Jakie mamy drogi, każdy dobrze wie. Stan ulic Nowosądeckiej i Witosa jest fatalny, ale w mieście nie brakuje podobnych nawierzchni, które niszczą nasz tabor komunikacyjny. Wstrząsy powodują, że puszczają spawy i tworzą się dziury w poszyciu, przez które dostaje się woda.
Miałem okazję przekonać się o tym jadąc 6 kwietnia autobusem linii 204 o numerze bocznym PS148. Całe szczęście, że zająłem miejsce z samego brzegu, bo spod przykrywy mechanizmu ostatnich drzwi, woda chlusnęła niczym z konewki. To co się nazbierało pod pokrywą, zdążyło się wylać przystanek wcześniej. Na filmie zarejestrowałem kolejne wycieki, niestety już zdecydowanie mniejsze.
Gdybym przewidział, że chluśnie spod pokrywy, włączyłbym aparat dużo wcześniej. Zorientowałem się dopiero wtedy, jak cała woda wylała się na tylne siedzenie. Kiedy jechałem już w środku, deszcz chwilowo przestał intensywnie padać. Nie trudno sobie jednak wyobrazić, co dzieje się w środku pojazdu przy intensywnych opadach.
Rodzi się pytanie, kto kontroluje pojazdy w środku i dlaczego są dopuszczane do wożenia ludzi, skoro nie są w pełni sprawne? Ktoś przecież wystawia kartę drogową, w której własnoręcznym podpisem stwierdza, że stan techniczny pojazdu jest dobry.
Wydarzy się: Kino | Koncerty | Teatr | Sport | Wystawy | Imprezy | Kabaret | Festiwal |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?