Lipali akustycznie w Lizard King

Lipali zagrali swoje najbardziej znane utwory, w aranżacji akustycznej, ale z rockowym zadziorem. Nie da się inaczej ich wykonać, jeśli ma się głos taki, jak Lipnicki- niski, twardy i na wskroś rockowy. Nawet spokojne ballady śpiewa jak prawdziwy facet, a nie jak skrzeczący, jazgotliwy kurczaczek.

Lipali dał w Tłusty Czwartek w klubie Lizard King prawdziwie męski koncert. Publika dopisała, śpiewała razem z zespołem, nie mogła usiedzieć w miejscu. Lipnicki z humorem utrzymywał kontakt z fanami i irytował się na wadliwe elementy sceny - Ku**, ciągle mi opada - narzekał z przymróżeniem oka, bo chodziło o nic innego, jak o mikrofon, który raz po raz zjeżdżał.

Oprócz swojego repertuaru, zagrali cover Niemena "Płonie stodoła" i niezapomniany "Nóż", jeszcze z czasów Illusion. Tego drugiego domagała się publiczność, skandując przez kilka minut. Lipa spełnił prośbę fanów, a oni zaśpiewali utwór razem z nim, od początku do końca.

Najwięcej owacji dostali po zagraniu dwóch, ostatnio popularnych, swoich utworów, które są na okrągło grane w prawie wszystkich stacjach radiowych. Mowa oczywiście o "Upadam" i "Barykady".

Jako support wystąpił zespół Metanoia, znany publiczności Lizarda z finału 1.szej edycji Sceny Muzzo. Pięciu chłopaków z Żywca spotkało się w 2000 roku i od tego czasu jeżdzą po Polsce (ponad 150 koncertów) a ostatnio także za granicami (występ na międzynarodowym festiwalu BE FREE na Ukrainie). Tomek Raczyński, wokalista, wydobywa z siebie dźwięki przypominające momentami głos**Scotta Stappa, byłego frontmana amerykańskiej grupy Creed, ale nie jest to rysa na muzycznej całości Metanoi.

Zadanie supportu wykonali, czyli publiczność rozgrzali. Na szczegolną uwagę zasługuje perkusista grupy- Bartek Pawlus. Instrument ustawiony był z boku sceny, nie jak zazwyczaj- z tyłu, dzieki czemu to, co wyprawia ten młody muzyk za "garami", było widoczne jak na dłoni. A radził sobie naprawdę doskonale, wczuwając się w każdy dżwięk, przekazując pałkami taką energię, że nogi i głowa same chodziły. Widać było (i słychać), że perkusja to jego konik.

Miłym akcentem ze strony Lizarda był poczęstunek w cenie biletu. Jako że akurat wypadał Tłusty Czwartek, klub serwował każdemu na wejściu pączka. Obawiano się, że może być ich za mało, ale jeszcze po koncercie można było wziąć sobie jednego, czy dwa na wynos.

Koncert się udał. Krótko mówięc- nie było lipy.

Zespól Lipali to projekt muzyczny legendarnego wokalisty i gitarzysty Tomka “Lipy” Lipnickiego, lidera słynnego Illusion. W roku 2003 zespół Lipali przyjął kształt trio (Tomek "LIPA" Lipnicki - wokal, gitara, Łukasz Jeleniewski - perkusja, Adrian "QLOS" Kulik – bass, wokal), którym pozostaje do dzisiaj. Ich muzyka to oryginalne teksty połączone z niebanalnymi tekstami i dźwiękami mocnego rocka, funku i jazzu. Zespół ma na swoim koncie kilka nominacji oraz statuetkę Fryderyka w kategori wokalista roku, setki koncertów w całej Polsce oraz cztery własne płyty: "Li-pa-li", "Pi", "Bloo" i wydaną w marcu 2009 roku płytę “Trio".