Wczoraj do Polski wróciła reprezentacja polskich skoczków, po konkursach Pucharu Świata w Trondheim. Następne zawody odbędą się już w najbliższy weekend w Harrachovie. Zadowolenia po ostatnich konkursach nie kryje Adam Małysz, którego forma powoli rośnie.
- Wyniki były jakie były - mówił wczoraj najlepszy polski skoczek. - Może jeszcze nie takie jakbyśmy tego oczekiwali, ale jednak coraz lepsze. Moja forma systematycznie rośnie. Przecież każdy następny skok jest lepszy od poprzedniego, a to w tym momencie jest najważniejsze.
Małysz myśli już o Harrachovie, a tymczasem swój finał znalazła ,afera flagowa" z trenerem reprezentacji Heinzem Kuttinem w roli głównej. Przypomnijmy, że szkoleniowiec ten machał podczas pierwszego konkursu w Kuusamo polską chorągiewką, na której umieścił logo sponsora. Polski Związek Narciarski nałożył na Kuttina za to karę w wysokości pięciu tysięcy złotych. Pieniądze nie trafią jednak do kasy związku, a zostaną przeznaczone na cele charytatywne.
Kuttin nie miał pretensji o karę, a kolejny raz przeprosił za całe zamieszanie.
- Jeszcze raz przepraszam wszystkich, których uraziłem tym incydentem - mówi austriacki szkoleniowiec. - Obiecuję, że taka sytuacja więcej się nie powtórzy.
Nieszczęsna reklama na chorągiewce nie jest dla Kuttina obecnie największym problemem. O ile bowiem Adam Małysz skacze coraz lepiej, to o pozostałych naszych reprezentantach tego powiedzieć już się nie da. Kuttin taki stan rzeczy tłumaczy przede wszystkim małą liczbą treningów na dużych obiektach. Dobrze miał skakać Robert Mateja, ale on akurat nabawił się kontuzji. Jest jednak szansa, że pojedzie już do Harrachova. Mateusz Rutkowski i Wojciech Skupień prócz słabej formy mają jeszcze problemy z nadwagą.
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?