Las Vegas, Nowy Jork, nocleg w hotelu w kształcie piramidy. Prześwietlamy zagraniczne wojaże pracowników spółki Kraków 5020

Najwięcej kosztował wyjazd do Las Vegas. Mowa bowiem o kwocie ponad 38,1 tys. zł.

Przedstawiciele miejskiej spółki wyjaśniają, że dwóch pracowników Krakowa 5020 wyjechało do Las Vegas po to, żeby wziąć tam udział w targach turystyki biznesowej IMEX America 2022. - To jedna z największych imprez tego typu na świecie - przekonuje nas Filip Szatanik, rzecznik prasowy spółki Kraków 5020. Jej pracownicy pojechali tam m.in. po to, żeby promować Centrum Kongresowe ICE. To właśnie Kraków 5020 zarządza teraz obiektem przy Rondzie Grunwaldzkim. Wcześniej operatorem Centrum Kongresowego było Krakowskie Biuro Festiwalowe, od którego spółka przejęła część zadań.

- W trakcie wydarzenia nasi pracownicy odbyli ponad 20 indywidualnych spotkań z przedstawicielami firm i organizacji, zainteresowanych Polską i Krakowem jako destynacją oraz Centrum Kongresowym ICE Kraków jako obiektem do realizacji różnego rodzaju eventów, w tym międzynarodowych kongresów medycznych i naukowych. Wydarzenie stanowiło okazję do bezpośredniego spotkania z potencjalnymi klientami Centrum Kongresowego - zapewnia Szatanik.

O wyjeździe do Las Vegas zrobiło się głośno wtedy, gdy portal krowoderska.pl ujawnił, iż pracownicy spółki nocowali tam w luksusowym hotelu w kształcie piramidy. - Za kilkudniowy pobyt w nim zapłacono 14 tys. zł - informował portal krowoderska.pl. Pytanie brzmi, czy pracownicy spółki nie mogli nocować w mniej luksusowym, a tym samym tańszym miejscu? - Wspomniany hotel w kształcie piramidy był hotelem preferowanym, wskazanym przez organizatora targów. Hotel nie należy do kategorii luksusowych, a jego kształt wynika ze specyfiki Las Vegas - przekonują przedstawiciele gminnej spółki.

Niewiele tańszym od wyjazdu do Las Vegas był ten do Porto, który odbył się w ramach letniej edycji targów biznesowych M&I. W tym wydarzeniu też uczestniczyły dwie osoby. Koszt delegacji wyniósł ponad 37,1 tys. zł. Cel był podobny jak w przypadku delegacji do Las Vegas, czyli możliwość spotkania z przedstawicielami firm, które mogą być zainteresowane organizacją m.in. kongresów w Centrum ICE.

Koszty delegacji do Porto pokazujemy radnemu miejskiemu PiS Michałowi Drewnickiemu. Jest członkiem komisji Rady Miasta Krakowa, która przygląda się wydatkom spółki Kraków 5020. Jak chodzi o wyjazd do Porto, to radny twierdzi, że na ten moment nie da się jeszcze ocenić, czy był on owocny. - Za jakiś czas okaże się, jakie są skutki tej delegacji. Co do zasady uważam jednak, że tego typu wyjazdy pracowników miejskich spółek w większości przypadków nie służą niczemu poza zwiedzaniem i wycieczką. To wyrzucanie pieniędzy w błoto - przekonuje nas radny Drewnicki.

Podobnego zdania jest radny z klubu "Kraków dla mieszkańców" Łukasz Maślona, również członek komisji, która bada wydatki Krakowa 5020. - W dobie kryzysu finansowego, z jakim mierzy się Kraków, należy tego typu wydatki ograniczać do minimum. Być może był jakiś wymierny efekt tego czy innych wyjazdów, jednak mnie o nim nic nie wiadomo - komentuje w rozmowie z nami radny Łukasz Maślona.

Nawet jeżeli z wyjazdu pracowników spółki Kraków 5020 do Porto wynikną jakieś pozytywy dla stolicy Małopolski oraz jej mieszkańców, to koszt delegacji i tak wydaje się duży. Przypomnijmy: łącznie wyniósł ponad 37,1 tys. zł. Przedstawiciele spółki przekonują jednak, że koszty tej delegacji nie odbiegają od zwyczajowych kwot za uczestnictwo w innych tego typu wydarzeniach.

Mimo wszystko radni są przekonani o tym, że w dobie szalejącej inflacji i kryzysu gospodarczego wydatki na zagraniczne podróże powinno się ograniczać do minimum. - Patrząc na sposób, w jaki Kraków 5020 wydaje pieniądze, można mieć wrażenie, że to jedyna miejska instytucja, którą kryzys cudownie omija. A mówiąc już całkowicie poważnie: przeznaczanie środków na takie wyjazdy w obecnej sytuacji finansowej miasta jest niestosowne - twierdzi Łukasz Gibała z klubu "Kraków dla mieszkańców".

Przedstawiciele Krakowa 5020 odbijają piłeczkę i podkreślają, że wyjazdy na targi to standardowa praktyka, wykorzystywana przez zarządzających takimi obiektami jak ICE. Służy pozyskiwaniu organizatorów różnych wydarzeń. - Obecnością na targach przyciągamy partnerów nie tylko do Centrum Kongresowego: jesteśmy też ambasadorami Krakowa. Każde kolejne wydarzenie w ICE to też zasilenie budżetów krakowskich restauratorów i hotelarzy - twierdzi rzecznik Krakowa 5020.

Łukasz Gibała uważa, że dopiero za jakiś czas przekonamy się, czy faktycznie zagraniczne wyjazdy pracowników spółki przyniosły wymierne korzyści dla stolicy Małopolski. - Takiego obiektu jak ICE nie wynajmuje się bowiem z dnia na dzień. Duże konferencje planuje się z wielomiesięcznym albo nawet liczonym w latach wyprzedzeniem. Obserwując jednak działania spółki, można mieć wrażenie, że priorytetem jest dla niej raczej rozwijanie projektu drugiej urzędowej telewizji - kwituje Łukasz Gibała.

• Barcelona, targi IBTM Barcelona 2022, wydarzenie analogiczne do targów IMEX, dwie osoby, koszt: ponad 11,2 tys. zł,
• Nowy Jork, spotkanie organizowane przez Zarząd Portu Lotniczego Kraków-Balice, cel: nawiązanie kontaktów z potencjalnymi klientami z USA i promocja miasta, dwie osoby, koszt: nieco ponad 17 tys. zł.

Przypomnijmy, że dotychczas spółka zasłynęła głównie stworzeniem drugiej miejskiej telewizji Play Kraków News (obecnie Hello Kraków News). PKN powstało w marcu 2022 r. po to, by pokazywać, jak krakowianie pomagają uchodźcom z Ukrainy. Z czasem stało się kolejnym kanałem informacyjnym władz miasta, kosztującym podatników miliony zł. Jak podawaliśmy w sierpniu 2022 roku, na produkcję 160 odcinków wydano ponad 1,8 mln zł, a wyświetlono je tylko... 556 tys. razy.

Więcej pisaliśmy o tym w poniższym materiale: