Małopolska przyjęła program ochrony powietrza. Będzie zakaz palenia węglem? [wideo]

Program ochrony powietrza to dziesięcioletni harmonogram działań, które mają obniżyć niską emisję dwutlenku węgla i innych zanieczyszczeń powietrza. "Małopolska 2023 - w zdrowej atmosferze" zawiera wytyczne długoterminowe, jak termomodernizacja budynków, poszerzanie strefy ograniczonego ruchu, inwestowanie w komunikację miejska i parkingi park&ride, budowa obwodnic i wreszcie wymiana pieców węglowych.

Zobacz też: Miliony na walkę ze smogiem w Krakowie

Pojawia się tam też pomysł swego rodzaju doraźnej terapii szokowej - np. zakaz wjazdu pojazdów powyżej trzech i pół tony do centrum miasta, wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej wprowadzany w przypadku, gdy średniodobowe stężenie pyłu PM10 przekroczyłoby stan alarmowy, czyli 300 mikrogramów na metr sześcienny.

Zobacz nagranie z posiedzenia sejmiku:

Bądź bezpiecny! Pozbądź się pieca węglowego

Do przyjęcia projektu radnych zachęciły zapewne liczny - jego wdrożenie oszacowano na nieco ponad 2 miliardy złotych, natomiast negatywne skutki smogu na zdrowie mieszkańców to koszt ok. 3 mld zł w skali całego województwa, na sam Kraków z tej puli przypada ok. 740 tys. zł. Kraków zajmuje piąte miejsce wśród najbardziej zanieczyszczonych miast Polski powyżej 100 tys. mieszkańców - niemal przez dwie trzecie roku krakowianie oddychają zanieczyszczonym powietrzem.

- Jesli weźmiemy pod uwagę szkody wynikające z jakości powietrza, czy wręcz braku powietrza, to mamy do czynienia z zagrożeniem zdrowia i życia - apelował marszałek Wojciech Kozak.

Przez Kraków przeszedł marsz antysmogowy

Na 32 obecnych radnych 31 zagłosowało za. Przeciwny był jedynie Jacek Soska, który twardo stoi na stanowisku, że zakaz palenia węglem jest złym rozwiązaniem. Przyjęcie programu ochrony powietrza przez radnych sejmiku wojewódzkiego otwiera drogę do przyjęcia uchwały o zakazie palenia paliwami stałymi.

Dyskusja na ten temat rozpocznie się w październiku, a sam zakaz mógłby obowiązywać wszystkich mieszkańców za pięć lat. To ten pomysł wzbudza najwięcej kontrowersji - spór toczy się czy zakazać w ogóle palenia węglem, olejem opałowym i drewnem, czy wyjątkiem objąć drewno i biomasę, a może wprowadzić restrykcyjne normy dla domowych kominków i pieców.