Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lennox Lewis: Sam byłem zdziwiony, że tak krótko walczyłem z Gołotą

Redakcja
W jednej z krakowskich restauracji Lewis zjadł obiad i oglądał bokserskie pamiątki
W jednej z krakowskich restauracji Lewis zjadł obiad i oglądał bokserskie pamiątki fot.Wojciech Matusik
Z Lennoxem Lewisem, byłym mistrzem świata w boksie w wadze ciężkiej, rozmawia Antoni Bohdanowicz z Orange Sport.

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

Na początek mam dla Pana prezent, bo słyszałem, że jest Pan zagorzałym szachistą...
Dziękuję bardzo, na pewno pogram.

Był Pan ostatnim wielkim mistrzem wagi ciężkiej na tej planecie, jak się Pan z tym czuje?
Czuję się wspaniale. Wiesz, za każdym razem, kiedy przylatuję do Europy czy gdziekolwiek jestem w Europie, mówią o mnie: legendarny wojownik! Zawsze jest wspaniale być legendą.

Czy Pana zdaniem bracia Kliczkowie kiedykolwiek osiągną podobny status?
Wiesz, każdy sobie buty szyje. W tym momencie Witalij Kliczko jest nietykalny. Wygląda bardzo dobrze, wyglądał tak zwłaszcza podczas ostatniej walki z Tomaszem Adamkiem. Pokazał dobrą technikę, dobre kombinacje. Nie widzę nikogo, kto byłby w stanie go pokonać.

Czy się poprawił od czasów waszej walki?
Tak, jest troszkę lepszy i nabrał trochę doświadczenia. W tym momencie nie ma nikogo, kto byłby w stanie go pokonać. On teraz bezapelacyjnie panuje.

A czy nie uważa Pan, że waga ciężka stała się nudniejsza od czasów, kiedy zawiesił Pan rękawice?
Tak jak mówiłem wcześniej swoim współpracownikom, potrzebne są nowe megagwiazdy, wielkie rywalizacje, potrzebni są ludzie, którzy stworzą wielkie pojedynki.

Chyba brakuje nam amerykańskich bokserów?
Teraz większość amerykańskich gwiazd gra w kosza lub futbol amerykański i inne takie sporty.

Ostatnio część bokserów przenosi się do MMA, czy Pan też kiedyś o tym myślał?
Ci goście za mało zarabiają. W boksie płacą ci milionami, a w MMA zarobisz jedynie setki tysięcy dolarów. To się nie opłaca. Ludzie muszą pamiętać, że w boksie używasz tylko rąk, więc wymagane są inne zdolności.

Czy myślał Pan kiedyś, by powrócić do boksu?
Jako trener jak najbardziej, ale nie jako zawodnik. Kiedy ludzie trafiają do Galerii Sław, to raczej nie powracają na ring.

Słyszałem, że planował Pan otworzyć akademię w USA?
Tak, zakładam. Największym problemem bokserów jest trening. Potrzebują dobrego treningu czy nawet dobrego wyszkolenia. Tak więc ja mam całą tę wiedzę w głowie i mam zamiar przekazać ją młodym.

Z jakich krajów?
Z całego świata.

Czego Pan oczekuje podczas pobytu w Polsce?
Świeżego powietrza.

Bo minęły 24 lata, od kiedy ostatnim razem Pan tu był...
Na pewno. Zobacz, jak bardzo ten kraj urósł, od kiedy byłem tu ostatnio. I na pewno będę robił mnóstwo zdjęć różnym rzeczom.

Czy wie Pan, że po walce z Andrzejem Gołotą uczynił Pan z niego pośmiewisko w kraju?
Dlaczego?

Pewien polski satyryk przedstawił to tak, że wybrał się na waszą walkę, ale potrzebował pójść do toalety, a kiedy z niej wrócił, to na hali było już pusto...
Wiesz, dla mnie to też było zaskakujące, bo ta walka tak krótko trwała, że kiedy się skończyła, to byłem zdziwiony. Przed jej rozpoczęciem było mnóstwo ludzi, wisieli z balkonów, nawet bili się między sobą, a minuta po walce, rozglądam się, a tu pustki.

To była chyba Pana najszybsza walka w karierze?
Była troszkę szybka, ale byłem bardzo nabuzowany przed nią.

Czemu?
Nie wiem, po prostu miałem zadanie do wykonania.

Małopolska Wybory 2011: Zobacz wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto