku kiedy Józefina, głowa rodu Szalayów, postanawia ulokować kapitał, zbity przez męża CK urzędnika, Szczawnica nie wydaje się nadmiernie atrakcyjna inwestycyjnie. Zwykła pasterska wioska pomiędzy górami: kurne chaty, stada owiec i kóz. Wprawdzie na łące jednego z gospodarzy – Jana Kutschery – spod ziemi sączą się kwaśne wody, ale miejscowi dają je do picia tylko chorym zwierzętom. Nic nie wskazuje na to, że Szczawnica może stać się modnym uzdrowiskiem, polskim Baden-Baden.

Józefina inwestuje jednak. Przez pośrednika licytuje byłe dobra królewskie, należące do Starostwa Czorsztyńskiego. Od Kutschery odkupuje łąkę ze źródłami i na wiele kolejnych lat – na dobre i na złe - wiąże losy rodu Szalayów ze Szczawnicą.
Praca i pasja rodziny procentuje. Wkrótce uzdrowisko odnosi wielki sukces. O Szczawnicy mówi się i pisze. W Szczawnicy bywa się (bywają: Lubomirscy, Sapiehowie, Tarnowscy, Radziwiłłowie, Norwid, Sienkiewicz, Matejko, Asnyk, Konopnicka). W połowie XIX wieku, co sezon do wód Szczawnicy przyjeżdża ok. 1200 osób…



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto