MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kuźba warunkowo

Janusz KOZIOŁ
Czy Marcin Kuźba we wrześniu wciąż jeszcze będzie piłkarzem Wisły?	<p>
Fot. Jacek KOZIOŁ
Czy Marcin Kuźba we wrześniu wciąż jeszcze będzie piłkarzem Wisły? <p> Fot. Jacek KOZIOŁ
Marcin Kuźba, który zadebiutował w barwach Wisły w meczu z Ruchem Chorzów, na razie został tylko warunkowo zatwierdzony do gry przez PZPN do 31 sierpnia tego roku.

Marcin Kuźba, który zadebiutował w barwach Wisły w meczu z Ruchem Chorzów, na razie został tylko warunkowo zatwierdzony do gry przez PZPN do 31 sierpnia tego roku. Przez ten miesiąc musi zostać wyjaśniona sprawa dwóch umów w sprawie jego sprzedaży, jakie szwajcarskie Lausanne Sport zawarło najpierw z Widzewem Łódź, a potem z krakowską Wisłą.

Widzew, który przesłał do Szwajcarii pierwszą ratę za transfer Kuźby, uważa że piłkarz jest ich zawodnikiem. Stąd ich protest skierowany do PZPN. Z kolei Lausanne Sport odesłało pieniądze łodzianom i uważa, że nie ma sprawy. Menedżer Kuźby, Waldemar Kita, powołuje się na zapis w umowie z Widzewem, według którego umowa nabiera mocy prawnej dopiero z chwilą, gdy Kuźba podpisze dwuletni indywidualny kontrakt z łodzianami. A zawodnik takiego dokumentu nie podpisywał. W związku z tym uznano, że ta umowa straciła swoją ważność. Co ciekawe w tym dokumencie nie zawarto terminów wpłaty dwóch kolejnych rat za zawodnika, co teraz obie strony starają się wykorzystać na swoją korzyść. Szwajcarzy i Kita twierdzą, że Widzew nie zrealizował dżentelmeńskiej umowy o szybkim uregulowaniu należności, a łodzianie uznają, że skoro nie zapisano terminów spłaty rat, to mogły być on przelewane na konto Lausanne przez cały czas trwania kontraktu z Kuźbą.

Tymczasem Wisła nie bacząc na wewnętrzne postępowanie w PZPN zatwierdziła Kuźbę w UEFA i otrzymała z sekretariatu europejskiej federacji potwierdzenie, iż jest on jej zawodnikiem.

- Na pewno sporządzenie dwóch różnych umów w sprawie tego samego zawodnika byłoby nielegalne, gdyby nie zapis, że pierwsza umowa z Widzewem wchodzi w życie z chwilą podpisania indyiwdualnego kontraktu na 2 lata przez samego Kuźbę - mówi wiceprezes SSA Wisła, Zdzisław Kapka. - Kuźba żadnej umowy nie podpisywał, więc tamten papierek nie ma mocy prawnej. My naszą umowę z Lausanne realizujemy zgodnie z wszystkimi zapisami i dla nas Widzew nie jest w tej sprawie żadnym partnerem do rozmów. O Kuźbie rozmawiamy tylko ze Szwajcarami, ewentualnie z PZPN i UEFA. Gdyby Widzew rzeczywiście chciał tylko zwrotu kosztów pobytu Kuźby na ich zgrupowaniu, to dla świętego spokoju zapłacilibyśmy te pieniądze, mimo że takiego obowiązku nie mamy. To już raczej Lausanne Sport powinno te pieniądze zwrócić. Ale łodzianom wydaje się, że oni mają prawo zarobić na Kuźbie tak jakby przeprowadzali normalny transfer, w tej sytuacji w ogóle z nimi nie będziemy rozmawiać. Jestem przekonany, że Kuźba i po 31 sierpnia będzie grał w Wiśle, a wszelkie kłótnie toczyć mogą ze sobą Lausanne i Widzew, tyle że bez udziału Wisły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto