Limanovia ogrywa Garbarnię w Pucharze Polski
Piłkarze Lechii Gdańsk bezpośrednio po niedzielnym meczu z Koroną Kielce udali się na południe Małopolski, by we wtorek rozegrać mecz w Limanowej z tamtejszą III-ligową Limanovią Szubryt. Za bazę noclegową wybrali sobie bardziej ekskluzywny Nowy Sącz, tam trenując przez cały poniedziałek.
Wtorkowy mecz miał być tylko formalnością dla trenera Kafarskiego, który najwidoczniej nie wziął na poważnie drużyny z niespełna 15-sto tysięcznego miasteczka.
1500 osób na meczu Limanovii
Stadion w Limanowej pomieścić może około 1000 kibiców, a na meczu pojawiło się ich pół tysiąca więcej. Bilety rozeszły się w pierwszych trzech dniach od momentu wprowadzenia ich do sprzedaży. Piłkarze Lechii mogli być trochę zaskoczeni widokiem boiska, "wiele mniejszego" niż te na którym grają od kilku tygodni. Nie równa powierzchnia, brak odwodnienia płyty, drzewa nad głowami, w Gdańsku chyba lepsze mają boiska treningowe.
Gospodarze w tych warunkach czuli się jednak jak ryba w wodzie i po pierwszym gwizdku sędziego przeszli to ataku, kontrolując grę i nie dając szans na jakąkolwiek składną akcję zawodnikom Lechii. To raczej limanowianie atakowali od samego początku, a już w 19. minucie z 18-stu metrów z woleja kopnął Paweł Kępa w lewy dolny róg bramki nie dając młodemu bramkarzowi z Gdańska żadnych szans. Gospodarze prowadzili i nie zwalniali tempa. Dziesięć minut później mogło być 2:0, jednak refleksem popisał się Pawłowski i wybił piłkę na rzut rożny. Do przerwy to podopieczni trenera Tajdusia wyraźnie chcieli awansować do 1/8 Pucharu Polski.
Druga połowa bez zmiany rezultatu
I tak też się stało. Po przerwie nawet wprowadzone zmiany przez Tomasza Kafarskiego nie wpłynęły znacząco na przebieg meczu. Lechia nie miała pomysłu, jak przejść fantastycznie spisującą się obronę Limanovii na czele z 39-letnim Arturem Prokopem, weteranem Polskich boisk. Kilka minut przed końcem goście się przebudzili, masowo atakując bramkę równie doświadczonego Krzysztofa Pyskatego (37 lat). To było jednak za późno. Sędzia Marcin Szrek zagwizdał po raz ostatni... Zaskoczenie tym bardziej miłe, gdyż jest to największy sukces tego klubu od czasu jego powstania. Zawodnicy Lechii Gdańsk ze spuszczonymi głowami wracali do domu, gdyż doznali dwóch porażek w ciągu trzech dni.
1/8 finału Pucharu Polski w Limanowej. Plan dorównania sąsiadom z Nowego Sącza nadal w zasięgu ręki.
Limanovia Szubryt Limanowa - Lechia Gdańsk 1:0
Bramki: Paweł Kępa
Kartki: Żółte - Dawid Basta, Artur Prokop - Łukasz Surma, Tomasz Dawidowski
Widzów: 1500
Sędzia: Marek Szrek (Kielce)
W drużynie Lechii zagrał Mateusz Machaj (ostatnio gol z Górnikiem Zabrze), którego brat Bartosz Machaj również rozgrywał dzisiaj mecz Pucharu Polski przeciwko Lechowi Poznań grając w drużynie Chrobrego Głogów.
Napisz tekst, opublikuj zdjęcia i wygraj nawet 500 zł!Każdy, kto opublikuje artykuł lub fotoreportaż w MMKrakow.pl automatycznie weźmie udział w konkursie dziennikarstwa obywatelskiego. Redakcja MM co miesiąc wybierze autorów najlepszych prac i rozda nagrody pieniężne o łącznej wartości 500 zł. | |||
dodaj artykuł | dodaj wpis do bloga | dodaj fotoreportaż | dodaj wydarzenie |
Kliknij w zdjęcie i zobacz fotogalerię z krakowskich wydarzeń | |||
Photo Day 13.0 Kraków Airport [zdjęcia] | Trwa remont mostu Piłsudskiego [zdjęcia] | Halina Mrożek w MOCAK-u [zdjęcia] | Strajk pasażerów kolei [zdjęcia] |
Dodaj artykuł | Dodaj zdjęcia | Dodaj imprezę | Bloguj z MM |
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?