Małopolanin uboższy

Przeciętne wynagrodzenie brutto w małopolskich przedsiębiorstwach wyniosło w lipcu 2285,83 zł (o 2,4 proc. więcej niż w czerwcu br.). I choć było ono wyższe o ok. 4 proc. w porównaniu z lipcem 2004 r., to i tak jest niższe od średniej płacy w kraju, która wyniosła 2506,55 zł (o 3 proc. więcej niż przed rokiem, ale o 0,2 mniej niż w czerwcu br.).
Jesteśmy nieco bogatsi
W tym roku statystyczny Małopolanin i tak jest nieco bogatszy niż w zeszłym. Przeciętne wynagrodzenie wzrosło w instytucjach publicznych o 5,4 proc. i wynosi 2816,09 zł, a w sektorze prywatnym o 4,4 proc. - do 2198,26 zł.
Wzrosło prawie wszędzie
Porównując lipiec 2004 i 2005, płace wzrosły prawie we wszystkich sekcjach. Najbardziej w przemyśle (o 9,4 proc.) oraz w budownictwie (o 7,9 proc.). Podwyżkę najbardziej odczuli pracownicy przemysłu chemicznego (wzrost o 24 proc.), spożywczego (22 proc.), metalowego (14,7 proc.) oraz maszynowego (7,3 proc.).
Było też mniej
Ubiegłorocznego poziomu płac nie osiągnięto w wytwarzaniu i zaopatr ywaniu w energię elektryczną, gaz, wodę (gdzie płace były niższe o 3,4 proc.) oraz w działalności usługowej komunalnej, społecznej i indywidualnej (niższe o 2,7 proc.).
Powyżej i poniżej średniej
Wynagrodzenie wyższe od średniego w województwie odnotowano w niewielu sekcjach. Jak podaje Urząd Statystyczny w Krakowie, najwyższe było u producentów i dostawców energii, gazu, wody (3297,77 zł), w górnictwie (3080,95 zł) oraz w transporcie, gospodarce magazynowej i łączności (2583,90 zł). Poniżej średniej małopolskiej płacono w hotelach i restauracjach (1580,65 zł) oraz w handlu i naprawach (1925,06 zł).