Koncert nie został poprzedzony żadnym supportem, a odbywał się w dniu, kiedy to do Krakowa zawitały postacie formatu Dezertera czy Dick4Dick. I choć może rzeczywiście stylistyka pozostałych "konkurentów" jest odmienna, to jednak nie można ukryć, że dla dziennikarza od kultury sprawa mogła być trudna.
To był mój pierwszy koncert Janerki, na jakim w końcu udało mi się zagościć, ale powiem szczerze, że ten jeden raz wystarczył bym przedłużył długookresowy bilet alternatywnej relacji Kraków - Wrocław.
Na wydarzeniu pojawili się przyjaźnie nastawieni odbiorcy, którzy doskonale wiedzieli, kto to Janerka, kim jest kontrabasistka z jego zespołu i dlaczego wspomniany już Pan, grał także repertuar Klausa Mitffocha.
Biorąc także pod uwagę, że pomimo kultowości, Lech w Wrocławia nadal jest artystą niszującym, a jego wizerunek skłania do laudacji "Wrocławski Marcin Świetlicki", pominę wymienianie listy utworów i wszelkie ochy i achy, jakie z publiczności się wydobywały - a pominę dlatego, że świadomość mam pewną, że materiał ten trafi tylko do tych, którzy skandowali nie tylko przy okazji utworu "Wieje", ale także przy każdym innym - bez wyjątku.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?