Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Losy Zakrzówka może zmienić gniewosz [mapa]

Redakcja
Modraszki to za mało, teraz szansę na zmianę planów wokół zalewu ...
Modraszki to za mało, teraz szansę na zmianę planów wokół zalewu ... AK
Modraszki to za mało, teraz szansę na zmianę planów wokół zalewu daje zagrożony wyginięciem gniewosz plamisty. Aktywiści organizują kolejne protesty.

9 lipca rada miasta ma w planach głosowanie nad planem miejscowym dla terenów przylegających do Zakrzówka. Zgodnie z nim na obszarze między ul. Wyłom i św. Jacka ma powstać osiedle czteropiętrowych bloków mieszkalnych. Ten pomysł nie podoba się grupie mieszkańców, którzy widzieliby w tym miejscu miejski park z kąpieliskiem.

Zobacz też: Modraszki walczą o Zakrzówek i robią zrzutkę na wykup [zdjęcia]

We wtorek, 8 lipca oraz w środę zaplanowano dwa protesty przeciw zabudowie okolic Zakrzówka i w obronie niejadowitego węża - gniewosza plamistego, który na tych terenach występuje. Pikietujący zbiorą się pod hasłem "Gniew Gniewosza".

8 lipca protestujący zaplanowali performance na placu Szczepańskim o godzinie 18 oraz przemarsz pod urząd miasta. Dzień później od godziny 9 zapowiedzieli protest przed urzędem w czasie sesji oraz aktywne uczestnictwo w obradach.

W swoim oświadczeniu mieszkańcy skupienie w grupie "Ej, ludzie wykupmy Zakrzówek" napisali podkreślają, że biuro planowania miasta nie dopełniło obowiązku przeprowadzenie szczegółowego studium terenu, które wykazałoby, że zaplanowane pod zabudowę tereny to siedlisko zagrożonego wyginięciem gatunku niejadowitego węża - gniewosza plamistego, który tm samym dołączył do modraszkowego protestu. Dlatego wskazują na konieczność zachowania tego terenu w formie zieleni miejskiej i ustanowienia na terenie całego Zakrzówka zespołu przyrodniczo-krajobrazowego, co zabezpieczy siedliska węża i innych chronionych zwierząt, a jednocześnie pozwoli na utworzenie tam parku.

Zobacz też: Zakrzówek nominowany do "7 Nowych Cudów Polski"

Miasto robiąc plan i studium miało w obowiązku przebadać ten teren. Nie zrobiło tego, mimo, że miało informacje o występowaniu tam węża. Dlatego my musieliśmy sprawę nagłośnić, gdyż Biuro Planowania Miasta nie przeprowadziło obowiązkowych badań terenu przy produkcji planu.

Protestujący odpierają też argumenty urzędu miasta, o groźbie niekontrolowanej zabudowy i konieczności wypłaty odszkodowań, w przypadku braku uchwalenia planu zagospodarowania.

- Od zawsze tereny Zakrzówka były terenami rolniczymi i nigdy nie była dopuszczona na nich zabudowa (przez jakiś czas były to również tereny przemysłowe – kamieniołom). Nie było możliwości budowy w poprzednim planie miejscowym, nie wydawano na tym terenie również warunków zabudowy. Gdyby właściciele mogli tam budować, to już stały by tam domy. Domy nie stoją, bo właściciele nie mają prawa do zabudowy. Wprowadzenie na tym terenie w planie zieleni publicznej nie spowoduje żadnej zmiany w dotychczasowych prawach właścicieli. Nadal nie będą mogli budować tak jak nie mogą teraz i w poprzednich latach. Sytuacja taka nie stwarza możliwości roszczeń o odszkodowania.

Odszkodowania będą jednak konieczne, gdy miasto dopuści zabudowę w nowym planie, a właściciele nie będą mogli tam nic wybudować z uwagi na występowanie chronionych gatunków (modraszki, gniewosza). Sytuacja jest zatem odwrotna: dopuszczenie zabudowy w planie narazi miasto na odszkodowania - przekonują.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto