Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze Nadziei szczepią bezdomnych z Krakowa. Zima w połączeniu z czwartą falą koronawirusa może okazać się tragiczna

Patrycja Dziadosz
Patrycja Dziadosz
Zima w połączeniu z czwartą falą koronawirusa może dla wielu bezdomnych skończyć się tragicznie.
Zima w połączeniu z czwartą falą koronawirusa może dla wielu bezdomnych skończyć się tragicznie. Andrzej Banas / Polska Press
Są często równie schorowani jak mieszkańcy DPS-ów, jednak szanse na bezpieczne przetrwanie pandemii mają znacznie mniejsze. - Sytuacja bezdomnych w Krakowie jest bardzo trudna – mówi dr Marian Kopciuch przewodniczący Stowarzyszenia Lekarze Nadziei. Zima w połączeniu z czwartą falą koronawirusa może dla wielu z nich skończyć się tragicznie.

FLESZ - Nowe obostrzenia od 15 grudnia!

od 16 lat

Zdecydowana część osób znajdujących się w kryzysie bezdomności - szczególnie tych starszych - na szczepienie mogło zapisać się już wiele miesięcy temu. Teoretycznie. Bo praktycznie część z nich nie nadal nie ma pojęcia, jak to zrobić i gdzie się udać.
Marian 72 lata, na szczepienie mógłby zarejestrować się już w styczniu. - Słyszałem od kolegów z noclegowni, że jest taka możliwość, że oni się zaszczepili. Ja sam nic nie wiem, bo u lekarza nie byłem dobre 10 lat, a z noclegowni nie korzystam – mówi mężczyzna.

Po chwili pyta, czy do tego jest potrzebny dowód osobisty, bo on swój gdzieś zgubił w ubiegłym roku. Na informację o tym, że gdyby zechciał wyrobić nowy dokument, mógłby znaleźć pomoc w kilku miejscach w mieście, wzdycha i macha ręką.
- Kto by miał na to czas? Wie Pani, ja żyje ze zbierania złomu. Nie mam czasu na chodzenie po urzędach i inne bzdury. Czas to dla mnie pieniądz – ucina.

Nie zaszczepiony jest również 48-letni Andrzej, którego spotykamy na Plantach, gdy przegląda śmieci w koszu.
- Różne rzeczy słyszałem o tych szczepionkach. W Krakowie było już kilka manifestacji ludzi co nie chcą się szczepić. Krzyczeli, że pandemia to ściema, i że szczepionki to eksperyment medyczny, który nie jest dobrze przebadany. Sam nie wiem co o tym myśleć, więc też mi się nie śpieszy z tym całym szczepieniem.

Nic dziwnego. Dla bezdomnych poczta pantoflowa to najszybszy kanał informacyjny. Niektórzy mają telefony, ale z internetu korzysta tylko niewielka część z nich.

Szczepienia w noclegowniach

Nie jest jednak tak, że wszyscy krakowscy bezdomni są poza jakimkolwiek systemem ochrony przed koronawirusem. Ci, którzy korzystają ze schronisk i noclegowni, mogli już skorzystać z możliwości zaszczepienia się, bo prowadzące je organizacje o to zadbały.

Od września krakowscy bezdomni zaszczepić się również mogą w Przychodni dla Bezdomnych i Ubogich przy ul. Smoleńsk 4 w Dziele Pomocy św .Ojca Pio. Już od 32 lat za darmo najuboższych leczą medycy ze stowarzyszenia Lekarze Nadziei.

- - Ze względu na wiek i stan zdrowia bezdomni należą do grup ryzyka ciężkiego przebiegu choroby COVID-19. Niestety wielu z nich nie kwalifikuje się od razu do szczepienia z racji tego, że gdy do nas trafiają mają infekcje, stany zapalne czy też różnego rodzaju choroby np. z układu krwiotwórczego. Takiego pacjenta najpierw musimy wyleczyć, a dopiero później możemy zaszczepić. Często jest więc to kilkutygodniowy proces

– mówi nam dr Marian Kopciuch przewodniczący Stowarzyszenia Lekarze Nadziei.

W sumie przez kilka miesięcy w tym miejscu udało się zaszczepić około 300 osób. Oprócz bezdomnych są to także obcokrajowcy, którzy nie mają ubezpieczenia zdrowotnego. Przyjąć zastrzyk przeciw COVID-19 można tam w każdy piątek od godz. 12 do 16.

- Pandemia to bardzo trudny czas dla bezdomnych. Dla nieszczepionych osób zima w połączeniu z czwartą falą koronawirusa niestety może być śmiertelnie niebezpieczna

– dodaje dr Kopciuch.

Według ostatnich danych jakimi dysponuje krakowski magistrat z przeprowadzonego w nocy z 13 na 14 lutego 2019 roku badania wynika, że w mieście w ciągu jednej nocy przebywały 1 062 osoby bezdomne. Według streetworkerów liczba ta jest mocno zaniżona.

Powinny działać punkty wyjazdowe

Dr Maria Maciaszek uważa, że chcąc zaszczepić jak największą liczbę osób w kryzysie bezdomności trzeba dotrzeć do miejsc w których oni przebywają, a nie czekać aż sami dobrowolnie się zgłoszą.

- Pamiętajmy, że są to osoby wykluczone społecznie, do których po pierwsze trzeba dotrzeć z informacją o szczepieniu, wytłumaczyć im dlaczego ono jest ważne, a następnie od razu zaoferować taką możliwości. Bezdomni nieustannie się przemieszczają, dlatego też prawdopodobieństwo że spotkamy tę samą osobą w tym samym miejscu i odpowiednim terminie jest niewielkie – mówi lekarka.

Takie akcje zorganizowano już w kilku miastach w Polsce, m.in. w Łodzi, Warszawie czy Wrocławiu. Wówczas udało się jednorazowo zaszczepić od kilkudziesięciu do kilkuset osób. Władze Krakowa również planowały uruchomić takie działania, od pomysłu jednak odstąpiono w zamian za to organizując podawanie zastrzyków we wspomnianej już Przychodni Lekarskiej dla Ludzi Bezdomnych i Ubogich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Lekarze Nadziei szczepią bezdomnych z Krakowa. Zima w połączeniu z czwartą falą koronawirusa może okazać się tragiczna - Gazeta Krakowska

Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto